Przegląd Przeglądu

Przegląd Przeglądu

Maraton filmowy wystartował we Lwowie 10 października 2014. 3 Przegląd Najnowszych Filmów Polskich „Pod Wysokim Zamkiem” stał się świetną okazją dla mieszkańców Lwowa do zapoznania się ze współczesnym kinem polskim i jego twórcami.

Ponad 70 seansów filmowych, 15 imprez towarzyszących w tym spotkania z reżyserami i aktorami, odsłonięcie tablicy pamiątkowej ku czci Wojciecha Kilara, wykłady, wystawy, promocje książek, gra terenowa i wiele innych atrakcji zapewnili organizatorzy przygotowując tegoroczną – trzecią edycję Przeglądu. Obejrzeliśmy kilkadziesiąt najciekawszych polskich filmów począwszy od komedii poprzez dramaty, filmy obyczajowe, historyczne i dokumentalne. Dają one obraz tego, co Polakom w duszy gra, co ich zajmuje, z czym się zmagają i te sfilmowane historie organizatorzy chcieli przybliżyć lwowskiemu widzowi.

Przegląd zainaugurował pokaz filmu Władysława Pasikowskiego „Jack Strong”. Na otwarcie przybyli aktorzy Danuta Szaflarska i Krzysztof Pieczyński (odtwórca roli Zbigniewa Brzezińskiego w filmie „Jack Strong”), reżyserzy Dorota Kędzierzawska i Janusz Majewski, producent Włodzimierz Niderhaus. W otwarciu uczestniczył też Zdzisław Sowiński przyjaciel kompozytora Wojciecha Kilara. Otwierając 3 PNFP „Pod Wysokim Zamkiem” konsul generalny RP we Lwowie Jarosław Drozd powiedział: „Mam olbrzymią radość, że po raz kolejny umożliwiliśmy prezentację wkładu Polski w rozwój światowego kina. Chcemy też pokazać, że na Ukrainie toczy się normalne życie niezależnie od sytuacji politycznej”. Przedstawiciel Lwowskiej Rady Obwodowej Jarosław Kaczmaryk dziękował stronie polskiej za organizację imprezy i wsparcie w wydarzeniach politycznych: „Kino polskie – to kino, które znaliśmy, na którym się wychowaliśmy. Dzisiaj za te nowe filmy, które współcześnie produkowane są w Polsce bardzo organizatorom dziękujemy”.

Lwów z okien tramwaju
Na gości Przeglądu czekała wycieczka filmowym tramwajem. Przez kilka tygodni tramwaj kursował po Lwowie reklamując filmowe święto, a tuż po inauguracji ruszyliśmy przez miasto z gośćmi po raz trzeci. Na tramwajową przejażdżkę po Lwowie – pełną dawnych opowieści i wspomnień – zabraliśmy wszystkich chętnych. Pasażerowie poznali stary i nowy Lwów przemierzając trasy tramwajowe – które notabene były wytyczone jeszcze przed wojną. Zaglądaliśmy na Zamarstynów i na Łyczaków, na Gródek i na Kastelówkę, na Stare Miasto i przedmieście janowskie. I wszędzie we Lwowie napotykaliśmy historie z kinem związane: widzieliśmy dzielnicę, gdzie rozgrywa się historia bohaterów filmu „W ciemności”, miejsca, gdzie pojawiają się bohaterowie filmów „Będzie lepiej”, „Włóczęgi” i „Serce batiara”. Dzielnice znanych aktorów, kompozytorów muzyki filmowej i reżyserów.

Osobisty Lwów Janusza Majewskiego
Janusz Majewski po raz trzeci był gościem Przeglądu. W tym roku reżyser, scenarzysta i pisarz w jednej osobie był bohaterem i narratorem filmu Stefana Szlachtycza „Osobisty Lwów Ludwika M.”

Ludwik M. jest bohaterem książki Majewskiego „Mała matura” i literackim alter ego pisarza. W nawiązaniu do książki, przyjaciel Janusza Majewskiego Stefan Szlachtycz zrealizował film, bohaterem którego jest reżyser wędrujący po mieście swego dzieciństwa. Podczas spotkania z widzami Janusz Majewski opowiadał o swoich spacerach po Lwowie, pracy nad realizacją poszczególnych filmów, opowiadał też o planach na przyszłość i odpowiadał na pytania lwowskiej publiczności.

Krzysztof Pieczyński „Pod Wysokim Zamkiem”
W tym roku Krzysztof Pieczyński – aktor, pisarz, poeta – odwiedził 3 Przegląd Najnowszych Filmów Polskich „Pod Wysokim Zamkiem”. Artysta bardzo starannie dobiera role filmowe, w których się pojawi, jak sam mówi – wie, co to jest dobre aktorstwo i wierzy, że „jeden krok dziennie postawiony w dobrym kierunku doprowadzi nas do celu”. Do Lwowa przyjechał, żeby spotkać się z widzami i czytelnikami. Podczas kilkudniowego pobytu wziął udział w otwarciu Przeglądu, zwiedził Lwów i uczestniczył w spotkaniu z lwowską publicznością na scenie kameralnej w teatrze skarbkowskim.

Po raz pierwszy pojawił się na ekranie w 1980 roku – w serialu „Dom” Jana Łomnickiego zagrał Bronka Talara. W kinie zadebiutował w filmie Jerzego Domaradzkiego „Wielki bieg”. W dramacie Barbary Sass „Krzyk” zagrał Marka, chłopaka z marginesu, a w filmie Feliksa Falka „Idol” młodego pisarza. Za rolę w filmie „Wielki bieg” oraz kreację w „Jeziorze Bodeńskim” dostał nagrodę za najlepsze pierwszoplanowe role męskie na 11 Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.

Na poprzednich Przeglądach oglądaliśmy Krzysztofa Pieczyńskiego w filmach „Sala samobójców” i „Uwikłani”, w tym roku aktora spotkaliśmy w filmie „Jack Strong”. Spotkanie planowane jako wieczór poezji, przekształciło się w rozważania poety nad stanem ludzkiej duszy i możliwościami poznawczymi nauki.

Wojciecha Kilara powrót do Lwowa
Imprezy związane z upamiętnieniem Wojciecha Kilara stały się najważniejszym wydarzeniem tegorocznego filmowego Przeglądu. Znakomity polski kompozytor, twórca muzyki orkiestrowej, kameralnej, wokalno-instrumentalnej, fortepianowej oraz muzyki filmowej urodził się we Lwowie i spędził w mieście pierwsze lata życia. Podczas 3 Przeglądu Najnowszych Filmów Polskich została odsłonięta tablica pamiątkowa ku czci kompozytora. Uroczystość stała się symbolicznym pożegnaniem Mistrza przez jego ukochane miasto, a zarazem była hołdem złożonym światowej sławy kompozytorowi. Urodzony w 1932 roku we Lwowie artysta, zmarł 29 grudnia 2013 roku w Katowicach. Jego dom rodzinny znajdował się przy ul. Sapiehy 89, tuż przy skrzyżowaniu z ul. Lwowskich Dzieci. Po wyjeździe ze Lwowa nigdy już do miasta dzieciństwa nie powrócił, osiadł w Katowicach. W niespełna rok od jego śmierci na kamienicy, w której się urodził umieszczono tablicę upamiętniającą Wojciecha Kilara – wspaniałego, skromnego człowieka, wybitnego Polaka, światowej sławy kompozytora, twórcy muzyki do ponad 150 filmów.

W uroczystości uczestniczyli m.in.: konsul generalny Polski we Lwowie Jarosław Drozd, przedstawiciele władz Lwowa i obwodu lwowskiego, marszałek woj. śląskiego Mirosław Sekuła, wiceprezydent Katowic Michał Luty, reżyser Janusz Majewski oraz bliski przyjaciel Kilara Zdzisław Sowiński – reżyser filmu dokumentalnego „Credo”.

Niedzielny wieczór filmowy stał się okazją do wspomnień i ciepłych opowieści o Wojciechu Kilarze – postać kompozytora przywołał jego przyjaciel Zdzisław Sowiński (operator filmowy, artysta fotografik, reżyser i scenarzysta ponad 40 filmów dokumentalnych). Widzowie obejrzeli film Sowińskiego o Wojciechu Kilarze zatytułowany „Credo”. Zdzisław Sowiński poznał bliżej Wojciecha Kilara w okresie stanu wojennego. Obydwaj panowie zaprzyjaźnili się i po latach kompozytor pozwolił Sowińskiemu na rozpoczęcie dokumentacji do wystaw fotograficznych i następnie do filmu dokumentalnego. Zafascynowany osobowością Wojciecha Kilara autor uwieczniał kompozytora w miejscach najbliższych jego sercu: na Jasnej Górze, gdzie Kilar czerpał inspiracje do swojej twórczości oraz w rodzinnym domu w Katowicach. Podczas spotkania Zdzisław Sowiński opowiadał lwowianom o kompozytorze, o jego zainteresowaniach i pracy zawodowej.

Kolejnym ważnym wydarzeniem Przeglądu był koncert, na który złożyły się najpiękniejsze motywy muzyczne skomponowane przez Wojciecha Kilara do filmów polskich i zagranicznych. Orkiestra Filharmonii z Iwano-Frankiwska (dawnego Stanisławowa) porywająco wykonała najbardziej znane utwory, a sceny z filmów, do których komponował muzykę wybitny kompozytor pozwoliły widzom na przeniesienie się do filmowej krainy, z którą Wojciech Kilar związany był ponad pół wieku. Muzyka filmowa Wojciecha Kilara to cała wielka epoka w polskiej i światowej kinematografii – towarzyszy nam w setkach znanych filmów – od kultowego „Rejsu” Marka Piwowskiego, poprzez filmy Janusza Majewskiego, Krzysztofa Zanussiego, Romana Polańskiego, Andrzeja Wajdy, Jane Campion, Francisa Forda Coppoli, Jamesa Graya, Jerzego Hoffmana. Wojciech Kilar stał się w polskim filmie postacią pierwszoplanową, odzwierciadlającą sukcesy polskiej szkoły kompozytorskiej.

Twórczość kompozytorska Wojciecha Kilara przebiegała dwutorowo: obok utworów orkiestrowych i wokalnych stworzył około 150 partytur muzyki filmowej, stanowiącej równie ważną część jego dorobku. Kolejne zamówienia i nagrody potwierdzały wysoką rangę jego dzieł. Tworzył znakomite motywy romantyczne. Za muzykę filmową zdobył wiele nagród przyznawanych w kraju i za granicą oraz wielkie uznanie widzów i słuchaczy.

3 Przegląd Najnowszych Filmów Polskich „Pod Wysokim Zamkiem” zadedykowaliśmy pamięci Wojciecha Kilara – był to symboliczny powrót kompozytora do Lwowa poprzez szereg imprez, które pozwoliły na popularyzację jego muzyki w rodzinnym mieście artysty.

Danuta Szaflarska „Pod Wysokim Zamkiem”
Najbardziej wyczekiwanym spotkaniem był wieczór spędzony z gwiazdą polskiego kina Danutą Szaflarską. Wielka polska aktorka zgodziła się przyjąć zaproszenie na 3 Przegląd i w niedzielę, 12 października, wzięła udział w prezentacji filmu „Inny świat” Doroty Kędzierzawskiej w kinie „Kopernik”.

Aktorka opowiadała o swojej współpracy z Dorotą Kędzierzawską na planie filmowym podczas realizacji filmu „Inny świat” oraz o rolach, które zagrała w filmach „Diabły, diabły”, „Nic” i „Pora umierać”. Z reżyserką łączy Danutę Szaflarską wieloletnia współpraca.

Przed wojną Danuta Szaflarska grała w Teatrze na Pohulance w Wilnie, w latach wojennych w teatrze podziemnym i teatrze frontowym AK. Po zakończeniu II wojny pracowała w Starym Teatrze w Krakowie, a następnie w Teatrze Kameralnym w Łodzi. W 1949 roku wraz z zespołem reżysera Erwina Axera przeniosła się do Warszawy, miasta, o którym mówi, że „jest jej miejscem na ziemi”. W stolicy grała w teatrach Współczesnym, Narodowym i Dramatycznym. W maju 2010 r. dołączyła do zespołu TR Warszawa. Nadal występuje na deskach teatru Narodowego i Ateneum. W dorobku Danuty Szaflarskiej znajdziemy ponad sto ról teatralnych. Po wojnie wielką popularność przyniosły jej role w filmie „Zakazane piosenki” i „Skarb”, została okrzyknięta pierwszą amantką powojennej kinematografii. W ostatnich latach zachwyciła widzów kreacjami w filmach „Pora umierać”, „Żółty szalik”, „Jeszcze nie wieczór”.

Wywodzący się ze Lwowa wybitny polski reżyser teatralny Erwin Axer tak pisał o Danucie Szaflarskiej: „Każda jej rola błyszczy jak kryształ. Praca z nią należy do największych przyjemności reżysera. Ona jest tym kamertonem, który pozwala oceniać czystość gry całej orkiestry”.

Podczas pobytu we Lwowie Danuta Szaflarska odwiedziła kamienicę przy ulicy Fredry 4a we Lwowie, gdzie przed wojną mieszkał Erwin Axer.

Wystawa o „zimnej wojnie”
W ramach 3 PNFP „Pod Wysokim Zamkiem” we Lwowie została zaprezentowana wystawa „Zimna wojna. Krótka historia podzielonego świata”, przygotowana przez warszawski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Wystawa jak pisali organizatorzy „jest zaproszeniem do podróży w nieodległą przeszłość, w realia konfliktu, który przez blisko pół wieku od zakończenia II wojny światowej zdominował powojenną historię, wpłynął na życie milionów ludzi i ukształtował oblicze dzisiejszego świata”. Na wystawie wyeksponowanej w gmachu głównym Uniwersytetu Lwowskiego zobaczymy zdjęcia, które stały się ikonami zimnej wojny: „Wszystkie zapadają w pamięć, tworząc panoramę ukazującą główne konflikty zbrojne i pola rywalizacji mocarstw. Mur berliński, wyścig zbrojeń, wojna w Wietnamie, kryzys kubański, debata kuchenna między Nixonem i Chruszczowem czy lądowanie Amerykanów na karaibskiej wyspie Grenadzie to tylko niektóre z zagadnień prezentowanych na wystawie”. W otwarciu uczestniczyli twórcy wystawy Paweł Sasanka i Sławomir Stępień – ekspozycja stanowi ich autorskie spojrzenie na historię zimnej wojny. Podkreślony został kontekst rywalizacji mocarstw, ale też realny podział świata, który w powojennej historii obecny był pół wieku.

Wśród gości wydarzenia byli: wiceprezes IPN Agnieszka Rudzińska; konsul generalny RP we Lwowie Jarosław Drozd; szef Lwowskiej Rady Obwodowej Petro Kołodij oraz przedstawiciele władz miasta i obwodu. Wystawę można oglądać do końca października.

W łóżku z Sonią Bohosiewicz
W ramach 3 PNFP „Pod Wysokim Zamkiem” obejrzeliśmy monodram aktorki filmowej i teatralnej Soni Bohosiewicz „Chodź ze mną do łóżka”.

Bohaterka Soni Bohosiewicz to kobieta, która uległa poważnemu wypadkowi i jest pozbawiona kontaktu ze światem. Nie może chodzić, śmiać się, ani mówić, żyje w swoim świecie – świecie fantazji. Aktorka stworzyła dramatyczny obraz skazanej na samotność, uwięzionej we własnych myślach kobiety.

Sonia Bohosiewicz przez 10 lat związana była z krakowskim Starym Teatrem im. Heleny Modrzejewskiej oraz z Teatrem im. Juliusza Słowackiego. Obecnie mieszka i pracuje w Warszawie. Na swój warszawski debiut teatralny w Teatrze Polonia (grudzień 2013 roku) aktorka wybrała tekst „Po obu stronach horyzontu” Andrzeja M. Żaka. Na prośbę aktorki i na potrzeby Teatru Polonia autor zmienił tytuł na „Chodź ze mną do łóżka”. W jednym z wywiadów aktorka tak mówiła o swojej pracy: „To wyjątkowy tekst, który jest swoistą – ale też nieoczywistą – afirmacją życia. Myślę, że pozytywnie zaskoczy wszystkich, którzy wybiorą się na sztukę do Teatru Polonia. Sama go znalazłam i wiedziałam od razu, że chcę zagrać pokazaną w nim postać – zupełnie wyjątkową kobietę. Od samego początku pracy nad sztuką sam tekst przynosi mi wiele radości, prowokuje do przemyśleń. Stawia tyle ważnych pytań. A jednocześnie mam szczęście pracować przy tym projekcie z wyjątkowymi ludźmi i wszystko to sprawia, że mój apetyt na spotkanie z widzami każdego dnia rośnie”.

Opowieść o księdzu profesorze Józefie Tischnerze
Film dokumentalny „Jego oczami” to opowieść o księdzu profesorze Józefie Tischnerze. Dokument zrealizował młody reżyser Szymon Wróbel. W filmowym spotkaniu i prezentacji książki uczestniczyli brat ks. Tischnera – Kazimierz Tischner i reżyser Szymon Wróbel. Powtarzając bezwiednie powiedzenie „nie ma ludzi niezastąpionych” nie zastanawiamy się nad tym, że jest fałszywe. Postać księdza profesora jest doskonałym przykładem jak bardzo mylimy się mówiąc w podobny sposób. „Tak bardzo brakuje nam Tischnera” – podkreśla w filmie ks. Adam Boniecki. Brakuje jego mądrości, intelektu, zaangażowania, prawości, pracy na rzecz drugiego człowieka. W trakcie prac nad filmem o Józefie Tischnerze Szymonowi Wróblowi przyświecała myśl, aby przywołać i upamiętnić dorobek księdza profesora. Z planowanego krótkiego piętnastominutowego filmu wyrosła długa i barwna opowieść, którą mieli okazję obejrzeć widzowie Przeglądu.

Głównym bohaterem filmu jest brat Józefa Tischnera – Kazimierz Tischner. Wzruszającą opowieść o życiu, pracy, zaangażowaniu społecznym wybitnego polskiego kapłana uzupełniają opowieści znanych osób m.in. ks. Adama Bonieckiego redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”.

Barbara Gierszewska ponownie we Lwowie
Historyk filmu i miłośniczka Lwowa profesor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego we Lwowie Barbara Gierszewska po raz drugi była gościem Przeglądu. Na Uniwersytecie Lwowskim wygłosiła wykład o fascynacjach filmowych znanych postaci związanych przed wojną ze Lwowem. Opowieść ilustrowała ciekawa prezentacja multimedialna i fragmenty starych filmów. Spotkanie z Barbarą Gierszewską stało się też okazją do zaprezentowania jej znakomitej książki „Kino i film we Lwowie do 1939 roku”. Pierwsze wydanie książki wydane w 2006 roku rozeszło się natychmiast, a z okazji 3 Przeglądu Konsulat Generalny RP we Lwowie sfinansował drugie wydanie książki.

Barbara Gierszewska i Irina Kotłobułatowa opowiadały też o kinie we Lwowie w księgarni „Je”. Spotkanie z Barbarą Gierszewską i Iriną Kotłobułatową zorganizowane w księgarni „Je” przeniosło nas do czasów, kiedy we Lwowie powstawały pierwsze sale kinowe, a lwowianie ulegali czarowi ruchomych obrazów. Profesor Barbara Gierszewska opowiadała o objazdowych kinach i salach w lwowskich pasażach, scenariuszu filmowym Gabrieli Zapolskiej, wyjątkowych pracach teoretycznych w dziedzinie filmu Karola Irzykowskiego „Dziesiąta Muza” i Zofii Lissy „Muzyka i film”, pierwszych lwowskich filmach i zasługach lwowian dla rozwoju polskiego kina. Irina Kotłobułatowa kolekcjonerka i autorka książek o Lwowie opowiadała o pracy nad książką „Historia kina we Lwowie 1896-1939”. Album został wydany dzięki wsparciu Konsulatu Generalnego RP we Lwowie, książkę prezentowano z okazji 3 PNFP „Pod Wysokim Zamkiem”.

„Oskar dla Lwowa”
Grę terenową „Oskar dla Lwowa” przygotowała w tym roku Katarzyna Łoza. Lwowiacy, których nie zdołała wystraszyć deszczowa pogoda mogli zmierzyć się z kolejnym filmowym zadaniem. W zaproszeniu czytaliśmy: „Nasze miasto od kilkudziesięciu lat pełni rolę pleneru filmowego dla polskich, radzieckich, rosyjskich i ukraińskich kinematografów. Lwów grał nie tylko siebie, ale i udawał miasta zachodnioeuropejskie – włoskie, francuskie. Co by było, gdyby dowiedziano się o tym w Hollywood?”. Uczestnicy ruszyli szlakiem filmowych miejsc. Na zwycięzców czekały atrakcyjne nagrody.

Lwowskie urodziny Herberta
Gdyby żył obchodziłby w październiku 2014 roku swoje 90 urodziny. Zbigniew Herbert – „książę poetów”, poeta niezłomny, eseista, dramaturg a przy tym ekonomista, prawnik i filozof. Kawaler Orderu Orła Białego. Ze Lwowem związany nierozerwalnie, mimo, że od opuszczenia go w roku 1944 do śmierci w roku 1998 do Lwowa już nie powrócił. Miasto pozostało jednak na zawsze obecne w jego poezji, do rodzinnego miasta wracał bowiem Pan Cogito, bohater poezji Herberta, a on sam często powtarzał, że ze Lwowa nigdy do końca nie wyjechał, bo nie wyjeżdża się z krainy dzieciństwa i młodości. Na program „Pan Cogito pod Wysokim Zamkiem” zaprosiliśmy miłośników poezji Zbigniewa Herberta – w sali kameralnej w teatrze skarbkowskim obejrzeli film dokumentalny „Obywatel poeta” w reżyserii Jerzego Zalewskiego, list Rafała Żebrowskiego, siostrzeńca poety i autora książki „Zbigniew Herbert. Kamień, na którym mnie urodzono” odczytał Rafał Dzięciołowski.

„Matuszkiewicz” – filmowe święto
Po raz kolejny Dzień Nauczyciela w Lwowskim Okręgu Konsularnym obchodzony jest podczas Przeglądu „Pod Wysokim Zamkiem”. W tym roku nauczyciele uczestniczyli w koncercie Katarzyny Dąbrowskiej i kwartetu „Apertus”. Melodie z filmów i piosenki skomponowane przez Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza w ciekawych aranżacjach jazzowych zabrzmiały w sali Filharmonii Lwowskiej. W programie znalazły się między innymi: „Jeszcze w zielone gramy”, „Zakochani są wśród nas”, „La valse du mal”, „Nie bądź taki szybki Bill”, melodie z filmu „Podróż za jeden uśmiech”. Jerzy Matuszkiewicz, który na długie lata stał się guru polskich jazzmanów, spędził dzieciństwo we Lwowie. Przyjaciele pieszczotliwie nazywali go Dudusiem i tak już na zawsze pozostało. Jest jedną z najważniejszych postaci w historii polskiego jazzu, określany jako ojciec wszystkich polskich muzyków jazzowych. Członek-założyciel Jazz Clubu krakowskiej YMCA, współtwórca i lider legendarnych „Melomanów”, czołowa postać jazzu okresu „katakumbowego”, kiedy muzyka jazzowa była zakazana – „jest na polskiej scenie jazzowej tyle lat, ile liczy sobie cała historia polskiego powojennego jazzu. Duduś – „tamburmajor” jazzowego pochodu otwierającego I Ogólnopolski Festiwal Jazzowy w Sopocie, Duduś – klarnecista, saksofonista i lider zespołów wprowadzających polski jazz na jazzowe sceny Europy, Duduś – kompozytor, aranżer i dyrygent” – czytamy o Matuszkiewiczu w jednym z pism muzycznych.

Lekcja w kinie
„Lekcja historii w kinie” staje się nieodłączną festiwalową imprezą. Młodzież ze szkół i dzieci z przedszkoli pogłębiają swoją wiedzę o Polsce oglądając filmy historyczne i słuchając przygotowanych wykładów. Biuro Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej współpracuje z organizatorami Przeglądu przygotowując ten segment wydarzeń towarzyszących. W tym roku cykl warsztatów historycznych przygotowano nie tylko dla starszej młodzieży i studentów, ale też dla uczniów klas pierwszych w szkołach z polskim językiem wykładowym oraz dla jednej z grup przedszkolnych. Filmy i opowieści m.in. o białej niedźwiedzicy Baśce Murmańskiej „przyjętej” do baonu murmańczyków pod dowództwem pułkownika Juliana Skokowskiego stały się okazją do przywołania wydarzeń z XX wieku.

Do zobaczenia!
3 Przegląd Najnowszych Filmów Polskich „Pod Wysokim Zamkiem” dobiegł końca – naszym widzom dziękujemy serdecznie za obecność. Licznie odwiedzane seanse i spotkania pokazują, że zainteresowanie polskim filmem wzrasta. Widzowie nieco starsi tradycyjnie podkreślają w rozmowach, że Przegląd jest dla nich powrotem do dawnych czasów, kiedy film polski był niezwykle popularny i cieszył się dużym zainteresowaniem widzów. Organizatorzy dziękują za wsparcie, ciepłe słowa i podziękowania. Za zmiany w rozkładzie seansów i techniczne braki niezależne od woli organizatorów – serdecznie przepraszamy, zapewniając jednocześnie, że dołożymy wszelkich starań, aby nic nie zakłócało przyjemności oglądania najnowszych polskich produkcji filmowych podczas kolejnych Przeglądów. Dziesięć dni z filmem polskim pozwoliły na przybliżenie dorobku polskiej kinematografii z ostatnich lat, mamy nadzieję, że przyszłe lata będą równie obfite w ciekawe filmy, a niezawodna lwowska publiczność dopisze swoją obecnością. Do zobaczenia na 4 Przeglądzie Najnowszych Filmów Polskich „Pod Wysokim Zamkiem”!

Beata Kost
Tekst ukazał się w nr 19 (215) za 21-30 października 2014

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X