System kolejek elektronicznych dla tirów na ukraińsko-polskiej granicy Fot. Andrij Hnatiuk

System kolejek elektronicznych dla tirów na ukraińsko-polskiej granicy

Na przejściu granicznym Jagodzin-Dorohusk zaczął działać system „e-kolejka”. Ma sprawić, że tirów na ukraińsko-polskiej granicy będzie mniej, a kierowcy nie będą musieli spędzać kilku tygodni stojąc w strefie przygranicznej.

W blisko sześciokilometrowej kolejce stoi prawie trzy tysiące ciężarówek. A im bliżej granicy, tym ciaśniej – to nawet trzy rzędy tirów. Od tygodni domem dla kierowców jest kabina samochodowa. – Warunki są trudne. Nie ma toalet. O prysznicu można tylko pomarzyć. Jedzenie tylko na stacjach benzynowych. Jeśli nic nie kupiłeś, to zostajesz bez niczego – powiedział kierowca tira Ihor Radycz.

Tym razem tygodniowy postój kierowców wiąże się z obowiązkową rejestracją w kolejce elektronicznej. Wielu kierowców popiera ten pomysł, ale narzeka, że jest on na razie realizowany nieracjonalnie. – Do czasu wprowadzenia systemu elektronicznej kolejki stałem tutaj jeden dzień. Teraz, gdy to działa, stoję już siódmy dzień. No zobaczymy, jak to będzie. Z jednej strony wszystko to pięknie wygląda, ale zobaczymy jaka będzie rzeczywistość – opowiada Dmytro Stefanczuk, kierowca tira.

Fot. Andrij Hnatiuk

Ministerstwo Infrastruktury Ukrainy przekonuje, że kolejki na granicy będą mniejsze, gdy kierowcy nauczą się logować do systemu i zacznie on w pełni działać.

– System liczy ile samochodów wjechało na granicę i ile wyjechało. Przeznacza konkretny czas na każdego odprawianego. Czyli kierowca dostaje wiadomość, że godzina jego odprawy została np. przesunięta i nie musi wjeżdżać na granicę. Nie czeka w realnej kolejce. Rozładuje to korek na granicy i zapewni kierowcy więcej komfortu przy odprawie, nie będzie musiał stać kilka dni wzdłuż drogi – podkreślił Anatolij Komirnyj, wiceminister Infrastruktury Ukrainy ds. Cyfryzacji.

Kierowca może zarejestrować się do e-kolejki sam lub może zrobić to jego przewoźnik. Pracownicy Państwowej Służby Ukrainy ds. Bezpieczeństwa Transportu pomagają tym, którzy nie potrafią sami zapisać się do systemu. – Rejestracja zajmie kierowcy trzy minuty. Wystarczy adres mailowy, deklaracja celna i paszport – podsumowuje st. insp. Diana Filuk, Państwowa Służba Ukrainy ds. Bezpieczeństwa Transportu.

E-kolejka została wprowadzona jedynie dla pojazdów, które przewożą ładunek wymagający kontroli fitosanitarnej lub weterynaryjnej w Polsce. Chodzi o szybszy transport np. zwierząt, mięsa, artykułów z krótką datą ważności, czy leków. Pozostałe samochody muszą ustawić się na granicy w normalnej kolejce.

– Nasi pracownicy wraz z policją patrolową utworzą osobny posterunek przy wjeździe do punktu kontrolnego i będą sprawdzać czy samochód jest w systemie elektronicznym. Jeśli go tam nie będzie, kierowca zostanie poproszony o rejestracje w e- kolejce lub wybranie innego przejścia granicznego – zaznaczył Mykyta Lahunin, zastępca kierownika Państwowej Służby Ukrainy ds. Bezpieczeństwa Transportu.

Większa liczba ciężarówek przed punktami kontrolnymi i dłuższy czas oczekiwania na odprawę to skutek zamkniętej przestrzeni powietrznej i portów morskich w czasie wojny. Zachodnia granica kraju jest teraz jedynym kanałem eksportowo-importowym państwa. I chociaż Jagodzin-Dorohusk jest największym przejściem granicznym Ukrainy, nie jest stanie wytrzymać takiego napływu tirów. Dlatego też jedną z pilnych kwestii jest otwieranie nowych przejść drogowych w celu zwiększenia przepustowości odpraw.

Eugeniusz Sało

 

 

X