Stadion RKS dla społeczności polskiej

Stadion RKS dla społeczności polskiej

Z inicjatywą przekazania dawnego stadionu RKS (Robotniczego Klubu Sportowego), na którym grał legendarny Kazimierz Górski, wystąpiła społeczność sportowa Lwowa i mieszkańcy okolicznych domów.

Pojawiło się bowiem zagrożenie, że i ten skrawek historii może ulec zakusom biznesu i podzielić los dawnego stadionu fabryki „Kineskop”, będącego jeszcze doniedawna po przeciwnej stronie ul. Lubieńskiej, i zostać zabudowany.

Stadion RKS-u został wybudowany w latach 1929-1934 na robotniczym, zachodnim przedmieściu Lwowa, jakim była wówczas Bogdanówka. Początkowo rada miasta przeznaczyła ten teren dla lwowskiego klubu Lechia, ale po protestach robotniczej części mieszkańców miasta przeznaczono go dla klubu Robotniczego Klubu Sportowego Lwów. Stadion powstawał ze składek mieszkańców, dlatego też budowa trwała aż pięć lat. Trybuny zakupiono w 1934, gdy podjęto decyzję o rozegraniu tutaj meczu Polska-Rumunia. Rok później RKS Lwów na murawie tego stadionu zdobył tytuł Mistrza Polski. Stadion stanowił wówczas część kompleksu sportowego, do którego zaliczały się również boiska do koszykówki, siatkówki i czeskiej piłki ręcznej. Boisko do piłki nożnej otaczała bieżnia lekkoatletyczna oraz nachylony tor kolarski, pod którym mieściły się garaże. Z obiektu tego korzystały również inne kluby, m.in. Klub Związku Zawodowego Kolejarzy, Ukraiński Klub Rzemieślniczy „Świt”. Gospodarzem obiektu był wówczas Jan Pinecki.

Po 1945 roku kompleks sportowy stał się obiektem sportowym pobliskiego Silmaszu (Fabryki Maszyn Rolniczych – red.), widownię rozbudowano do 10 tysięcy miejsc, a od początku lat 50. gospodarzami stadionu była drużyna Silmaszu, z której później wykształtowała się drużyna Karpaty Lwów. Dawną bieżnię lekkoatletyczną pokryto żużlem i rozgrywano tu zawody żużlowe. Widownię ulokowano z trzech stron stadionu, tak że pośrodku znalazł się piętrowy budynek administracyjny, zawierający również szatnie i prysznice.

Na początku lat 90. był to stadion treningowy FK Lwów, w tym czasie rozpoczęły się tutaj również rozgrywki w rugby. W zachodniej części ulokowano boisko do gier zespołowych, a w południowej małe boisko szkoleniowe. Niestety po zamknięciu fabryki Silmasz stadion zaczął podupadać. Z czasów RKS pozostała jedynie murawa; infrastruktura i budynek administracyjny zostały zdewastowane, trybuny zniszczono, obiekt nie jest dozorowany, a jego ogrodzenie rozkradziono. Obecnie stadion stał się ulubionym miejscem spacerów i wypoczynku mieszkańców okolicznych domów. Sporadycznie odbywają się tu zawody drużyn dziecięcych i młodzieżowych ze Szkoły Sportowej nr 4 i mecze oldbojów Karpat.

Na tym stadionie wychował się Igor Kulczycki, kapitan lwowskich Karpat z okresu ich sukcesu w Pucharze ZSRR w 1969 roku. Tak wspomina tamte czasy w wywiadzie dla galsport.com:

– Ten stadion, to nie jedynie wspomnienia z mojej młodości, ale był tym obiektem we Lwowie, skąd powstała drużyna Związków Zawodowych, która od razu zaczęła występy w klasie A, gdy w tym okresie drużyna SKA (Sportowego Klubu Armii – red.) pozostała w klasie B.

Gdy zaczęto zabudowywać boisko po przeciwnej stronie ul. Lubieńskiej, mieszkańcy okolicznych domów zawiązali ruch społeczny „Idea ludowa”. Przedstawicielka społeczności Tatiana Wozneseńska deklaruje:

– Nie oddamy ani metra kwadratowego tego, niechaj nawet zaniedbanego, ale naszego stadionu. Cieszy to, że ludzie nie są obojętni wobec potrzeb naszych dzieci. Obawy nasuwa jednak brak zrozumienia ze strony tych, kto zabudowuje podwórka i skwery w naszym mieście – naszych deputowanych i, szczególnie, mera. Uważamy, że żadna sprawa w mieście nie dzieje się bez uzgodnienia z nim.

Wtóruje jej Jurij Tenetko, trener Szkoły Sportowej nr 4:

– Prawdę mówiąc, cała procedura przejęcia stadionu ma podtekst detektywistyczny. Nikt nie znał daty aukcji, a teraz nikt nie zna nazwiska jego właściciela i za jaką sumę wykupił obiekt.

Na pytanie Aleksandra Pauka, dziennikarza galsport.com, o przekazaniu stadionu polskiej społeczności, dyrektor odpowiada:

– Jest to dobra myśl, ale powinna ona pracować na korzyść wszystkich dzieci Lwowa. Bo naszym zadaniem pozostaje nie jedynie dbanie o stadiony, ale w pierwszej kolejności – o interesy dzieci.

13 listopada 2015 roku władze miasta wydały decyzję o wycenie stadionu. Po jego wycenie na sesji Rady miasta rozpatrywane będzie pytanie o przejęciu stadionu i jego infrastruktury u dzisiejszych właścicieli Sp. z oo „Trzy Korony Dewelopment”.

Krzysztof Szymański
Tekst ukazał się w nr 6 (250) 31 marca – 14 kwietnia 2016

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X