O. Edward Kawa – pierwszy biskup z Mościsk

Podczas uroczystości koronacji figury Matki Bożej Fatimskiej w Krysowicach k. Mościsk nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Claudio Gugerotti ogłosił, że papież Franciszek mianował o. Edwarda Kawę OFMConv biskupem pomocniczym archidiecezji lwowskiej.

Przemówienie nuncjusza apostolskiego Claudio Gugerotti podczas ogłoszenia decyzji papieża Franciszka o nominacji na biskupa pomocniczego Archidiecezji Lwowskiej o. Edwarda Kawy:

Ukraina przeżywa niełatwy czas. Jednym z największych problemów jest migracja młodzieży. Mamy nadzieję, że jest to zjawisko tymczasowe i że ci, którzy wyjeżdżają, nie zapomną swoich korzeni, wierząc, że Ukraina już niebawem może darować im pokój i godne życie. Działalność Kościoła w tym procesie jest kluczowa. Bo tam, gdzie naród prowadzony jest przez Kościół, nie tylko zachowana jest wiara, ale też zasady moralne, które budują prawdziwą cywilizację. Żeby waszą wiarę umocnić i wspomóc kościół lokalny w jego intensywnej pracy na niwie Nowej Ewangelizacji, żeby dać kapłanom, zakonnikom i każdemu wiernemu pewność, iż jest miłowany i otoczony troską Kościoła, papież Franciszek mianował dla waszej archidiecezji biskupa pomocniczego.

Przed tygodniem papież powiedział mi, że w Wielki Piątek podjął decyzję, i dziś publicznie ją ogłaszam. Jego Świątobliwość papież Franciszek mianował biskupem pomocniczym Archidiecezji Lwowskiej Kościoła Rzymskokatolickiego ojca Edwarda Kawę z zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych i gwardiana klasztoru św. Antoniego we Lwowie, nadając mu kościół tytularny w Chilibii. Ecce homo!

{youtube}OSS9vzs17JQ{/youtube}

Ojcze Edwardzie, drogi przyjacielu, niech Ci błogosławi Bóg, który obrał Ciebie w tak młodym wieku, abyś był następcą Apostołów i odtąd pierwszym świadkiem wiary. Urodziłeś się w tej archidiecezji, możliwie, że stąd widoczny jest nawet twój dom. Znasz tu wszystkich i wszyscy znają ciebie. Znają cię nie tylko tu. Byłeś wspaniałym głosicielem Ewangelii i twą dobrocią, mądrością i roztropnością prowadziłeś zarówno swoich braci w życiu konsekrowanym, jak również licznych wiernych i poszukujących Boga. Dziękuję ci za to, że powiedziałeś „tak” twemu nowemu przeznaczeniu. Jesteś synem św. Franciszka i dlatego papież Franciszek wybrał ciebie, żebyś pozostając franciszkaninem, wzbogacał Kościół, już jako biskup, charyzmą świętego, którego tak wszyscy kochają. Będziesz biskupem dla wszystkich i przede wszystkim współpracownikiem swego arcybiskupa, ale nie przestaniesz być franciszkaninem. Braterstwo, dobroć, pokora, ewangelizacja prostymi słowami i gestami, nie z rozgłosem i przepychem świata, nie dla władzy, lecz przeciwnie – z odwagą wychodząc poza bariery instytucyjne, aby zebrać zagubionych i rozpierzchłych(…)

Od dzisiaj ta archidiecezja jest twoją rodziną. Wiem, że nie obawiasz się, że jesteś młody. Ale z drugiej strony św. Benedykt mówi w swojej regule, że Bóg często przemawia ustami najmłodszych. Twój arcybiskup też był młody, gdy został obrany do pełnienia tego delikatnego obowiązku, który dziś pełni. Papież zdradził mi jedną tajemnicę, którą zaraz ci odkryję – wielu wskazywało na to, że zarówno ty, jak i nowy biskup diecezji Kijowsko-Żytomierskiej, jesteście ludźmi młodymi. „Znam – powiedział papież – sytuację na tych terenach, naznaczonych prześladowaniami, które nie pozwalały Kościołowi normalnie się rozwijać. Młodzi biskupi – to otwarcie na przyszłość, odwaga otwierania drzwi Chrystusowi (jak lubił powtarzać św. Jan Paweł II), poszukiwanie najlepszych sposobów głoszenia Chrystusa. A poza tym, też zostałem przełożonym prowincji jezuitów, gdy miałem 36 lat”. Nie odważyłem się powiedzieć Ojcu Świętemu, że zacząłeś odpowiadać za swych współbraci, gdy miałeś 30 lat. Nietaktem byłoby wskazywanie, że ktoś był lepszy od papieża. Pozostawaj młodym, mój bracie, i jako młody pełnij swoją służbę. Niech nie ogarnia cię smutek, nie zniechęca codzienna rutyna, niechaj nie rozczarowują cię trudności i słabostki Kościoła. Jesteś człowiekiem nadziei i właśnie dlatego zostałeś wybrany. Szczęśliwej drogi! I pamiętaj, że papież Franciszek został konsekrowany na biskupa właśnie 13 maja. Nie chcę, naturalnie, ograniczać działań Opatrzności co do twej przyszłości…

Wam, wasza Ekscelencjo, papież przekazuje tego brata mniejszego, który podobnie jak i Wy został wpisany do kolegium biskupów. Jako wasz bezpośredni podległy, ale również, jako wasz bliski i przyjaciel. Prowadźcie jego kroki przykładem i miłością do nowych horyzontów Ewangelii. Wasze ogromne doświadczenie, zdobyte przy dwóch kolejnych papieżach, niech będzie dla niego szkołą życia, prostoty i świętości, ale również powszechności, obok wielu drobnych szczegółów waszego konkretnego miejsca.

Wyrażam, Ojcze Edwardzie, szczerą wdzięczność twoim rodzicom i twojej rodzinie, którzy pozwalali wzrastać ci w wierze i miłości i nawet dziś są dla ciebie oporą. Niech Bóg im błogosławi, darzy mocnym zdrowiem i pogłębia ich miłość. Niech nadal cię wspierają i niech zwróci im się z nawiązką ta miłość i pokora, którą przez ciebie obdarzyli swoich braci w służbie Kościołowi. Dziękuję braciom i kapłanom, którzy Ciebie wychowali. Dziękuję Braciom Mniejszym Konwentualnym, którzy przyjęli cię z cierpliwością i z radością ofiarowali swego współbrata na służbę Kościołowi. Dziękuję wam, drodzy bracia, przekażcie wszystkim, kogo tu dziś brak, kto teraz przygotowuje w domu stół, by zacząć świętować; przekażcie wszystkim, że wiemy jak ciężko wam go utracić, ale nadal uważajcie go za swego.

Ojciec Edward rozpoczyna służbę, podczas której często będzie odczuwać samotność, a nie jest do tego przyzwyczajony, bo franciszkanie są zakonem bardzo czynnym (…) Przekazuję wam radość papieża Franciszka z tego daru. Biskup jest wasz, biskup jest dla was, pośród was i jednym z was, a jednocześnie odpowiada za was. Pomóżcie mu być bratem, a nie gospodarzem, bo jak przypomina nam św. Paweł – nie jesteśmy gospodarzami waszej wiary, ale współpracownikami waszej radości. Dziękujcie Bogu za tę łaskę, módlcie się za waszego arcybiskupa, za jego biskupów pomocniczych, aby byli delikatnymi w sercu i mocni w duszpasterskim przewodnictwie.

***

15 maja biskup nominat Edward Kawa udał się na modlitwę do Kalwarii Pacławskiej. We wtorek, 16 maja, został zaproszony przez ordynariusza arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego na modlitwę Anioł Pański do kurii we Lwowie. Po modlitwie otrzymał od metropolity pektorał i pierścień biskupi. Po spotkaniu z pracownikami kurii udzielił wywiadu dla Kuriera.

– Nigdy o tym nie myślałem, ani nawet nie marzyłem, i jakoś nawet, gdy rozeznałem powołanie w wieku 17 lat, o biskupstwie nie myślałem – powiedział biskup nominat Edward Kawa. – Było to ode mnie bardzo dalekie. Tak się stało, że mój starszy brat Stanisław trzy lata przede mną wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych. Znaliśmy Kalwarię Pacławską z pielgrzymek. Chodziliśmy na piechotę z grupą młodzieżową z Mościsk, z parafii. Te pielgrzymki organizował ks. Józef Legowicz. Chodzili z nami ks. Andrzej Rams, ks. Andrzej Malig, dzisiejszy dziekan w Tarnopolu.

Nie byłem specjalnie zachwycony franciszkanami. Ale jak już Stanisław był na formacji w Krakowie, to odwiedzając go, zauważyłem zdjęcia franciszkanów z Peru, którzy zostali beatyfikowani w zeszłym roku. Przypomniałem sobie, że jeszcze jako młodzieniec, w 1991 roku, oglądałem wiadomości, w których po raz pierwszy podano informację, że zostali zamordowani dwaj polscy franciszkanie w Ameryce Łacińskiej. Bardzo mnie to jakoś dotknęło i do mnie przemówiło. Postanowiłem podjąć próbę życia franciszkańskiego. Mówię szczerze: wstępując do zakonu, chciałem tylko spróbować. Mój brat Stanisław był temu raczej przeciwny. Zresztą powiedział mi, że przecież obok są w Krakowie dominikanie. Tam dalej są kapucyni. Przecież jest wiele innych zakonów, dlaczego właśnie tu przyszedłeś? – Ja tylko spróbuję, długo nie będę – powiedziałem.

Stało się jednak tak, że zostałem. Wcześniej nie byłem zachwycony życiem zakonnym, jakoś mnie to zupełnie nie pociągało. Powiem szczerze, że Pan Bóg w moim życiu robi wiele niespodzianek. Tak samo nigdy nie byłem zainteresowany życiem czy posługą biskupa. Jak powiedział jeden z moich współbraci: Pan Bóg ci daje to wszystko, czym się nie interesujesz. W swoim życiu kapłańskim bardziej byłem zachwycony Wschodem, i moje serce zawsze bardzo chętnie tam się kierowało. Może pod wpływem objawień w Fatimie. Chciałem pracować w Rosji, gdzie skończyłem studia. Miałem tam pracować po święceniach; ale wtedy była ogromna potrzeba na Ukrainie i zostałem na jakiś czas wysłany na Ukrainę, i tu zostałem. Ale gdy tutaj była możliwość wyjechać na wschód, zawsze się zgłaszałem się jako pierwszy. Zaczynałem na naszych placówkach na wschodzie Ukrainy, w Boryspolu, Kremenczuku, i jakoś serce bardziej mnie tam ciągnęło. A tymczasem okazało się, że Pan Bóg miał inne plany, i wylądowałem we Lwowie. Byłem czternastym księdzem z Mościsk, ale jeszcze po mnie było sporo wyświęconych. Również teraz jest kilku chłopaków, którzy się przygotowują do kapłaństwa, zarówno jako księża diecezjalni, jak i zakonnicy. Więc jest nas sporo, ponad dwudziestu. Ale jest też wiele powołań zakonnych do Zgromadzeń żeńskich. Tak, że ziemia mościska jest naprawdę żyzna. I mam nadzieję, że to nie koniec, że te powołania jeszcze będą. Może Pan Bóg jakoś zauważył tę ziemię mościską, i chciał to okazać przez nominację jednego z synów tej ziemi na biskupa. Ja to tak odczytuję, że jest to jakiś taki znak Boży nie tylko dla mnie, ale też dla tych wszystkich, którzy przede mną i po mnie byli, żeby odczuli w sercu, jak bardzo wszyscy jesteśmy sobie bliscy.

Fot. Konstanty Czawaga
{gallery}gallery/2017/bp_edward_kawa_czawaga{/gallery}

Notka biograficzna:

O. Edward Kawa urodził się 17 kwietnia 1978 r. w Mościskach w polskiej rodzinie.

W 1995 roku rozpoczął pierwszy rok formacji w Zakonie Braci Mniejszych Konwentualnych – postulat w Chęcinach k. Kielc. W latach 1996-1997 odbył nowicjat w Kalwarii Pacławskiej k. Przemyśla i został dopuszczony do złożenia pierwszych ślubów zakonnych: życia w posłuszeństwie, bez własności i w czystości.

Studia filozoficzne ukończył w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie (1997–1999), a studia teologiczne – w Sankt Petersburgu w Rosji (1999-2003).

15 grudnia 2001 r. złożył we Lwowie śluby wieczyste, 22 czerwca 2002 r. w Krakowie przyjął święcenia diakonatu, a 1 czerwca 2003 r. w Sankt Petersburgu – święcenia kapłańskie.

W latach 2003–2005 był wikariuszem parafii w Boryspolu; 2005-2009 – przełożonym wspólnoty braci i proboszczem parafii w Krzemeńczuku; 2009-2010 – przełożonym wspólnoty i duszpasterzem w Boryspolu; 2010-2012 – proboszczem parafii w Maćkowcach; 2012-2016 – przełożonym wspólnoty i duszpasterzem w Boryspolu; Od 2016 r. – przełożonym wspólnoty i duszpasterzem we Lwowie.

Były i obecny prowincjał mianowali go delegatem prowincjalnym na Ukrainie. Funkcję tę pełnił nieprzerwanie od roku 2008 do dziś.

Konstanty Czawaga

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X