Poeta łączy młodzież Jurorzy i uczestnicy konkursu (Fot. z archiwum szkoły)

Poeta łączy młodzież

W 1892 roku na górnym Łyczakowie powstała szkoła miejska im. Józefa Bartłomieja Zimorowicza. Dziś w tych murach mieści się ukraińska szkoła średnia nr 63. Szkoła ma liczne kontakty z młodzieżą w Polsce. W roku bieżącym w ramach współpracy miał się odbyć polsko-ukraiński konkurs z okazji 200 rocznicy urodzin Tarasa Szewczenki. Mimo, że wydarzenia polityczne pokrzyżowały planowany przebieg imprezy, to jednak polsko-ukraiński konkurs odbył się.

Pierwotny dwupiętrowy budynek mieścił w sobie przedszkole i szkołę początkową. Uczyło tu się około 130 uczniów, a do przedszkola uczęszczało 50 dzieci. Szkołę stopniowo rozbudowywano i poszerzano o kolejne gmachy. Z czasem podzielono na część męską i żeńską. Po 1945 roku według nowych przepisów szkoła stała się koedukacyjną szkołą średnią, a w 1960 roku na dziedzińcu szkolnym stanął pierwszy we Lwowie pomnik Tarasa Szewczenki. Dziś szkoła ma dwa kierunki: społeczno-humanistyczny i artystyczno-estetyczny. Uczy się tu około 600 uczniów. W starych murach nadal rozbrzmiewa gwar dzieci i młodzieży i czasami słychać też język polski.

O szkole, jej kontaktach z polską młodzieżą opowiada dyrektor szkoły Wiktor Stepaniuk

Początek naszych kontaktów z młodzieżą polską to rok 2010. Grupa naszych uczniów i nauczycieli odwiedziła Lublin i tam podpisaliśmy umowę o współpracy ze szkołą nr 38 im. Henryka Sienkiewicza. Jednocześnie zawarliśmy umowę z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim im. Jana Pawła II. Jesteśmy jedyną szkołą ukraińską mająca umowę bezpośrednio z tą uczelnią. Umowa ta ma na celu pomóc absolwentom w rozpoczęciu nauki na KULu i innych uczelniach polskich.

Wiktor Stepaniuk (Fot. z archiwum szkoły)Rozpoczęła się wymiana młodzieży i nauczycieli ze szkołą lubelską. Gościliśmy kilkakrotnie w Lublinie, a polska młodzież u nas we Lwowie. Wykorzystując 200 rocznicę urodzin naszego poety Tarasa Szewczenki, postanowiliśmy zrobić wspólne święto – święto poezji. Wspólnie uzgodniliśmy zasady konkursu. Miał on przebiegać w kilku kategoriach: rysunek, poezja śpiewana i recytacja (dla polskiej strony jedynie rysunek i recytacja). Konkurs miał odbyć się w kilku etapach, a jego finał z udziałem finalistów z Lublina planowany był na okres uroczystości jubileuszowych we Lwowie. Niestety, akurat wtedy przypadł okres eskalacji napięcia na Majdanie w Kijowie i dyrekcja szkoły z Lublina odwołała przyjazd młodzieży. Jednak zarówno w Lublinie, jak i we Lwowie odbyły się wszystkie etapy konkursu i najlepsze prace dzieci zostały przesłane do Lwowa, jak i nagrania wideo finalistów konkursu w szkole lubelskiej. W taki sposób nasz konkurs odbył się niejako w sposób wirtualny, ale jednak odbył się. Przekładaliśmy finał, mając nadzieję, że polscy koledzy jednak przyjadą. Ale niestety. Więc 22 maja, pod koniec roku szkolnego, odbył się nasz lwowski finał.

Dzięki naszym wysiłkom i pozyskanym sponsorom udało się przygotować cenne nagrody. Wśród nich jest unikatowy medal pamiątkowy, wybity specjalnie na tę okazję.

Jak rozwijała się współpraca obu szkół?
Zaczęło się to od wizyt naszych nauczycieli i młodzieży. Młodzież mieszkała u swoich rówieśników i w taki sposób lepiej poznawała warunki życia na Ukrainie, a my – w Polsce. Takie wspólne wyjazdy odbywały się dwa razy w roku – w okresie zimowych i letnich wakacji. Mieliśmy też wymianę naszych nauczycieli, wspólne szkolenia dydaktyczne i pedagogiczne. Polska młodzież odwiedziła nas w 2012 roku podczas finałów Euro 2012. Nie odwiedzali meczów, ale mogli wczuć się w atmosferę miasta w okresie tego sportowego święta.

Czy absolwenci pana szkoły studiują na KULu?
Niestety nikt z absolwentów nie podjął studiów na KULu. Może dlatego, że jest to specyficzna uczelnia. Ale na innych uczelniach – Uniwersytecie Jagiellońskim i Warszawskim, Wyższej Szkole Ekonomiki, Biznesu i Prawa w Kielcach czy Instytucie Neofilologii w Chełmie – studiuje czterech naszych absolwentów. Rekrutacja odbywa się w taki sposób, że dziekani polskich uczelni bezpośrednio zapoznają się z naszymi absolwentami i typują ich na studia na swoich uczelniach. Z tych opinii, które ma szkoła – są zadowoleni z naszej młodzieży: jest pracowita, ma dobry poziom, a przede wszystkim chłonie wiedzę. W tym roku z 40 naszych absolwentów dwójka zgłosiła chęć studiowania w Polsce – na Uniwersytecie Warszawskim i w Szkole w Kielcach.

Co do KULu – we Lwowie też mamy Uniwersytet Katolicki i chętni rozpoczynają studia tam, a po uzyskaniu stopnia bakałarza na dalsze studia jadą do Lublina. Ale to już są wewnętrzne sprawy tych dwóch uczelni.

Chciałbym podkreślić że u podstaw naszej współpracy z KULem stoi profesor tej uczelni, Włodzimierz Osadczy, który kiedyś odbywał praktyki w naszej szkole. To dzięki niemu i jego Collegium Ucrainicum nasza współpraca korzystna dla obu stron rozwija się nadal. Mam nadzieję, że po unormowaniu sytuacji na Ukrainie, będziemy kontynuować współpracę ze szkołą w Lublinie, wznowimy nasze wzajemne odwiedziny i będzie wiele kolejnych inicjatyw i wspólnych akcji na rzecz integracji młodzieży polskiej i ukraińskiej, co będzie wkładem w integrację Ukrainy w struktury europejskie.

Krzysztof Szymański
Tekst ukazał się w nr 11 (207) za 17-30 czerwca 2014

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X