Profesor Andrzej Jasiński doktorem honoris causa we Lwowie (Fot. Eugeniusz Sało)

Profesor Andrzej Jasiński doktorem honoris causa we Lwowie

„Moją pracę uważam za powołanie. Służbę dla muzyki, dla kultury i dla człowieka. Nie liczy się ile za to dostanę, tylko to, czy coś dobrego drugiemu człowiekowi dałem” – mówi profesor Andrzej Jasiński, wybitny polski pianista i pedagog. 5 maja otrzymał tytuł doktora honoris causa Lwowskiej Narodowej Akademii Muzycznej im. Mykoły Łysenki.

Pierwszych lekcji gry na fortepianie udzielał Andrzejowi Jasińskiemu ojciec. Wykształcenie muzyczne zdobył w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach. W 1960 zdobył I nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Marii Canals w Barcelonie. W latach 60. studiował w Paryżu. Od ponad 50 lat prowadzi działalność pedagogiczną w swej macierzystej uczelni – Akademii Muzycznej w Katowicach. W latach 70. prowadził także klasę fortepianu w Stuttgarcie. Jest wykładowcą Letniej Akademii Muzycznej „Mozarteum” w Salzburgu, prowadzi kursy pianistyczne we Włoszech, we Francji, w Holandii, Niemczech, Austrii, Japonii i Afryce Południowej. Wykształcił liczne grono znakomitych pianistów, m.in. Krystiana Zimermana, Jerzego Sterczyńskiego, Krzysztofa Jabłońskiego, Joannę Domańską, Rafała Łuszczewskiego, Magdalenę Lisak i innych. Zasiadał w jury i przewodniczył komisjom wielu międzynarodowych konkursów. Profesor Andrzej Jasiński otrzymał dwa tytuły doktora honoris causa – w 2006 Akademii Muzycznej w Katowicach, w 2007 – Akademii Muzycznej w Warszawie.

Czym dla Pana profesora jest otrzymanie tytułu doktora honoris causa tutaj, we Lwowie?
To jest bardzo ważny tytuł, ponieważ pierwszy za granicą i we Lwowie w mieście, które kojarzy się z tradycja, z kulturą, z polskością. Był to dla mnie wzruszający moment. Uroczystość przebiegała w przyjacielskiej atmosferze, czułem się jak w rodzinie. Wielu pedagogów już wcześniej znałem z festiwali w Sanoku. Jest to dla mnie odnowienie przyjaźni tutaj. A zaszczyt zawsze traktuje jako objaw mojej powinności w stosunku do sztuki, muzyki, drugiego człowieka. Nie liczą się dla mnie zaszczyty, tylko to, że mam przyjemność uczynić jakieś dobro, z czego inni skorzystają.

Czym dla Pana jest muzyka Chopina?
Chopin jest naszym przyjacielem. Jego muzyka w momentach, kiedy odczuwamy smutek – nas pociesza, kiedy jesteśmy weseli – nas rozbawia, w innych momentach nas wprawia w zadumę, czyniąc, że wspominamy przeszłość, a w innych momentach jeszcze przeczuwamy przyszłość. Na dobre i na złe, w każdym momencie życia jest naszym przyjacielem. U Chopina znajdujemy wszystkie uczucia ludzkie. A jeśli bym chciał powiedzieć fachowo – jest to muzyka klasyczna. Posiada precyzję Scarlattiego, czystość dźwięku Mozarta, decyzję Beethovena, sentyment Schuberta, fantazję Schumanna, słowiański liryzm, co jest bardzo ważne i na koniec, najważniejsze – ducha polskiego… To, że ten człowiek był tak fizycznie słaby i tak silny duchem, to może nam tylko imponować. Cała historia muzyki znajduje się w utworach Chopina.

Rozmawiała Anna Gordijewska

Tekst ukazał się w nr 9 (229) za 15-28 maja 2015

{youtube}6QNL615JwvY{/youtube}

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X