Obchody 100. rocznicy bitwy pod Zadwórzem

W Zadwórzu w obwodzie lwowskim uczczono pamięć bohaterów bitwy, która przeszła do historii jako polskie Termopile. Ze względu na pandemię uroczystości odbyły się z udziałem ograniczonej liczby uczestników.

W uroczystościach upamiętniających 100. rocznicę bitwy pod Zadwórzem wzięli udział: zastępca ambasadora RP w Kijowie Michał Giergoń, attaché obrony przy Ambasadzie RP w Kijowie komandor Maciej Nałęcz, konsul generalny RP we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz, przedstawiciele organizacji polskich ze Lwowa, przedstawiciele miejscowych władz rejonowych oraz mieszkańcy Zadwórza. Mszy świętej polowej przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej Leon Mały.

List do uczestników uroczystości zadwórzańskich skierował minister Adam Kwiatkowski, sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy, który w jego imieniu odczytał zastępca ambasadora RP w Kijowie Michał Giergoń. – Mała stacja kolejowa – Zadwórze stała się symbolem bohaterskiej walki młodzieży lwowskiej. Ich odwaga i męstwo są dla nas po dziś dzień wspaniałą lekcją poświęcenia i patriotyzmu – napisał minister Kwiatkowski.

Konsul generalny RP we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz odczytała list Jarosława Sellina, sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Nadal będziemy kontynuować przedwojenną tradycję corocznych spotkań przy kurhanie i wspomnienia bohaterstwa polskich żołnierzy, których dowódcę historia nazwała polskim Leonidasem, a miejsce tych walk – polskimi Termopilami. Cześć ich pamięci – napisał Jarosław Sellin.

Z Polski na uroczystości przyjechali wicemarszałek województwa lubelskiego Zbigniew Wojciechowski, burmistrz Leżajska Ireneusz Stefański oraz harcerze Chorągwi Wielkopolskiej ZHP.

– Przyjechaliśmy tutaj, bo historia jest dla nas najważniejsza. My, harcerze, powinniśmy te rzeczy upamiętniać. Powinniśmy dbać o patriotyzm, o to co w naszych sercach powinno goreć, o miłość do Ojczyzny – zaznaczył Kacper Kos, harcerz Chorągwi Wielkopolskiej ZHP.

– Zadwórze powinno być ważne dla każdego Polaka. Nie bez przyczyny jest nazywane „polskimi Termopilami”. To jest po prostu nasz obowiązek, żeby być tutaj w stulecie bitwy – zaznaczył Ireneusz Stefański. – Przyjechało nas około 20 osób. Gdyby nie pandemia byłoby nas tutaj znacznie więcej. W poprzednich latach przyjeżdżaliśmy w znacznie większym gronie, nawet ponad 100 osób – podsumował burmistrz Leżajska.

{youtube}eaS-9NtiFCU{/youtube}

Wśród poległych obrońców Zadwórza byli również piłkarze lwowskiej Pogoni.

– W stulecie nie mogło nas tutaj zabraknąć. Jak co roku jesteśmy z juniorami Pogoni w Zadwórzu. Chcemy przekazać tę wiedzę młodym zawodnikom, wiedzę o bohaterach, którzy walczyli broniąc Lwowa i Polski od agresji bolszewickiej – powiedział Marek Horbań, prezes Pogoni Lwów.

– Jestem tutaj już drugi rok i zawsze z drużyną składamy wieniec dla naszych bohaterów, wśród których byli również zawodnicy Pogoni Lwów – podkreślił młody zawodnik Pogoni Rafał Sosulski.

Organizatorem obchodów jest Polskie Towarzystwo Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie.

– W czasach radzieckich to miejsce wyglądało zupełnie inaczej. To była ruina. Ale wiadomo też o takim fakcie, że przejeżdżające tędy pociągi zawsze podawały sygnał. Jeśli ktoś chciał się dowiedzieć o czym świadczy ten kurhan, mógł to uczynić. W latach dziewięćdziesiątych nasze towarzystwo zajęło się tym miejscem i uporządkowało cały teren – powiedział Janusz Balicki, prezes Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie.

– Nie wolno było mówić o Zadwórzu. Jednak pewnego razu śp. Eugeniusz Cydzik nas tutaj przywiózł. Nocowaliśmy w stogach siana u miejscowej gospodyni. Wstawaliśmy rano i przystępowaliśmy do pracy. Oczyszczaliśmy dookoła mur, kosiliśmy wokół pomnika trawę. Obelisk był trochę nachylony. Udało się go wyrównać i teraz spotykamy się tutaj na dorocznych uroczystościach – opowiedział Krzysztof Rumiński, członek Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie.

Nekropolią w Zadwórzu od kilku lat opiekuje się również Fundacja Wolność i Demokracja. – Jest szansa, że powstanie tutaj tablica z nazwiskami poległych w Zadwórzu żołnierzy. Dzięki kwerendzie archiwalnej udało się odtworzyć dane znacznej części walczących i poległych. Dotychczas upamiętnionych mamy ponad dwudziestu, a teraz możemy na kamiennych tablicach upamiętnić ponad dwustu obrońców – powiedział Maciej Dancewicz, wiceprezes Zarządu Fundacji Wolność i Demokracja.

Po części oficjalnej uroczystości delegacje złożyły wiązanki kwiatów oraz zapaliły znicze pod obeliskiem na szczycie kurhanu. Na zakończenie wspólnie odśpiewano Rotę.

Bitwa pod Zadwórzem rozegrała się 17 sierpnia 1920 roku. Na przedpolach Lwowa naprzeciw siebie stanęło 330 polskich Obrońców miasta pod dowództwem kpt. Bolesława Zajączkowskiego i Pierwsza Armia Konna Budionnego. W walce poległo 318 Polaków. Ten jeden dzień heroicznego oporu sprawił jednak, że Siemion Budionny nie zdobył Lwowa, co zniweczyło plan sowietów. Heroizm młodych żołnierzy pod Zadwórzem był jednym z czynników, które złożyły się na zwycięstwo Polaków w Bitwie Warszawskiej. Na jednej z kolumn Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie, wśród tablic z pól bitewnych, umieszczono obok Lwowa – Zadwórze.

Eugeniusz Sało
Tekst ukazał się w nr 16 (356), 1 – 14 września 2020
Fot. Karina Wysoczańska
{gallery}gallery/2020/Zadworze-2020{/gallery}

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X