15 listopada rosyjskie siły okupacyjne wznowiły zmasowany ostrzał obiektów systemu energetycznego Ukrainy. Eksplozje słyszano w Kijowie, Lwowie, Charkowie, Winnicy, Żytomierzu, Połtawie, Wołyniu, Równem, Chmielnickim i wielu innych regionach.
W wielu regionach światło zniknęło – z powodu uderzenia w lokalne obiekty energetyczne lub z powodu wprowadzenia awaryjnych przerw w dostawie prądu.
Według informacji Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy zestrzelono 73 z ponad 90 wystrzelonych rosyjskich pocisków rakietowych i wszystkie 10 dronów bojowych kamikaze typu Szahed-136/131. Ostrzał 15 listopada przewyższył zmasowany atak rakietowy z 10 października, kiedy to okupanci wystrzelili 84 rakiety.
O sytuacji w obwodzie lwowskim poinformował Maksym Kozycki, szef Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej
Podczas zmasowanego ataku na Ukrainę na obwód leciało ponad 10 wrogich pocisków. Większość z nich została zestrzelona przez siły obrony przeciwlotniczej.
Niestety, zostały uszkodzone obiekty infrastruktury krytycznej. Jedna osoba w ciężkim stanie przebywa w reanimacji.
Około 700 000 odbiorców obwodu lwowskiego zostało pozbawionych prądu z powodu uderzeń w infrastrukturę energetyczną.
We Lwowie, według informacji mera miasta Andrija Sadowogo sytuacja wygląda następująco.
W niektórych dzielnicach elektryczność została już przywrócona, ale 80% miasta wciąż jest bez prądu. Energetycy kontrolują obiekty infrastruktury krytycznej. Przywrócenie zasilania może zająć więcej czasu niż w poprzednie ostrzały.
Scentralizowane ogrzewanie jest obecnie niedostępne z powodu braku prądu. 50% została bez wody. Władze miasta dokładają starań, aby wznowić działanie wodociągów.
16 listopada zajęcia w przedszkolach są odwołane, w szkołach będą prowadzone w trybie online. Ponieważ tramwaje i trolejbusy nie będą kursować, zostaną podstawione dodatkowe autobusy.
Julia Bert