Stowarzyszenie Res Carpathica istnieje już 4 lata

Powstało z inicjatywy dra Jana Skłodowskiego. Łączy ich pasja do gór. Naszych gór, ale „nasze” trzeba rozumieć bardzo szeroko, „nasze” to znaczy czeskie, polskie, słowackie, ukraińskie, węgierskie, rumuńskie, a czasem i serbskie.

Jan Skłodowski, od lat oddany Karpatom, stworzył Rzecz Karpacką, gdzie znajdują swoje miejsce architekci, historycy, filologowie, kartografowie, etnologowie, artyści fotograficy i malarze. Chcą, aby ich działalność była poważna i współpracują z poważnymi instytucjami. W stowarzyszeniu są Polacy z różnych zakątków Europy, nie tylko Polski. Wspólny język znaleźli też z Ukraińcami i Rumunami, dla których Karpaty to wspólny dom.

– Staramy się współpracować z instytucjami, które zajmują się zarówno badaniami naukowymi, jak i popularyzacją wiedzy. Ma również miejsce współpraca ponadnarodowa, bo jeśli weźmiemy bliską nam Ukrainę, będzie to Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano-Frankiwsku, czyli dawnym Stanisławowie oraz Uniwersytet Podkarpacki w Iwano-Frankiwsku – relacjonuje z dumą prezes Jan Skłodowski. – W Europie Zachodniej – to Stowarzyszenie Kresy we Francji, mamy jednego członka w Genewie. Poza tym – Centrum Europy Wschodniej przy Uniwersytecie Warszawskim. Oraz muzea: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem, Podkarpackie w Krośnie i Fundacja Studio Wschód we Wrocławiu, która prowadzi akcję Mogiłę Pradziada Ocal od Zapomnienia.

Stowarzyszenie bierze aktywny udział w akcji Mogiłę Pradziada Ocal od Zapomnienia. Opiekuje się rzymskokatolickimi cmentarzami parafialnymi i wojskowymi z czasów I wojny światowej. Na tych terenach działała II brygada legionów polskich. Pozostały po nich cmentarze, obeliski na cmentarzach upamiętniające tamte walki: – One często wymagają odnowienia, czasem odbudowania. Takie prace były prowadzone i w Pasiecznej, i w Zielonej, gdzie członkowie Stowarzyszenia Res Carphathica wraz z młodzieżą z Dolnego Śląska porządkowali cmentarze.

Polscy miłośnicy Karpat szczególnie cenią Łemkowszczyznę. Tak jest i w tym wypadku. Stowarzyszenie swoimi zainteresowaniami i działalnością obejmuje również Beskid Niski. Staraniem wiceprezesa stowarzyszenia Witolda Grzesika została odrestaurowana dzwonnica cerkiewna, właściwie w już nieistniejącej wsi, z której wysiedlono Łemków, Polany Surowiczne. Obecnie służby leśne zamknęły nawet drogę przeznaczoną dla szerszego ruchu. Dzwonnica jest w trakcie renowacji, a w stosownym momencie wróci na nią dzwon, który został ukryty w innym miejscu.

Z inicjatywy stowarzyszenia w Syhocie Marmaroskim w Rumunii, w Muzeum Memoriale Ofiar Komunizmu i Oporu zawieszono tablicę poświęconą polskim legionistom. Ci z legionistów, którzy w reakcji na podpisanie krzywdzącego Polaków Traktatu Brzeskiego odmówili posłuszeństwa władzom austro-węgierskim, zostali schwytani w okolicach Rarańczy i byli przetrzymywani w budynku więzienia i w okolicznych miejscowościach komitatu marmaroskiego. Reakcją na Traktat Brzeski była decyzja o przebiciu się przez linię frontu Polskiego Korpusu Posiłkowego (w tym II Brygady Legionów Polskich). Około półtora tysiąca zdołało się przebić, trzy tysiące legionistów zostali internowani przez władze austro-węgierskie.

– Ta tablica powstała dzięki uprzejmości Muzeum Ofiar Komunizmu i Fundacji Academia Civică z Bukaresztu, przy niezwykłej życzliwości mieszkańców regionu – wspomina dr Jan Skłodowski.

W przyszłości stowarzyszenie planuje kontynuację Spotkań na Pokuciu, których dwie edycje już się odbyły w roku 2017 i w 2019. Odbywają się we współpracy z Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego, uniwersytetem w Iwano-Frankiwsku i Fundacją Pomoc Polakom na Wschodzie. W roku 2020 Res Carphathica pragnie odsłonić tablicę poświęconą księdzu Rafałowi Smaczniakowi w kościele rzymskokatolickim w Nadwórnej. Ksiądz proboszcz był członkiem ruchu oporu, pomagał przeprowadzać polskich oficerów na Węgry. Pomagał też rodzinom tych, których wywieziono na Syberię za pierwszej okupacji sowieckiej. Prawdopodobnie tablica zawiśnie w październiku 2020 roku.

Kurier Galicyjski publikuje informacje o działalności Stowarzyszenia Res Carphathica. Z pewnością nasi czytelnicy przeczytają na naszych łamach o kolejnych przedsięwzięciach Stowarzyszenia.

Wojciech Jankowski
Tekst ukazał się w nr 2 (34), 31 stycznia – 13 lutego 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X