Polsko-Ukraińska Konferencja o bezpieczeństwie na pograniczu fot. Konstanty Czawaga

Polsko-Ukraińska Konferencja o bezpieczeństwie na pograniczu

„Bezpieczeństwo w sytuacjach kryzysowych na pograniczu Polski i Ukrainy” – pod takim tytułem w dniach 17–18 listopada w siedzibie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II oraz online odbyła się Międzynarodowa Konferencja Naukowa zorganizowana przez Program Współpracy Transgranicznej Polska – (Białoruś) – Ukraina oraz KUL i Przykarpacki Uniwersytet Narodowy im. Wasyla Stefanyka.

Konferencję prowadził dr Leszek Buller – dyrektor Centrum Projektów Europejskich.

– Konferencja jest zorganizowana po raz piąty – powiedział dziennikarzowi Kuriera Leszek Buller. – Organizatorem jest Program Współpracy Transgranicznej Polska – Białoruś – Ukraina, w nowej perspektywie Polska – Ukraina. Konferencja ma na celu zebranie ustaleń, badań, wniosków z badań naukowców, które prezentują swoje zainteresowania podczas konferencji po to, żeby wiedzieć w jakich obszarach wspierać naszych beneficjentów. W nowym Programie jest Polska – Ukraina. Związane jest to z wydarzeniami, które miały miejsce wcześniej jeśli chodzi o Białoruś. Białoruś została zawieszona we współpracy transgranicznej. Natomiast program nadal będzie na pograniczu polsko-ukraińskim działał. Czekamy obecnie na zatwierdzenie przez Komisję Europejskich Programów.

Leszek Buller wyjaśnił też, że wojna na Ukrainie oczywiście wprowadziła różnego rodzaju perturbacje, które pojawiły się w wyniku działań wojennych.

– Natomiast oczywiście my staramy się wychodzić naprzeciwko beneficjentom, ułatwiać tak, żeby beneficjenci mogli realizować te działania. A chciałbym bardzo mocno podkreślić, że beneficjenci zarówno na terytorium wsparcia polskim, jak i ukraińskim działają, realizują działania projektowe – zaznaczył Buller.

Prorektor KUL ds. studentów, doktorantów i rozwoju prof. Beata Piskorska podczas otwarcia konferencji podkreśliła, że uczelnia ma bliskie relacje z naukowcami z Ukrainy. W przededniu uniwersytet gościł uczestników Polsko-Ukraińskiego Seminarium Rektorów. Prorektor Piskorska przypomniała, że granica polsko-ukraińska to nie tylko najdłuższa granica naszego kraju, ale także całej Unii Europejskiej. Dlatego tematyka podejmowana na konferencji jest istotna nie tylko dla Polski i Ukrainy, ale także dla całej Europy. Wyraziła także nadzieję, że w ramach konferencji uda się wypracować rekomendacje, które ułatwią współpracę między podmiotami z obu stron granicy.

– To jest już druga konferencja, którą Przykarpacki Uniwersytet w Iwano-Frankiwsku organizuje wspólnie z Europejskim Centrum Projektów w ramach Programu Polska – Białoruś – Ukraina. Ponieważ jesteśmy też beneficjentem realizacji projektu powiązanego z adaptacją byłego obserwatorium na górze Pop Iwan, dodatkowo realizujemy też inne projekty, które dotyczą i bezpieczeństwa, i integracji – wyjaśnił prof. Ihor Cependa, rektor Przykarpackiego Uniwersytetu Narodowego im. Wasyla Stefanyka. – Temat konferencji jest naprawdę ważny, ponieważ skupia się na bardzo ważnych kwestiach, które odczuliśmy teraz, chociaż przez lata zawsze nie tylko o tym mówiono, ale też po stronie Polski i Ukrainy prowadzono bardzo poważne badania. To dotyczyło nie tylko kwestii związanych z bezpieczeństwem militarnym, ale też bezpieczeństwem ekologicznym, socjalnym, ekonomicznym. Dzisiaj wiemy na ile te kwestie są bardzo ważne w kontekście agresji rosyjskiej przeciwko Ukrainie, ponieważ ta agresja ukazała też całemu światu na ile jesteśmy wrażliwi, jeżeli jedno z państw podejmuje decyzje powiązane z agresją nieodpowiedzialnie i stąd oczywiście mamy bardzo poważne kłopoty, inne państwa też.

Rektor Ihor Cependa zaznaczył, że prelegenci poruszyli bardzo szeroki krąg problemów zaczynając od kwestii bezpieczeństwa militarnego, ale też socjologii, powiązanej z posttraumatycznym syndromem. Również ekologiczne kwestie, ponieważ sporo programów jest powiązanych z rozwojem bioróżnorodności, dodatkowo też kwestie lasu.

– Ważnym tematem oczywiście jest bezpieczeństwo gospodarcze, ekonomiczne i pod tym względem doświadczenie, które dzisiaj ma Polska i Ukrana,  pokazuje, że w tym tandemie możemy stworzyć również projekty, które będą miały znaczenie nie tylko dla naszych dwóch państw, ale oczywiście dla Europy – powiedział Cependa.

Prelegenci z Polski i Ukrainy kompleksowo przedstawili różne aspekty bezpieczeństwa, nie tylko związane z sytuacjami kryzysowymi, ale także z jego wymiarem społecznym, gospodarczym czy przyrodniczym. Pomimo wydarzeń wojennych na Ukrainie do Lublina przybyli naukowcy i specjaliści z różnych terenów tego kraju.

Prof. Jurij Paczkowski z Uniwersytetu Narodowego im. Iwana Franki we Lwowie mówił o traumie zbiorowej, która z punktu widzenia badania jest bardzo aktualna zarówno w ukraińskim, jak i w polskim społeczeństwie.

– Taka trauma to jest działanie nie na jedna osobę, a na całą grupę w społeczeństwie, odczuwane w całym społeczeństwie – powiedział Jurij Paczkowski. – Nasze badania wykazują, że bardzo ważne jest rozumienie skutków tej traumy i jak bardzo przyczynia się ona do jednoczenia narodu i do współpracy międzynarodowej. Polska odegrała ważną rolę w przyjmowaniu uchodźców. Polska jest tu na pierwszym miejscu. I jej wspieranie odczuwa się prawie codziennie. Nasze badania wykazują, że są pewne różnice w przyjmowaniu tej traumy. Dla ukraińskiego społeczeństwa, według naszych badań, są to bardzo silne reakcje emocjonalne związane z szokiem. Dla polskiego społeczeństwa to nie tyle trauma, co chęć pomocy ukraińskim ludziom, samoorganizacja w tworzeniu punktów pomocy uchodźcom. Tę emocjonalną presję i traumy po ostatnich atakach rakietowych przeżywamy ponownie. W naszych domach nie ma prądu, non stop alarmy, widzimy jednak naszą przyszłość, mimo wszystko wierząc w zwycięstwo. Ale jakie będą skutki po tych ostrzałach rakietowych to już nikt nie może przewidzieć. Tylko wspólnie możemy sprostać tym wszystkim wyzwaniom.

Polscy i ukraińscy ratownicy górscy mają już doświadczenie współpracy. Jeden z przykładów przywołał Leszek Buller. Polska turystka, która zabłądziła w Czarnohorze, z przyzwyczajenia zatelefonowała na nr 112 do polskiej służby ratowniczej, do Polski. Stamtąd współrzędne ofiary zostały przekazane ukraińskim kolegom, którzy na czas ją uratowali.

– Udział w tych projektach pozwala nam zbliżyć się do europejskich standardów w zakresie pożarnictwa i ratownictwa – stwierdził Jarosław Babiak, wiceprzewodniczący departamentu w obwodzie zakarpackim Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy. – Każde takie spotkanie jest przydatne, ponieważ możemy porozumieć się z partnerami lub ich odnaleźć. Spotkania online nie pozwalają na omówienie wszystkich spraw, które są pilne i wymagają rozwiązania. Przy poszukiwaniu nowych partnerów jest to bardzo przydatne wydarzenie, ponieważ nasza współpraca z większością organizacji i struktur, z którymi obecnie współpracujemy w ramach różnych projektów, odbywa się właśnie podczas takich spotkań organizowanych przez Wspólny Sekretariat Techniczny. Obecnie zakończyliśmy kolejny projekt i otrzymaliśmy dwa nowe wozy strażackie, jeden do transportu personelu, ubrania bojowe dla naszych strażaków. A także nasi strażacy mieli okazję porozumieć się z kolegami w Polsce, zobaczyć jakie są tam standardy. To wiele zmienia, przede wszystkim w samym systemie myślenia ludzi. Ważne też są szkolenia, wymiana opinii. Widzimy po naszej kadrze, jak pożyteczne są te spotkania, bo ci ludzie zmieniają swoje nastawienie nawet w życiu. W ramach programu Polska Pomoc mieliśmy wspólny projekt GOPR i ratowników górskich z Iwano-Frankiwska. Otrzymaliśmy nowe nowoczesne ciepłe i wygodne ubrania dla ratowników, które pozwalają im szybciej ratować poszkodowanych w górach. W ramach tych ćwiczeń z polskimi ratownikami ćwiczyliśmy nowe techniki poszukiwania ludzi w górach zimą i jesienią.

Podczas obrad konferencji polscy eksperci podzielili się też swoimi doświadczeniami w ochronie ludzi przed bronią chemiczną, bakteriologiczną lub jądrową.

Na konferencję „Bezpieczeństwo w sytuacjach kryzysowych na pograniczu Polski i Ukrainy” przejechało sporo naukowców z uniwersytetów ukraińskich.

– Akurat w dniu, w którym wyjeżdżaliśmy z Odessy, w całej Ukrainie doszło do potężnego bombardowania – powiedziała jedna z uczestniczek – Gdy skończyłam prezentację na swojej uczelni, zgasły światła i nie wiedziałam co robić, a odjazd pociągu był o 21:00. Zadzwoniłam do dzieci, uspokoiłam je, żeby się nie martwiły i pojechałam do Lwowa, na miejsce zbiórki przed wyjazdem do Lublina. Mam bardzo interesujący temat – „Rehabilitacja społeczna kategorii ludności znajdujących się w trudnej sytuacji społecznej”. Chodzi o naruszenie niezbywalnych praw ludzi. Teraz prawie wszyscy cierpią z powodu różnych naruszeń prawa, bo człowiek ma np. prawo do pracy, wskutek zaś wojny wiele osób jest pozbawionych pracy, bo wiele przedsiębiorstw zostało zamkniętych. Mój drugi temat to „Wykluczenie społeczne”. Chodzi o wykluczenie osób z różnych społeczności na podstawie kryteriów politycznych, ekonomicznych, kulturowych i miejsca zamieszkania. Nasze wykluczenie – to blisko sześć milionów osób, które wyjechały za granicę, z nich półtora miliona do Polski. To wykluczenie, kiedy ludzie stracili więź z rodzinami, społecznościami. Na tej konferencji bardzo podobało mi się, gdy Polacy opowiadali o tym, jak na początku wojny spotykali na granicy ukraińskich uchodźców i opiekowali się nimi w Lublinie, Rzeszowie, Przemyślu i innych polskich miastach. Mimo że jestem socjologiem, nie wiedziałam o tym. To wszystko jest jeszcze mało znane przynajmniej u nas, na południu Ukrainy. Osobno poprosiłam szefa Programu o zorganizowanie konferencji na temat problemów rehabilitacji społecznej uchodźców ukraińskich i tych, którzy ich goszczą, bo jednych i drugich dotknęła trauma psychologiczna. Była empatia, potem wyczerpanie, a teraz może być odrzucenie tego wszystkiego, bo ludzie są zmęczeni.

Profesor Anatol Cioś, rektor Wołyńskiego Uniwersytetu Narodowego im. Lesi Ukrainki powiedział, że jego uczelnia ma bardzo przyjazne relacje z lubelskimi uczelniami i uczestniczy w różnych wspólnych projektach dotyczących współpracy transgranicznej.

– Ponadto Wołyń leży na granicy z Polską i ma wszelkie ku temu perspektywy. Oto duża delegacja z naszego oraz Technicznego Uniwersytetu Narodowego w Łucku. Przede wszystkim zdobywamy doświadczenie w pisaniu projektów. Mamy świadomość, że w warunkach czasu wojny na Ukrainie rozwój naszego szkolnictwa wyższego, rozwój naszych uczelni jest możliwy tylko dzięki współpracy międzynarodowej, projektom międzynarodowym. Dlatego myślę, że wszyscy uczestnicy konferencji są ludźmi pragmatycznymi i mają na celu rozwój edukacji poprzez realizację projektów. Do Lublina przyjechało wielu młodych ludzi i to dobrze, bo młodzi ludzie nie są obojętni. Chcą pracować, są kreatywni i będą realizować takie projekty.

fot. Konstanty Czawaga

W otwarciu i obradach konferencji uczestniczył Tomasz Kowal, wicekonsul Konsulatu Generalnego RP we Lwowie.

– Jak mało która placówka mamy bardzo często okazję współpracować z uczestnikami Programu Polska – (Białoruś) – Ukraina i są to kontakty bardzo żywe, bardzo aktywne – zaznaczył. – Konsulat Generalny RP we Lwowie te kontakty partnerów po obu stronach granicy również wspiera. Bardzo mnie też cieszy dobór tematów. Ostatnie miesiące, zwłaszcza ostatnie dni pokazują jak bardzo jest on aktualny.

Polski dyplomata również podkreślił, że te dyskusje mają jeszcze jeden bardzo ważny wymiar oprócz naukowego, a mianowicie wymiar partnerski. Na pewno sfera bezpieczeństwa jest dla naszych regionów Polski i Ukrainy bardzo istotna w kolejnych latach. Nie mamy co do tego żadnej wątpliwości. Tomasz Kowal zapewnił, że konsulat jest do dyspozycji w zakresie wsparcia w poszukiwaniu partnerów.

Spotkanie w Lublinie było dobrą okazją dla uczestników, by porozmawiać też o innych płaszczyznach oraz innych priorytetach programu.

Konstanty Czawaga

Tekst ukazał się w nr 22 (410), 29 listopada – 15 grudnia 2022

Przez całe życie pracuje jako reporter, jest podróżnikiem i poszukiwaczem ciekawych osobowości do reportaży i wywiadów. Skupiony głównie na tematach związanych z relacjami polsko-ukraińskimi i życiem religijnym. Zamiłowany w Huculszczyźnie i Bukowinie, gdzie ładuje swoje akumulatory.

X