Sienkiewiczowska Lauda

Sienkiewiczowska Lauda

Lauda (lit. Liauda) – kraina historyczna w Republice Litewskiej, położona na północ od Kowna (stąd zwana czasami Kowieńszczyzną), a ograniczona rzekami: Niemnem, Wilią i Dubissą. Wzięła nazwę od toczącej przez nią wody rzeczki Laudy, prawego dopływu Niewiaży, płynącej przez środek tej krainy.

Już w XIV stuleciu osadzano na tych terenach bojarów, którzy mieli bronić je przed Krzyżakami, później zaś, po Unii Lubelskiej, otrzymywała tam szlachta nadania królewskie za zasługi wojenne. W następstwie tego osadnictwa tworzyły się tzw. okolice, czyli grupy zaścianków drobnoszlacheckich, zamieszkałych przez ową sławną laudańską szlachtę. W Rzeczypospolitej Obojga Narodów Lauda ściśle związana została z polską kulturą, a stan ten i jego następstwa utrzymywały się nie tylko przez cały okres zaborów (ożywiona działalność powstańcza w latach 1830 i 1863), ale jeszcze w okresie międzywojennym (w niepodległej od 1918 roku Litwie), a nawet i dziś, o czym świadczy historia tamtejszych dworów i zamieszkujących je rodów, zachowane kościoły i cmentarze.

Fot. Jan Skłodowski

Północno-zachodnia, przynależna do historycznej Żmudzi część tego regionu to tzw. mała Lauda, nazywana też sienkiewiczowską, jako że tam właśnie rozgrywa się akcja „Potopu”, więc kraina rzeczywista i literacka zarazem.

Festyn w Kiejdanach (fot. Jan Skłodowski)

Wśród szerokich pól, mimo że znacznie rzadziej niż przed kilkoma stuleciami znaczonych lasami, znajdziemy i dziś te same co niegdyś „sienkiewiczowskie” miejscowości: Kiejdany, Poniewież, dawne miasto Upitę, majątki Billewiczów: Billewicze, Lubicz, Mitruny i Wodokty, w których autor „Potopu” kazał zamieszkać łowczance Oleńce Billewiczównie, czy dawne zaścianki – Drożejkany, Goszczuny, Morezy, Mozgi, Pacunele, Wołmontowicze, gdzie nadal napotkamy Butrymów, Domaszewiczów i Gasztowtów.

Na spokojnych, często nadal polnych drogach Laudy, gdy się dobrze wsłuchać, można więc jeszcze i dziś usłyszeć tętent koni Kmicicowej kompanii.

Jan Skłodowski
Tekst ukazał się w nr 18 (262) 30 września – 13 października 2016

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X