Profesor Maria Tarnawiecka to epoka naszej kultury muzycznej, przede wszystkim w dziedzinie pianistyki

Nie mogę wyobrazić sobie naszej Akademii Muzycznej bez takich osób jak Maria Kruszelnicka, Maria Krych, Maria Tarnawiecka.

Niestety – i to wielka szkoda – pokolenie to pozostaje w innym, przemijającym wymiarze historycznym. Była to epoka i pokolenie Olega Krysztalskiego i jego zespołu. Był on punktem centralnym, czynnikiem determinującym w środowisku świetnych wykładowców, profesorów, przedstawicieli lwowskiej szkoły pianistycznej, która ma dawne i sławne tradycje. Dziś pracę podjęła nowa generacja ich utalentowanych uczniów, którzy godnie kontynuują te tradycje.

Zrządzeniem losu stało się tak, że rodzice Marii Tarnawieckiej zamieszkali we Lwowie. Ojciec, znany architekt, śp. Piotr Tarnawiecki był jednym z najwybitniejszych architektów swego czasu, wybudował dziesiątki kamienic, które oglądamy też dziś, często nie wiedząc, że wybudowane są według jego projektów.

Maria Tarnawiecka urodziła się w rodzinie, gdzie muzyka była zawsze obecna. Matka, jako nauczycielka gry na fortepianie, od dzieciństwa krzewiła miłość do muzyki, do utworów na fortepian, przede wszystkim arcydzieł Chopina.

Maria jako pianistka kształtowała się we Lwowie powojennym, ukończyła Konserwatorium Lwowskie w klasie Iryny Krych, następnie kontynuowała studia w Moskwie – w aspiranturze w klasie J. Milszteina i pobierając lekcje-konsultacje u legendarnego H. Neuhausa. Podczas studiów w Moskwie Pani Maria stale była w centrum życia studenckiego, spotkań, wszystkich wydarzeń życia muzycznego i zawsze cieszyła się szacunkiem w swoim otoczeniu. Jest to dla mnie zrozumiałe, bo spotykając się z tą cudowną osobą też jestem zafascynowany jej energetyką, jej intelektem i profesjonalizmem.

Ona świetnie włada ojczystym językiem polskim, pięknie mówi w języku ukraińskim. Zawsze ma czym się podzielić, o czym opowiedzieć, a jej wyrafinowany gust w ocenie tego czy innego wykonania jest bardzo na miejscu, bo jej oceny są dokładne i trafne, i co jest najważniejsze – prawdziwe. Dlatego że zasłużyła na to, by mówić prawdę.

Poznałem Pani Marię w roku 1973, kiedy podjąłem pierwszy rok studiów na katedrze skrzypiec u prof. Bogdana Kaśkowa. Wtedy jeszcze młode Maria Krych, Maria Kruszelnicka, Maria Tarnawiecka, Oleg Krysztalski, Konstantyn Donczenko skupiali na sobie uwagę studentów szczególną aurą, którą umieli stworzyć i przekazać studentom. Byli oni dla nas niepodważalnymi autorytetami, którym ufano, wobec których odczuwaliśmy szacunek i po działaniem których budowaliśmy własną pozycję.

Żałuję, że nie zdążyłem słyszeć gry Pani Marii na scenie, tego jak bezpośrednio ona wykonywała, interpretowała utwory, ale jej pracę wykładowczą znam doskonale. Maria Tarnawiecka jest wysokim profesjonalistą. To profesor, który wie, umie i kocha! Kocha swój zawód, swoich studentów, swoją akademię i nie myśli siebie bez zespołu, który jest dla niej drugą rodziną.

Wśród absolwentów Marii Tarnawieckiej – wybitny ukraiński kompozytor, laureat Narodowej Nagrody im. T. Szewczenki Bogdan Janiwski, który równolegle z pianistycznym ukończył wydział kompozytorski. Kompozytor z powołania, on świetnie władał techniką gry na fortepianie i często wychodził na scenę jako pianista-wykonawca, akompaniator do własnych utworów w składzie swego zespołu „Lwowskie ognie”, w którym ja, jeszcze jako student, z wielką ochotą uczestniczyłem. Był on moim bardzo bliskim przyjacielem, pomagałem mu podczas nagrań jego utworów i sztuk teatralnych. Szkoda, że tak wcześnie opuścił ten świat.

Absolwenci Marii Tarnawieckiej pracują w różnych muzycznych instytucjach Ukrainy i poza jej granicami. Chcę wymienić Teresę Kalmuczyn. Doktorantka muzykologii, zasłużona artystka Ukrainy, po ukończeniu konserwatorium wyjechała do rodzinnego Iwano-Frankiwska, gdzie z powodzeniem pracuje na Uniwersytecie Przykarpackim im. W. Stefanyka.

W naszej Akademii Muzycznej również pracują absolwenci Marii Tarnawieckiej. Nadija Babyneć – profesor w katedrze akompaniamentu, zasłużony pracownik kultury Ukrainy, autorka trzech podręczników i wielu interesujących projektów muzycznych. Wielka jest jej zasługa w tworzeniu książki o Marii Tarnawieckiej, przygotowywanej do druku. Ja bardziej ufam rękopisom i książkom, aniżeli nośnikom elektronicznym. Rękopisy nie płoną, książki pozostają dla następnych pokoleń. Trzeba zachęcać młodych do pracy i rozmowy z książką.

Na katedrze ogólnego i specjalizowanego fortepianu pracuje absolwentka Marii Tarnawieckiej Zenowija Żmurkewycz, docent, doktorant muzykologii. Interesujące są jej badania w dziedzinie galicyjskiego muzycznego biedermeiera.

Ponad 30 lat pracuje jako akompaniator w katedrach przygotowania operowego i dyrygowania orkiestrowego absolwentka Marii Tarnawieckiej Oksana Nykołyn. Jej praca badawcza poświęcona jest lwowskim chopinianom oraz kwestiom interpretacji utworów K. Szymanowskiego.

Już za mojej kadencji jako rektora ukończył Akademię i aspiranturę w klasie Marii Tarnawieckiej Serhij Hryhorenko, doktorant muzykologii, zwycięzca konkursów międzynarodowych. Dość znany i interesujący muzyk, który dużo koncertuje z różnymi programami, również w Polsce. Tu trzeba zaznaczyć wielką zasługę Pani Marii w pracy menadżerskiej, której ona się podjęła w stosunku do jednego z najbardziej jaskrawych swoich absolwentów.

Maria Tarnawiecka cieszy się wielkim autorytetem i zasłużonym szacunkiem zarówno starszych kolegów, jak też młodych. Wiem, jak się odbywają egzaminy w katedrze fortepianu – Pani Maria słyszy w wykonaniu studentów to, co momentalnie wyznacza ich istotę, określa kto jest kim, trafia w samo sedno. Jestem pod wrażeniem jej zawziętości i nadzwyczaj wysokiej inteligencji. Jest obecna na wszystkich koncertach, gdzie ja występuję jako dyrygent, czy na występach O. Rapity, M. Dragana, J. Jerminia. Pani Maria jest nadzwyczaj uważna do pracy i twórczych osiągnięć swoich kolegów.

Przez Państwo Polskie Maria Tarnawiecka jest nagrodzona odznaczeniem Zasłużony dla Kultury Polskiej. Ale to tylko skutek. Jest zapraszana jako jurorka na konkursy F. Chopina, na festiwale „Warszawska jesień”. Często gości w różnych instytucjach muzycznych Polski, prowadzi kursy mistrzostwa w akademiach muzycznych. Jest to jaskrawy przykład przyjaźni dwóch narodów i ukraińsko-polskiej współpracy.

Maria Tarnawiecka kocha, ceni i szanuje ludzi, wśród których dorastała, z którymi pracuje i obcuje. Nie widzi siebie bez pracy w Akademii, a Akademia również nie wyobraża siebie bez profesora Tarnawieckiej.

W te jubileuszowe dnie cały zespół Narodowej Akademii Muzycznej, rektorat i ja osobiście serdecznie Panią witamy, Pani Mario!

Igor Pyłatiuk
rektor Lwowskiej Narodowej Akademii Muzycznej im. Mykoły Łysenki

Ludzie jak nuty… Jubileusz Marii Tarnawieckiej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X