Polsko-ukraińskie prace konserwatorskie w 2023 roku. Część 7 Odnowiona dzwonnica kościoła św. Antoniego, fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Polsko-ukraińskie prace konserwatorskie w 2023 roku. Część 7

W 2023 roku zakończono kolejny etap wspólnych polsko-ukraińskich prac na terenie parafii p.w. św. Antoniego na Łyczakowie. Przez cały okres remontów i zabiegów konserwatorskich jest na tym obiekcie obecna firma ZKR (Zabytki, konserwacja, remonty) z Warszawy. Jej dokonania wysoko oceniła wspólna polsko-ukraińska komisja konserwatorska. Wśród członków komisji byli obecni przedstawiciele warszawskiego Instytutu Narodowego Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą „Polonika” i Zarządu Ochrony Środowiska Historycznego lwowskiej Rady Miejskiej, które już przez wiele lat owocnie współpracują w sprawie ratowania cennych zabytków lwowskiej kultury i sztuki. W tej szlachetnej misji Generalny Konsulat RP we Lwowie otoczył prace konserwatorów opieką honorową.

Bardzo aktywnie polskim i ukraińskim konserwatorom pomagają gospodarze tej rzymskokatolickiej świątyni – ojcowie franciszkanie. Na schodach obok kościoła św. Antoniego komisje spotkał Paweł Jędrzejczyk, prezes zarządu warszawskiej firmy ZKR. Właśnie ta firma w latach 2021–2023 prowadzi kompleksowe prace konserwatorsko-remontowe na terenie parafii św. Antoniego i w kilku innych lokacjach we Lwowie (np. na Cmentarzu Łyczakowskim). Paweł Jędrzejczyk dokładnie poinformował komisje o pracach w 2023 roku, również o całokształcie prac od samego początku na tym obiekcie, czyli od roku 2021.

Wykonane prace naprawdę robią wrażenie! Kościół został zbudowany na skarpie, stromo spadającej w stronę ulicy Łyczakowskiej, otóż mury oporowe dookoła świątyni, dzwonnica i schody prowadzące do kościoła są stale zagrożone naporem i zsuwem ziemi ze wzgórza, również wód opadowych. Dlatego z czasem (kościół zbudowano w XVII wieku) konstrukcja murów została zdegradowana i wymagała jak najszybszego remontu. Właśnie dlatego na ten obiekt zwrócił uwagę Instytut „Polonika”, który przez wszystkie lata finansuje prace konserwatorskie.

Odnowiony mur kościoła św. Antoniego, fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Za ten czas zostały od podstaw wyremontowane schody razem z balustradą i grupą cennych rzeźb ustawionych przed schodami. Kolejnym etapem prac konserwatorskich był remont i konserwacja dzwonnicy i muru oporowego obok niej. Zaś w 2023 roku firma ZKR prowadziła prace dookoła muru oporowego wzdłuż ulicy Zańkowieckiej.

Prezes Paweł Jędrzejczyk przygotował dla komisji dokładny wykład o wszystkich pracach i problemach technicznych. Między innymi powiedział:

– Pracujemy na tym obiekcie od września 2021 roku aż do teraz. Skończyliśmy w październiku 2023 roku. Projekt obejmował konserwacje całego muru oporowego i dzwonnicy, również zakończenie balustrady na szczycie schodów. Dzwonnicę poddaliśmy konserwacji od fundamentów do krzyża na górze. To samo można powiedzieć o murze wzdłuż ulicy Zańkowieckiej, w powiązaniu z murem, który stanowi fundament dzwonnicy. Powiedzieć, że mur był w złym stanie, to nie powiedzieć nic. Ten mur oporowy od ulicy Zańkowieckiej po prostu się walił. Zbudowany był z dwu warstw, kamiennej, która była wypchnięta przez ziemie, bo kościół stoi na skarpie, zaś mur oporowy trzyma tę skarpę. Górna część muru była murowana z cegły. Pierwotny projekt zakładał, że będzie zbudowana ściana żelbetonowa oporowa od wewnętrznej strony muru, czyli między murem a kościołem, a stary mur będzie zakonserwowany. Okazało się jednak, że nie ma możliwości robienia takiego wykopu, bo istniało zagrożenie dla fundamentów samej świątyni. Dlatego projekt został zmieniony i ściana oporowa żelbetonowa została wybudowana od zewnętrznej strony, od ulicy Zańkowieckiej. Cały stary mur zbudowany z bloków kamiennych musieliśmy rozebrać do fundamentów. A mur ten biegnie od schodów, od muru oporowego przy samej dzwonnic, a dalej wzdłuż ulicy Zańkowieckiej. Wszystko zostało rozebrane, zbudowano nowy mur oporowy żelbetonowy i na ten mur poszła okładzina kamienna. Powstała całkiem nowa konstrukcja, która będzie trzymać napór ziemi nie jedno stulecie. Dla okładzin odzyskaliśmy część materiału kamiennego z rozbiórki starego muru. To był tak naprawdę rumosz, ale częściowo dało się niektóre grube bloki z wapienia wykorzystać na okładziny. Pocięto je na pół, każdy kawałek, każdy blok. Udało się nam odzyskać z oryginalnego materiału 50% okładzin. Pozostałe 50% materiału musieliśmy dokupić z kamieniołomu, w taki sposób obłożyliśmy ścianę z żelbetu tymi okładzinami grubości 15 cm. Ale to tylko jedna dolna część muru. Bo mur od ulicy Zańkowieckiej składał się z dwóch części, mianowicie dolnej kamiennej i górnej murowanej z cegły. Rozebraliśmy najpierw ceglany mur i na nowo murowaliśmy z cegły rozbiórkowej. Oczywiście, że jej też zabrakło, trzeba było dokupić jeszcze około 40%, starej cegły rozbiórkowej. Udało się dokupić cegłę tej samej wielkości, otóż pasowała do muru idealnie. Ta część muru została otynkowana współczesnymi tynkami, ale imitującymi dawne zaprawy, zachowana chrapliwość tynku i kolor. Możliwie, że nieotynkowany mur wyglądałby oryginalnie, ale nie można było odstąpić od historycznego wyglądu muru. Między murem kamiennym a ceglanym odtworzono też niewielki historyczny gzyms z kamienia. Przez cały czas prace zespołu ZKR nadzorował Instytut „Polonika” i Lilia Onyszczenko, doradca Rady Miejskiej Lwowa ds. Ochrony Środowiska Historycznego. Otóż prace remontowo-konserwatorskie dookoła świątyni zostały zakończone i odebrane przez komisję.

Teraz Paweł Jędrzejczyk rozważa nowe plany, mianowicie dotyczące remontu samego kościoła. – To są jednak całkiem inne wydatki. Na razie zrobimy skany świątyni i projekt – mówi na zakończenie prezes ZKR. Wyremontowana część murów, schodów i dzwonnica pięknie wyglądają od ulicy Łyczakowskiej, dodały jej splendoru, również z satysfakcją ocenione przez lwowskich ojców franciszkanów, którzy opiekują się parafią św. Antoniego i wszystkimi parafianami.

fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Firma ZKR prowadzi we Lwowie prace konserwatorskie na kilku obiektach. Kolejny, niezwykle ciekawy obiekt, ulokowany w samym centrum miasta, to zabytkowa studnia św. Jana z Dukli. O pracach konserwatorskich przy studni „Nowy Kurier Galicyjski” pisał w maju br. roku (nr 8, 24.04–15.05.2023), lecz Paweł Jędrzejczyk, jako kierownik tych prac dodał jeszcze szereg ciekawych wiadomości. Podkreślił, że prace finansuje i nadzoruje warszawski Instytut „Polonika”, zaś cały projekt prac konserwatorskich powstał w firmie ZKR pod jego bezpośrednim kierownictwem. Wszystkie prace prowadzi polsko-ukraiński zespół konserwatorów. Dalej prezes P. Jędrzejczyk  dodał:

– Nie skończymy w 2023 roku. Między innymi, bardzo skomplikowane są prace przy malowidle w kopule i już zostało potwierdzone, że muszą one być zrobione w dwu etapach. Pierwszy etap – to osuszenie i oczyszczenie malowidła, zaś drugi – to jego ostateczny retusz. I owe prace zakończymy już w 2024 roku. Ale dach musimy zrobić jeszcze w 2023 roku. Wszystkie prace, by tak powiedzieć, kosmetyczne, „dopieszczanie” kamienia, montaż figury świętego i inne zrobimy w następnym roku. Sfinalizujemy wszystko do czerwca.

Właśnie wtedy lwowianie znów zobaczą i na pewno nie poznają tej perełki sztuki lwowskiej. Szlachetne XVIII-wieczne barokowe formy rotundy, oczyszczony, zakonserwowany piaskowiec, z którego owa rotunda została zbudowana, odnowione (czytaj uratowane) malowidła i w całości pozłacana figura świętego bernardyna lwowskiego, niebiańskiego patrona naszego miasta, na pewno zszokują większość lwowian, przyzwyczajonych do szarej, mało zauważalnej pamiątki, gdzieś w zakątku podwórka klasztornego. Na zakończenie wywiadu prezes Paweł Jędrzejczyk powiedział, że za lata pracy przy konserwacji zabytków lwowskich, bardzo przywiązał sie do Lwowa, pokochał jego wspaniałe zabytki i chciałby nadal pracować nad ich odnowieniem i ratowaniem. Między innymi interesuje go możliwość udziału w pracach konserwatorskich przy odnowieniu kamienicy królewskiej w Rynku lwowskim. Firma ZKR jest obecna też na Cmentarzu Łyczakowskim, gdzie wygrała przetarg na prace remontowe i konserwatorskie kaplicy Jaworskich, które zostały rozpoczęte jesienią 2023 roku i będą kontynuowane w 2024 roku. (O tych pracach „Nowy Kurier Galicyjski” pisał w nr 22 z grudnia 2023 r.)

fot. Konstanty Czawaga / Nowy Kurier Galicyjski

Tradycyjnie poważne plany czekają polskich konserwatorów w nowym 2024 roku i na innych obiektach na terenie Cmentarza Łyczakowskiego. Za wcześnie jeszcze mówić o konkretnych nagrobkach czy kaplicach, lecz jak powiedział Aleksy Łoziński, koordynator projektów Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą „Polonika” we Lwowie, zaplanowano przeprowadzenie inwentaryzacji drzewostanu na cmentarzu, co jest problemem naprawdę aktualnym i bardzo potrzebnym. Tutaj będzie zaangażowana fundacja „Krajobrazy” z Lublina, która realizuje obecnie dwuroczny program inwentaryzacji zieleni dawnego pałacowego parku w Podhorcach. Również przewiduje się przeprowadzenie inwentaryzacji i skaningu 3D monumentalnej kaplicy Łodyńskich, która znajduje się tuż przy wejściu na cmentarz. Pozwoli to następnie przygotować dokładny projekt prac konserwatorskich tej kaplicy.

Jurij Smirnow

Tekst ukazał się w nr 5 (441), 15 – 25 marca 2024

X