Po raz pierwszy dla szesnastu pierwszoklasistów zabrzmiał szkolny dzwonek w Liceum nr 10 im. Św. Marii Magdaleny we Lwowie. I chociaż swoje pierwsze kroki w nauce dzieciaki stawiają w tak trudnym wojennym czasie, są chętni do zdobywania wiedzy.
– Wszystko mi się tu podoba. Dzisiaj dzwoniłam szkolnym dzwonkiem. Później jedenastoklasiści odprowadzili nas do naszej klasy. W szkole chcę nauczyć się pisać, czytać i liczyć – powiedziała Darynka Purska, uczennica I klasy.
fot. Karina Wysoczańska / Nowy Kurier Galicyjski
W murach lwowskiej „Magdusi” od lat zdobywają wiedzę kolejne pokolenia miejscowych Polaków. Podobnie jest również w rodzinie małego Dawida. – Do szkoły przyjeżdżamy z podlwowskich Brzuchowic. Jest nam daleko, ale wybraliśmy tę szkołę ze względu na to, że jesteśmy polską rodziną. W domu rozmawiamy po polsku. Nasz tatuś uczył się w tej szkole. Pani Irena kiedyś była pierwszą nauczycielką naszego tatusia, teraz jest pierwszą nauczycielką Dawidka – powiedziała Karolina Ekert, mama pierwszoklasisty.
fot. Karina Wysoczańska / Nowy Kurier Galicyjski
Początek nowej szkolnej przygody najmłodszym pogratulowali wicekonsul KG RP we Lwowie Natalia Rudczyk i prezes Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej Emil Legowicz. Ze względów bezpieczeństwa w uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego uczestniczyli tylko uczniowie klas I i XI. Wspólnie zaśpiewali hymn szkoły. Najmłodsi przygotowali również występ recytatorski.
fot. Karina Wysoczańska / Nowy Kurier Galicyjski
– Jestem szczęśliwa, że mogę spotkać się ze swoją klasą. Myślałam, że w tym roku będzie nauka on-line. Jednak wreszcie jest możliwość spotkać się z nauczycielami i uczniami z mojej klasy – podzieliła się wrażeniami Katarzyna Bielecka, uczennica XI klasy.
– Jeszcze nie uświadamiam, że jest to ostatni mój pierwszy dzwonek. Dzisiaj patrzyłam na tych maluchów i przypominałam, jak jedenaście lat temu również my staliśmy w pierwszej linii. Są to mega fajne odczucia, kiedy patrzyłam na szczery uśmiech pierwszoklasistów i ich oczy zapalone do nauki – dodała Elżbieta Borżyjewska, uczennica XI klasy.
fot. Karina Wysoczańska / Nowy Kurier Galicyjski
Tuż po uroczystości we Lwowie zawył alarm. Uczniowie wraz z nauczycielami udali się do schronu. Jednak wycie syren nie przyćmiło im radości z rozpoczęcia nowego roku szkolnego.
Teraz dzieci uczą się stacjonarnie, ale na wypadek podobnych alarmów w szkołach są przygotowane schrony, gdzie uczniowie wraz z nauczycielami mogą czuć się bezpiecznie.
Karina Wysoczańska