24 grudnia w kościele św. Marii Magdaleny we Lwowie odprawiona została msza święta zwana pasterką. Lwowscy harcerze przynieśli do kościoła ogień – światło z groty betlejemskiej. Parafianie po mszy zabrali ogień do swoich domów. Chętni mogli również podzielić się opłatkiem.
Oto nadeszła święta noc. Ta noc niesie w sobie to, co dobre, co piękne. Tej nocy przyszła na ziemię miłość. Ta miłość objawia się w prostocie: w małej stajence, w małym dziecku – w Jezusie Chrystusie. „Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany” – słyszymy słowa zapisane w księdze proroka Izajasza. Potrzeba było uniżenia Boga w ludzkiej naturze, aby godność człowieka została wywyższona, aby człowiek mógł otrzymać zbawienie. Bóg, który stał się dzieckiem przemienia oblicze ziemi, zmienia również życie człowieka – mówił w swoim kazaniu o. Wojciech Banaszak OMI.
Zebranym na pasterce kaznodzieja przypomniał, że Jezus przychodzi do człowieka w swoim kościele. – Tak często słyszymy słowa: „ja wierzę w Boga, ale nie wierzę w kościół”. Kościół jest ciałem mistycznym Jezusa Chrystusa. Jezus jest głową tego ciała mistycznego, a my wszyscy jesteśmy jego członkami. Jeżeli powiem, że nie kocham kościoła, to tak jakbym odcinał się od głowy” – mówił o. Wojciech.
W wigilię Bożego Narodzenia, zgodnie z polską tradycją, wraz z pierwszą gwiazdką wszyscy domownicy zasiadają do wieczerzy wigilijnej. Jest to jeden z najpiękniejszych dni w roku. Jak śpiewamy w pastorałce: „Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy / Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory. / Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich / Dzień, który już każdy z nas zna od kołyski. / Niebo ziemi, niebu ziemia / Wszyscy wszystkim ślą życzenia / Drzewa ptakom, ptaki drzewom / Tchnienie wiatru płatkom śniegu”.
Maria Basza
Obejrzyj zdjęcia:
Pasterka w kościele Marii Magdaleny we Lwowie
