Powtórny pochówek ks. Gerarda Szmyda na Cmentarzu Obrońców Lwowa Fot. Maria Basza

Powtórny pochówek ks. Gerarda Szmyda na Cmentarzu Obrońców Lwowa

Na Cmentarzu Obrońców Lwowa 22 listopada odbył się powtórny pochówek ks. Gerarda Szmyda. W uroczystości żałobnej, której przewodniczył lwowski biskup pomocniczy Leon Mały, udział wzięli przedstawiciele Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Konsulatu Generalnego RP we Lwowie, Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej, Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi, Polacy ze Lwowa oraz pielgrzymi z Polski.

Fot. Maria Basza

Andrzej Kunert, sekretarz ROPWiM, przypomniał obecnym, że ksiądz Gerard Szmyd zmarł w wieku 53 lat, 11 grudnia 1938 roku, w trakcie święcenia Domu Katolickiego na Kulparkowie. Został pochowany na Cmentarzu Obrońców Lwowa. W okresie sowieckim, kiedy cmentarz był dewastowany, grupa Polaków ze Lwowa z Marią Tereszczakówną na czele przeniosła prochy kilku zasłużonych Polaków do grobowców na Cmentarzu Łyczakowskim. Przez wiele lat miejscem spoczynku księdza Szmyda był grobowiec rodzinny Kłosowskich. W grobie tym do 2011 roku spoczywał także ormiański arcybiskup Józef Teodorowicz. Polacy ze Lwowa, w tym pani Janina Zamojska i Halina Makowska, opiekowali się grobowcem w czasach komunistycznych. W 1991 roku na grobowcu rodziny Kłosowskich została wmontowana tablica z inicjatywy ks. Józefa Wołczańskiego z Krakowa z napisem, że w tym miejscu jest pochowany ksiądz Gerard Szmyd.

– Jego doczesne szczątki zostały uratowane i wyniesione stąd, ocalono również trumny kilku osób tutaj pochowanych, być może kilku polskich generałów, ale na razie nie mamy precyzyjnej informacji na ten temat – dodał Andrzej Kunert. – Dzisiaj odczuwamy ogromną satysfakcję, że możemy także ks. Gerarda Szmyda, proboszcza słynnej parafii św. Marii Magdaleny we Lwowie, na nowo pochować tam, gdzie spoczywał dawniej – oznajmił minister.

W żałobnej uroczystości udział wzięli harcerze ze Lwowa, którzy przenieśli trumnę z doczesnymi szczątkami ks. Gerarda Szmyda z kaplicy do miejsca powtórnego pochówku.

Przewodniczący Harcerstwa Polskiego na Ukrainie Stefan Adamski opowiedział Kurierowi, że duchowny pełnił funkcje kierownicze w harcerstwie we Lwowie aż do 1926 roku.

– Dla nas instruktorów jego postać jest niesamowicie ważna, służy dla nas przykładem osoby odpowiedzialnej za to, co robi, przede wszystkim dla młodzieży. Był przejęty wychowaniem następnych pokoleń. Niestety, mamy bardzo mało informacji źródłowych na ten temat – wyjaśnił Stefan Adamski.

Po odmówieniu wspólnej modlitwy zostały złożone wieńce i kwiaty przez konsuli RP we Lwowie Longinę Putkę oraz Marcina Zieniewicza, a także pielgrzymów z Polski.

Inf.
Ksiądz Gerard Szmyd urodził się 22 października 1885 roku w Krościenku Wyżnym koło Krosna. Pochodził z wielodzietnej rodziny chłopskiej. W 1906 roku ukończył gimnazjum w Jaśle, następnie studiował teologię na Uniwersytecie Lwowskim. W 1910 roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk ówczesnego arcybiskupa Józefa Bilczewskiego. Pracował przez rok jako wikariusz w parafii Matki Boskiej Śnieżnej, następnie 4 lata w katedrze łacińskiej. Równocześnie był notariuszem w kurii metropolitalnej. W roku 1914 uzyskał stopień doktora teologii. Przez wiele lat pełnił kierownicze funkcje w strukturach Związku Harcerstwa Polskiego. W listopadzie 1918 roku brał udział w obronie Lwowa, wspólnie z harcerzami znalazł się na linii frontu.

W okresie międzywojennym był katechetą w IV Gimnazjum we Lwowie, kapelanem sióstr karmelitanek bosych oraz kapelanem Wojska Polskiego. W latach 1930-1938 pełnił funkcje proboszcza parafii św. Marii Magdaleny we Lwowie.

Wydawał skrypty dla szkół średnich, mszaliki i śpiewniki. Głównym dziełem, które przyniosło uznanie i sławę księdzu Szmydowi była „Liturgika katolicka”. Jego artykuły, poświęcone problemom młodzieży, sprawom religii i filozofii były drukowane w wielu pismach. 20 października 1938 „za zasługi na polu pracy społecznej” został odznaczony przez prezydenta RP Ignacego Mościckiego Złotym Krzyżem Zasługi po raz drugi, a za niespełna 2 miesiące zmarł na zawał serca podczas uroczystego poświęcenia Domu Katolickiego na Kulparkowie, który został wybudowany dzięki jego inicjatywie. Miał 53 lata.

Anna Gordijewska
Tekst ukazał się w nr 22 (218) za 28 listopada – 18 grudnia 2014

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X