Nowa książka w „Bibliotece Kuriera Galicyjskiego”

Nowa książka w „Bibliotece Kuriera Galicyjskiego”

W grudniu 2021 r. nakładem Biblioteki Kuriera Galicyjskiego ukazała się najnowsza książka Adama Rafała Kaczyńskiego „Śladami łagrów i specposiołków na dalekiej północy Rosji”.

„Śladami łagrów i specposiołków” nie jest typową książką historyczną – jest to raczej połączenie popularnej literatury podróżniczej z opowieściami o historii odwiedzanych miejsc i spotykanych ludzi. Dzięki zastosowaniu nowatorskiej, jak na literaturę historyczną, formy narracji, tekst czyta się niezwykle lekko, nawet pomimo tego, iż wiele z opisywanych miejsc zapisało się w naszej historii niezwykle tragicznie. Ze względu na swoją nietypową formę książka A. Kaczyńskiego zaciekawi zarówno historyków, Sybiraków i ich rodziny, jak też czytelników zainteresowanych podróżami i współczesną Rosją.

Książka podzielona jest na sześć rozdziałów. Pierwszy z nich, będący de facto wstępem historycznym, w zwięzły sposób wprowadza czytelnika w temat sowieckich deportacji z lat 1940-1941. Kolejne rozdziały są swoistymi kronikami z wypraw badawczych do obwodu archangielskiego i Republiki Komi. Autor w niezwykle barwny sposób opisuje w nich kolejne ekspedycje wzdłuż Północnej Dźwiny, Piniegi i Peczory. Ostatni rozdział poświęcony jest wyprawie badawczej w okolice Workuty i na Ural Zapolarny. Typowa narracja podróżnicza urozmaicana jest obszernie cytowanymi dialogami z miejscowymi Rosjanami, relacjami świadków, czy też pieczołowicie odtworzoną na podstawie niedostępnych w Polsce źródeł historią poszczególnych miejsc zsyłki. Dużym atutem publikacji są liczne fotografie przedstawiające dzisiejszy wygląd łagrów, czy też surowej przyrody tundry i szczytów Uralu Zapolarnego.

Zdjęcie z archiwum A. Kaczyńskiego

Wywiad z autorem

Kurier Galicyjski: Skąd pomysł na tak nietypową publikację?

Książka jest efektem kilku wypraw badawczych na daleką północ Rosji zorganizowanych w latach 2010-2013. Całość przedsięwzięcia była finansowana przez fundację Wolność i Demokracja, a głównym celem wypraw było odnalezienie i zinwentaryzowanie pozostałości łagrów i miejsc zsyłki. Organizatorami wszystkich wyjazdów byli Jacek Matecki (autor znakomitej książki „Co wy k… wiecie o Rosji”) oraz ówczesna prezes organizacji „Polonia” z Archangielska – Albina Jegorowa. To właśnie dzięki nim miałem możliwość wzięcia udziału w kilku niezwykle ciekawych ekspedycjach.

Zdjęcie z archiwum A. Kaczyńskiego

Od wypraw minęło już prawie 10 lat. Dlaczego tak długo trzeba było czekać na książkę?

Pierwsze reportaże pisane bezpośrednio w podróży publikowałem na łamach Kuriera Galicyjskiego już w 2012 roku. Później szczerze mówiąc nie miałem zbytnio czasu – założyłem rodzinę, na kilka lat wyjechałem na placówkę, zajmowałem się też obroną swojego doktoratu. Dopiero po rozpoczęciu pandemii, niejako z przymusu, znalazłem trochę wolnego czasu, żeby wrócić do starych notatek i na ich podstawie napisać książkę.

Dlaczego taka forma książki? Historyczno-podróżnicza?

Od wielu lat zajmuje się popularyzacją historii – niestety typowe książki historyczne są dedykowane dla dość wąskiej grupy odbiorców. Jeżeli chce się dotrzeć do szerszego grona czytelników, wówczas należy szukać nowych, bardziej „strawialnych” form. Jedną z nich jest przemycenie wątków historycznych w klasycznej narracji podróżniczej. Zabieg taki sprawia, iż wiele tragicznych historii jest łatwiej przyswajalnych i znacznie bardziej zapada w pamięć. Przytaczanie autentycznych relacji uczestników i świadków wydarzeń nie tylko ożywia narrację, ale też działa na nasze emocje, sprawiając iż nie traktujemy opisywanej historii jako czegoś obcego, lecz stajemy się jej częścią. Mam nadzieję, że taki sposób opisywania historii przypadnie czytelnikom do gustu.

Co w takim razie nowego w stosunku do wcześniejszej literatury zesłańczo-łagrowej można znaleźć w książce?

W warstwie historycznej będą to na pewno niepublikowane nigdy wcześniej wywiady ze świadkami wydarzeń – miejscowymi Rosjanami, którzy jako dzieci żyli razem i pracowali z polskimi zesłańcami. Podobnie jest z opisami dziejów poszczególnych specposiołków – podczas naszych podróży udało nam się dotrzeć do niedostępnych wcześniej w Polsce źródeł, dzięki którym udało się opisać historię takich miejscowości jak np. specposiołek Paczicha, W warstwie podróżniczej z pewnością ciekawe będą opisy rozrzuconych po tajdze niewielkich miejscowości. Bardzo często po dotarciu na miejsce okazywało się, że byliśmy pierwszymi Polakami w tych rejonach od czasów II wojny światowej.

Zdjęcie z archiwum A. Kaczyńskiego

Ważnym elementem książki są fotografie przedstawiające dzisiejszy wygląd łagrów i spesposiołków. Jaki był klucz ich doboru?

Ze zdjęciami zawsze jest problem, zwłaszcza gdy z kilku tysięcy trzeba wybrać kilkadziesiąt. Dokonując selekcji starałem się nie tylko pokazać obecny wygląd historycznych miejsc, ale także ukazać życie codzienne zwykłych mieszkańców tych „egzotycznych” z naszej perspektywy rejonów. Warto również podkreślić, iż autorem części zdjęć jest moja małżonka  – Danuta Kaczyńska, która była uczestnikiem wyprawy w okolice Workuty i na Ural Zapolarny. Efektem jej pracy, oprócz fotografii w książce, była także prezentowana w wielu miastach wystawa fotograficzna pt „Łagry Workuty i Peczory”. Wystawa nie straciła nic na swojej aktualności, mam także nadzieję, iż przy okazji kolejnych rocznic lub wykładów będzie ją można ponownie zaprezentować.

Zdjęcie z archiwum A. Kaczyńskiego

Jakie są najbliższe plany badawcze i wydawnicze?

Obecnie naukowo pracuję nad historią Polaków żyjących w Ukraińskiej SSR w okresie międzywojennym, w tym kompletnie zapomnianymi represjami związanymi z tzw. „oczyszczaniem” strefy nadgranicznej, sprawą fikcyjnej POW czy też działaniami NKWD wobec polskiego konsulatu w Kijowie. Zgromadzonych materiałów archiwalnych starczy na kilka książek i solidnych artykułów naukowych. Na pewno będą też kolejne teksty dla Kuriera Galicyjskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X