Stanisławów. Współistnienie kultur i religii

Stanisławów. Współistnienie kultur i religii

W maju przypada 350. rocznica nadania miastu Stanisławów prawa magdeburskiego. Korzeniami miasto sięga w odległe lata. Pierwsza wzmianka pochodzi z 1515 roku. Miasto ma nietypową, jak na tak duże miasto, historię. Wynikło bowiem z woli jednego człowieka, reprezentanta potężnego rodu Potockich.

 

Jan K. Ostrowski w monografii „Stanisławów – wiadomości na temat miasta i jego zabytków” pisze: „Nowe miasto miało stanowić centrum rozległych dóbr, a także samodzielny ośrodek gospodarczy i kulturalny. Od samego początku twórcy Stanisławowa przewidywali, że jego ludność będzie miała charakter wieloetniczny”. W okresie powstawania miasta stosunkowo szybko powstały ośrodki różnych narodowości, skupiające się wokół świątyń. Katolicy rzymscy objęli zachodnie dzielnice miasta, a Ormianie i grekokatolicy – wschodnie. Żydzi osiedli na północy miasta.

W połowie XVIII wieku Andrzej Potocki zaprosił do miasta Ormian, którzy wkrótce założyli własne bractwa i cechy rzemieślnicze oraz organizacje handlowe. W 1766 roku król Stanisław August Poniatowski potwierdził prawa gmin ormiańskich.

 

Z czasem zrównał ich w prawach z polskimi mieszczanami. Tu urodził się historyk Sadok Barącz i tu powstało jego dzieło „Pamiątki miasta Stanisławowa”, które daje ciekawy ekskurs w historię miasta.

Ciekawe wspomnienia o Ormianach możemy znaleźć również w utworach Jakuba Głowackiego, który jeszcze w XIX wieku pisał: „Ormianie do dziś zachowali swoją wiarę, częściowo język, tradycje narodowe, rysy twarzy. Starsi rozmawiają po ormiańsku, młodzi po rusińsku. Charakteryzuje ich wstrzemięźliwość, oszczędność i zmysł handlowy, (…) dziś są właścicielami wielkich majątków na Wschodniej Galicji. Połączyli się z polską szlachtą, przyjęli język polski i zwyczaje szlacheckie, częściowo obrządek łaciński”.

Czesław Chowaniec w swej pracy „Ormianie w Stanisławowie w XVII-XVIII wieku pisze: „…Gdy spojrzymy z oddali wieków na tę zadziwiającą pracę bezdomnych przybyszy, którzy według swej tradycji chcieli stworzyć nostalgiczną podobiznę utraconej ojczyzny, ogarnia nas podziw dla ich pracy. Nie tylko udało im się zaszczepić ziarna swej kultury, niby jakiejś egzotycznej rośliny, na czarnoziemach Podola, ale w ciągu stuleci wzmacniać je swoją gorącą krwią i żywiącymi sokami… W ten sposób ta kultura nie zmarniała w zamkniętym getcie, ale dostała nowych sił do szerzenia i wzrostu w cudzym otoczeniu”.

Ormianie na wszystkich ziemiach dziedzica Andrzeja Potockiego otrzymali specjalne przywileje – zwolnienie od wszelkiego cła, szacunek do transakcji ormiańskich na jarmarkach Stanisławowa, bez względu czy są obywatelami miasta czy przyjezdnymi. Oprócz tego działało prawo przejęcia mienia w wypadku śmierci krewnych, niczym nie skrępowane prawo migracji i gwarancja nietykalności ormiańskiej gminy w przypadku podziału miasta pomiędzy kilku właścicieli.

Przywileje te zostały potwierdzone przez króla Jana Sobieskiego 1 kwietnia 1677 roku, a już 10 lipca 1678 roku potwierdził je swym aktem Andrzej Potocki. W taki sposób Stanisławów stał się uosobieniem autonomii. „W tym życiu, przepełnionym emocjami, podzielonego, wydawało by się kłótniami, widoczne było uczucie społecznej solidarności” – pisał Czesław Chowaniec.

„Według narodowości mieszkańcy Stanisławowa składają się z Ormian, Polaków, Żydów i Rusinów, według wiary: z chrześcijan rzymskokatolickiego obrządku i Ormian-katolików, obrządku greckiego, a też protestantów i wyznawców wiary mojżeszowej. Ormiańscy przybysze zmienili swój charakter narodowy, spolszczyli się, a wielu z nich się zlatynizowało. Różnice mowy związane są tu z narodowością.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X