Poezja Bohdana Ihora Antonycza łączy Polaków i Ukraińców fot. Igor Rewaga / Nowy Kurier Galicyjski

Poezja Bohdana Ihora Antonycza łączy Polaków i Ukraińców

W tym roku w ramach konkursu „Dyplomacja Publiczna”, który organizuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polski zrealizowano wiele ciekawych projektów. Jeden z nich dotyczy popularyzacji twórczości poety Bohdana Ihora Antonycza. Prezentacja projektu odbyła się we Lwowie.

Bohdan Ihor Antonycz urodził się w Nowicy na Łemkowszyźnie w 1909 roku w rodzinie księdza grekokatolickiego. Po zakończeniu gimnazjum im. Królowej Zofii w Sanoku w roku 1928 podjął studia na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie. Wśród jego nauczycieli byli tak znani ówcześni naukowcy jak Włodzimierz Taszycki, Jerzy Kuryłowicz, Henryk Karol Gaertner, Juliusz Kleiner, Kazimierz Twardowski.

fot. Igor Rewaga / Nowy Kurier Galicyjski

Antonycz zasłynął w tym mieście jako wybitny poeta ukraiński. Zmarł bardzo młodo, przed ukończeniem dwudziestu ośmiu lat i został pochowany na Cmentarzu Janowskim we Lwowie. W okresie komunistycznym na Ukrainie jego książek nie wydawano, ponieważ Antonycz został potraktowany jako mistyk. Jest mało znany też w Polsce.

W środowisku twórczym Polaków i Ukraińców, którzy od lat organizują warsztaty ikonopisów oraz koncerty w Nowicy, powstała inicjatywa wydania książki-bilingwy Bohdana Ihora Antonycza oraz płyty z piosenkami do słów poety.

Mateusz Sora, fot. Igor Rewaga / Nowy Kurier Galicyjski

– To historia, która zaczęła się chyba 40 lat temu, kiedy kupiłem chałupę na Łemkowszczyźnie – wyjaśnił w naszej rozmowie Mateusz Sora ze Stowarzyszenia Przyjaciół Nowicy. – Antonycz jakoś był obecny przez cały czas. Polskie przekłady Antonycza sprzed wielu lat są trochę archaiczne. Pomyśleliśmy sobie, że warto byłoby sprawdzić, jak młodzi ludzie odczytują Antonycza dzisiaj. Tym bardziej, że jest on aktualny. Aktualne są wszystkie kwestie „ekologiczne”. Bardzo aktualne. Antonycz jako poeta „ekologiczny” jest bardzo na czasie.

Stowarzyszenie Przyjaciół Nowicy wciąż utrzymuje żywy kontakt z ukraińskimi twórcami.

– Nie przerwały go narzucone przez pandemię ograniczenia ani tragedia wojny – mówił dalej Mateusz Sora. – Przez pierwsze miesiące walk Ukraińców z rosyjskim agresorem skupiliśmy się na doraźnej pomocy uchodźcom oraz przyjaciołom, którzy zostali i walczą. W codziennej krzątaninie wracała jednak myśl, że ten szczególny czas wymaga przywołania tego, co łączy Polaków i Ukraińców. Tak powstał projekt Antonycz. Zaprosiliśmy przyjaciół z Ukrainy, aby te płyty i książki trafiły do wolontariuszy w Polsce i na Ukrainie, którzy zajmują się pomocą uchodźcom, pomocą wojsku, pomocą sierotom. Chcieliśmy dać coś w trudnym czasie i mam nadzieję, że to jest taki pewnego rodzaju oddech. Zielony oddech czy łyk świeżego powietrza w tych trudnych czasach.

W prezentacji projektu Antonycz uczestniczyła też dr Katarzyna Jakubowska-Krawczyk z Katedry Ukrainistyki Uniwersytetu Warszawskiego.

Katarzyna Jakubowska-Krawczyk, fot. Igor Rewaga / Nowy Kurier Galicyjski

– Realizacja projektu była możliwa dzięki grantowi dyplomacji publicznej Ministerstwa Spraw Zagranicznej Rzeczypospolitej Polski – powiedziała. – Natomiast pomysł tego projektu dojrzewał przez wiele lat. Pierwsze nasze działanie w tym zakresie było związane z pomysłem zrobienia konkursu poświęconego poezji Antonycza i jej przеkładom z języka ukraińskiego na polski. Tak się składa, że w Nowicy, gdzie się urodził Bogdan Ihor Antonycz, wsi, która znajduje się pod Gorlicami na Łemkowszczyźnie, zrozumieliśmy jak mało w Polsce Antonycz jest znany. Zrozumieliśmy, że ten wielki ukraiński poeta przez polskie społeczeństwo wciąż nie został odkryty. Wtedy pomyśleliśmy, że chcielibyśmy przyjść z poezją Antonycza przede wszystkim do ludzi młodych i ogłosiliśmy konkurs na przekłady poezji Antonycza na język polski. Konkurs był skierowany do studentów wyższych uczelni i młodych tłumaczy. Wybrane wiersze postanowiliśmy opublikować, żeby polski czytelnik miał szansę zapoznać się z twórczością niezwykle bogatą, niezwykle interesującą i ważną.

Dr Katarzyna Jakubowska-Krawczyk we wstępie do dwujęzycznej książki „Antonycz” podkreśliła, że „Antonycz łączy obrazy otaczającego świata z wykreowaną przez siebie rzeczywistością, ulotność przeplata się ze stałością, a emocje z refleksją intelektualna. Natura w jego twórczości zlewa się z kulturą, zaś powstałą z tych wszystkich elementów poezję charakteryzuje wyjątkowy nastrój”. I jako przykład przywołuje znany jego wiersz:

Antonycz chrząszczem był, na wiśniach kiedyś mieszkał,
tych wiśniach, które w wierszach Szewczenko opiewał.
Ojczyzny mej gwiażdzista i biblijna ścieżko,
w kwiatach wiśni i śpiewie słowików na drzewach!

Katarzyna Jakubowska-Krawczyk również zaznaczyła, że w prezentowanym tomiku wybór wierszy jest całkowicie subiektywny. „Naszym celem nie jest systematyczne przybliżenie spuścizny poety, ani nawet jego najbardziej reprezentatywnych wierszy. Prezentowane tu utwory mają raczej przedstawić czytelnikowi poetyckie światy Antonycza, które mogą być ciekawe dla polskiego czytelnika ze względu na swoiste kulturowe powinowactwo.

Do projektu zaproszono też artystów z Ukrainy. Lwowski zespół „Pyrih i Batih” zaprezentował autorskie interpretacje poezji Bohdana Ihora Antonycza w oryginalnych aranżacjach muzycznych. Z wielkim sukcesem odbył się też ich koncert w kościele z Jazłowczyka na terenie lwowskiego skansenu.

Marian Pyrożok, fot. Igor Rewaga / Nowy Kurier Galicyjski

– Antonycz zafascynował mnie swoją pewną naiwnością i miłością do przyrody – powiedział Marian Pyrożok, lider zespołu „Pyrih i Batih”. – Zafascynował mnie również fakt, że ktoś, kto urodził się w polskim środowisku, na Łemkowszczyźnie, przyjechał do Lwowa studiować polonistykę i nagle zakochał się w naszym ukraińskim języku i został ukraińskim poetą. Powstało 12 piosenek na wiersze Antonycza. Dla mnie to jak 12 kolęd, 12 miesięcy w roku czy jak doba podzielona na 12 i 12 godzin. To już pewien dogmat w mojej twórczości, na każdej płycie jest po 12 piosenek. Zaś tytuł płyty „Zielony” wywodzi się ze zbioru poezji Antonycza ‘Zielona Ewangelia”.

Po zakończeniu prezentacji projektu Antonycz Mateusz Sora powiedział:

– Chcieliśmy zrobić prapremierę tej płyty i tego materiału w czasie Festiwalu w Nowicy, który organizujemy tam od szesnastu lat. Niestety koledzy z zespołów nie otrzymali zezwoleń na wyjazd z Ukrainy i z tych zaplanowanych koncertów przez nas mogliśmy zrealizować tylko koncerty we Lwowie. Liczymy na to, że już za rok, jesienią 2024 roku będą też w Nowicy.

Konstanty Czawaga

Przez całe życie pracuje jako reporter, jest podróżnikiem i poszukiwaczem ciekawych osobowości do reportaży i wywiadów. Skupiony głównie na tematach związanych z relacjami polsko-ukraińskimi i życiem religijnym. Zamiłowany w Huculszczyźnie i Bukowinie, gdzie ładuje swoje akumulatory.

X