Po remisie Polski z Rosją – we Lwowie czyste szaleństwo

Po remisie Polski z Rosją – we Lwowie czyste szaleństwo

Konsulat Generalny RP we Lwowie zaprosił miejscowych Polaków do wspólnego oglądania meczów reprezentacji Polski w piwiarni Roberta Domsa przy ul. Kleparowskiej 18. Wczoraj przed meczem z Rosją, liczną grupą przybyli także rosyjscy kibice.

„To świadoma akcja – powiedział Jarosław Drozd, konsul generalny we Lwowie. Wraz z konsulem rosyjskim założyliśmy Klub Polska-Rosja-Czechy, bo chcieliśmy spotkać naszych kibiców.

 

Chodziło nam o wytworzenie amosfery wspólnego święta sportowego. Stąd przemieszanie na salach, żeby nie było sal narodowych. Chociaż jednoznacznie dominuje polski doping i polski śpiew.

 

Rosyjscy koledzy są jakby troszkę mniej przygotowani do kibicowania, ale są obecni i cieszymy się, bo jest to wymiar kultury podejścia do sportu i stosunków międzynarodowych”.

Po pierwszym szczęśliwie zremisowanym meczu z Grecją 1:1 na podopiecznych Franciszka Smudy czekali Rosjanie, którzy w pierwszej kolejce rozgromili reprezentację Czech 4:1. Konsulowie, pracownicy konsulatu i przedstawiciele polskich organizacji we Lwowie po raz drugi licznie przybyli, aby wspólnie kibicować biało-czerwonym.

Po wygranej Ukrainy ze Szwecją 2:1, nastrój był optymistyczny i wszyscy przybyli z wiarą, ze po 90 minutach to właśnie Polska będzie triumfować nad reprezentacją Rosji. „Uważam, że zdrowe 2:1 byłoby bardzo dobrym wynikiem dla Polski, – powiedział konsul generalny RP we Lwowie Jarosław Drozd. – Mamy słynną trójkę z Niemiec, która dobrze walczy w polskiej drużynie i to od nich czekamy dzisiaj na bramki”.

Reprezentacja Polski rozpoczęła mecz ostrożnie, ale śpiewy i krzyki na sali we Lwowie nie milkły ani na minutkę. „Kto wygra mecz? Polska!”, „Polska! Biało-czerwoni!”, „Do boju, Polsko!”, te piosenki były najczęściej śpiewane przez lwowskich Polaków, na co rosyjscy kibice czasami odpowiadali „Rosija czempion!” czy „Rosija gol!”. Niestety, ich śpiewy zostały usłyszane już w 37 minucie, kiedy po dośrodkowaniu z lewej strony Alan Dzagojew strzelił główką i zdobył gola dla reprezentacji Rosji.

Chociaż pierwsza połowa zakończyła się minimalną przewagą Rosjan, Polacy do końca wierzyli w zwycięstwo biało-czerwonych. „Oczywiście, że wygra Polska drużyna, – skomentował po 45 minutach meczu Jarosław Drozd. – Mimo straconej bramki, pierwsza połowa była bardzo ładna i dynamiczna. Polacy sprawdzają się w grze. Są aktywni, ambitni i skuteczni”.

Słowa konsula generalnego potwierdziły się w 57 minucie, kiedy to Kuba Błaszczykowski pięknym strzałem zza linii pola karnego zdobył wyrównującą bramkę dla Polski. Radości nie było końca. Teraz z jeszcze większą siłą i wiarą skandowaliśmy: „Polska gola!” i „Jeszcze jeden!” do ostatniego gwizdka sędziego. Niestety, wynik nie uległ już zmianom, a mecz zakończył się remisem 1:1.

Nastrój euforii nie opuścił polskich kibiców we Lwowie, którzy nadal wierzą w sobotnie zwycięstwo z Czechami i awans do ¼ finału EURO 2012.

Eugeniusz Sało

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X