Obchody 76. rocznicy zagłady Huty Pieniackiej

– Pochylając razem z Państwem głowę przed prochami męczenników z Huty Pieniackiej i prosząc Boga, aby obdarzył ich swoim pocieszeniem, proszę jednocześnie dla naszych narodów o łaskę odnalezienia się w prawdzie i o dobrą przyszłość – napisał prezydent RP Andrzej Duda w liście do uczestników i organizatorów uroczystych obchodów 76. rocznicy zagłady polskiej miejscowości Huta Pieniacka. List odczytał minister Adam Kwiatkowski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

– Nie możemy naprawić zła, które zostało wyrządzone Polakom na Wołyniu i Podolu, nie możemy przywrócić życia okrutnie zamordowanym. Możemy jednak wspólnie – my, Polacy i Ukraińcy – wyciągnąć wnioski z tragicznych wydarzeń historii, tak, aby przeszłość nie ciążyła nad teraźniejszością i abyśmy razem byli w stanie stawiać czoła wspólnym wyzwaniom i wspólnym zagrożeniom – czytamy w liście prezydenta RP Andrzeja Dudy.

{youtube}K0pXEqc__og{/youtube}

23 lutego w dorocznych uroczystościach w Hucie Pieniackiej uczestniczyli także: wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska, minister Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, minister Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu do spraw Polonii i Polaków za Granicą, profesor Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Przybyli także potomkowie zabitych, przedstawiciele Stowarzyszenia Huta Pieniacka z prezes Małgorzatą Gośniowską-Kolą, ambasador Polski na Ukrainie Bartosz Cichocki, konsul generalny RP we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz, członkowie organizacji i towarzystw z całej Polski oraz lwowscy Polacy. Władze ukraińskie reprezentował Iwan Sobko, wiceprzewodniczący Lwowskiej Państwowej Administracji Obwodowej.

Modlitwie ekumenicznej przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej o. Edward Kawa. – Nasza modlitwa, modlitwa ekumeniczna, jest po to, aby to miejsce, w którym tak wielu ludzi zostało niewinnie zamordowanych, stało się miejscem miłości, miejscem pokoju. Dlatego módlmy się i podążajmy do tego miejsca. Nie tylko teraz, kiedy mamy to nasze tradycyjne wspólne pielgrzymowanie, ale też w ciągu całego roku. To miejsce zasługuje na naszą obecność, na naszą modlitwę. Dlatego dziękuję wam wszystkim, że tu jesteście. Wiem, że wielu z was naprawdę musiało podołać wiele trudu, aby dzisiaj tutaj być, aby się modlić. Ale tym co nas łączy jest nasza wiara. Wiemy, że jesteśmy tutaj, bo wierzymy, bo ufamy Bogu, że są już w Królestwie Niebieskim. Naszym rodakom z Huty Pieniackiej jesteśmy winni pamięć, miłość, modlitwę– powiedział podczas homilii bp Edwarda Kawa.

Biskup Edward Kawa zaproponował również, by wznieść w tym miejscu kaplicę. – Może malutka. Nie musi to być jakaś wielka świątynia, lecz miejsce, które będzie znakiem obecności Boga. Miejsce, w którym będzie się sprawować Eucharystia. Wiem, że w ciągu roku przyjeżdża tu wiele grup prywatnie. Przyjeżdżają kapłani z grupami. Jeśli będzie się tu ciągle odbywać Eucharystia, modlitwa za tych, którzy tu zginęli, będzie to jest najpiękniejszy znak – najdoskonalszy wymiar naszej miłości i naszej wiary w Boga. Módlmy się więc i pamiętajmy, również wyciągajmy wnioski – podsumował biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej.

W imieniu rodzin zamordowanych i członków Stowarzyszenia Huta Pieniacka wszystkich obecnych przywitała prezes Małgorzata Gośniowska-Kola. – Piętnaście lat temu właśnie w tym miejscu został odsłonięty pomnik ku czci pomordowanych w Hucie Pieniackiej. Ale przyjeżdżali tu ludzie już wcześniej, w latach 80. i 90. W 1989 roku było pierwsze upamiętnienie. Rodziny, garstka osób, która się uratowała, przechowywała pamięć w swoich rodzinach. W 2005 roku po raz pierwszy państwo polskie pokazało, że pamięta o Polakach pomordowanych, spalonych niewinnie tutaj, w Hucie Pieniackiej. Kilka lat później w tym miejscu hołd pomordowanym oddał prezydent RP śp. Lech Kaczyński. Od tej garstki ocalonych, poprzez ich rodziny, poprzez nawiedzanie tego miejsca przez naszych najwyższych przedstawicieli pamięć nie pozostała już tylko wśród świadków i w rodzinach. Jest coraz powszechniejsza, bo wszyscy wiemy, że była to polska wieś, że tutaj mieszkali Polacy, a jedyną ich „winą” za którą ich spalono, żywcem zamordowano, była polska mowa, wierność tradycjom i umiłowanie ziemi ojczystej. Idąc na śmierć prosili jedynie o modlitwę. I także dzisiaj ta modlitwa nas gromadzi, bo w tej modlitwie upatrujemy nadzieję na naszą przyszłość – powiedziała Małgorzata Gośniowska-Kola. Wspomniała, że Huta Pieniacka jako polska wieś została celowo zniszczona przez oddział ukraińskich nacjonalistów pod dowództwem niemieckim z udziałem także sąsiadów. – Ale te ofiary gromadzą nas tutaj na modlitwie dzisiaj w tak licznej wspólnocie. I właśnie ta wspólnota świadczy, że jesteśmy silni – zaznaczyła Małgorzata Gośniowska-Kola.

Prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka podziękowała wszystkim zgromadzonym na uroczyści, także tym Ukraińcom, którzy od lat pomagają przybywającym do tego miejsca Polakom. – Bardzo cenimy sobie tę pomoc, bardzo za nią dziękujemy i właśnie w tym upatrujemy naszą przyszłość – podsumowała Małgorzata Gośniowska-Kola.

Cudem ocalały ze zbrodni w Hucie Pieniackiej 84-letni Franciszek Bąkowski opowiedział o zamordowanej rodzinie, spoczywającej tutaj. – Moja rodzina została spalona w stodole. Rodzice, brat, babcia, wujek z żoną i trojgiem dzieci, stryjek. Ich nazwiska są wyryte na płytach pomnika – dodał ze smutkiem.

Marian Kładny, Polak z miasteczka Wielkie Mosty w obwodzie lwowskim, którego ojciec był również zamordowany przez ukraińskich nacjonalistów, każdego roku przyjeżdża do Huty Pieniackiej, aby uczcić pamięć pomordowanych Polaków. – Powinniśmy o tym cały czas pamiętać. Władze ukraińskie powinni przeprosić Polaków za to straszne morderstwo. Do dnia dzisiejszego nie zrobiły tego – podkreślił.

Wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska zaznaczyła, że obowiązkiem Polski jest walczyć o godne upamiętnienia pomordowanych Polaków. – Ziemia krzyczy, krzyczą te zwłoki wrzucone do bezimiennych dołów. Przestaną krzyczeć dopiero wtedy, kiedy będziemy mogli ich normalnie pochować. Odnaleźć i godnie pochować w poświęconej ziemi i modlić się już pod konkretnymi krzyżami, konkretnymi mogiłami. Tego się domagamy i mamy do tego prawo. My, jako Polacy, mamy obowiązek walczyć o upamiętnienia miejsc śmierci naszych Rodaków – powiedziała Małgorzata Gosiewska.

Prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej podkreślił, że Polska oczekuję na zgodę ze strony ukraińskiej na przeprowadzenie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych. – Wierzę, że tak się stanie i będziemy mogli tutaj za pewien czas modlić się już przy grobach, a nie przy pomniku, który upamiętnia ofiary zamordowane w Hucie Pieniackiej. Po tylu latach, to jest najwyższy czas, abyśmy mieli pewność tego, co tutaj się naprawdę wydarzyło, co do liczby ofiar. Abyśmy mogli ich policzyć, zaopatrzyć modlitwą i pochować, tak jak powinniśmy to uczynić już dawno – podsumował wiceprezes IPN.

Minister Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu do spraw Polonii i Polaków za Granicą powiedział, że relacje polsko-ukraińskie powinny być budowane na prawdzie. – To jest bardzo ważne wydarzenie dla każdego Polaka. Huta Pieniacka jest miejscem, gdzie ukraińscy nacjonaliści zamordowali setki naszych Rodaków tylko dlatego, że byli Polakami. Musimy o tym pamiętać. To jest element naszej polskiej tożsamości. I musimy na prawdzie budować kolejne rozdziały relacji polsko-ukraińskich. Jeśli nasze relacje mają być głębokie, to powinny być one oparte na prawdzie. Takie wydarzenia prowadzą nas ku prawdzie. Prowadzą nas, Polaków, i prowadzą też Ukraińców, którzy nas obserwują i coraz częściej w tych wydarzeniach biorą udział – podsumował Jan Dziedziczak.

Na tegoroczne obchody przyjechało również kilkunastu motocyklistów Rajdu Katyńskiego. –- Od chwili gdy pierwszy raz tutaj przyjechaliśmy, nasze serca już na zawsze zostały w Hucie Pieniackiej i jesteśmy hutniakami. Naszą misją jest niesienie pamięci, żeby następne pokolenia pamiętały o strasznych dla naszego narodu wydarzeniach. Przyjeżdżamy świadczyć o prawdzie. Nie mścić się, lecz pamiętać i oddawać hołd – podsumowała Katarzyna Wróblewska, komandor Rajdu Katyńskiego.

Na zakończenie uroczystości złożono przy pomniku kwiaty i zapalono znicze. Obchody rocznicowe organizowane są przez Stowarzyszenie Huta Pieniacka we współpracy z Konsulatem Generalnym RP we Lwowie. W przededniu uroczystości w katedrze lwowskiej została odprawiona msza święta w intencji ofiar zbrodni w Hucie Pieniackiej.

Konstanty Czawaga, Eugeniusz Sało

Fot. Eugeniusz Sało

{gallery}gallery/2020/huta_pieniacka_2020_czawaga{/gallery}

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X