Niech żyje bal…

Tak śpiewała kiedyś Maryla Rodowicz, a w dniu 15 lutego br. mogli za nią powtórzyć przyszli maturzyści szkoły średniej nr 24 im. Marii Konopnickiej we Lwowie. W tym dniu w restauracji „Balaton” świętowali swoją studniówkę – najważniejsze bodaj święto każdego ucznia.

Bale studniówkowe nie są tradycją na Ukrainie. Te zabawy obchodzone są tylko w szkołach polskich, ale każdego roku wyglądają inaczej i trudno je porównywać. Są jednak niektóre elementy tradycyjne, jak np. polonez, którym maturzyści otwierają każdy bal. Za każdym razem są to inne układy figur i inne ustawienia, bowiem zależy to od liczby uczniów w klasie, liczby chłopców i dziewczynek, przestrzeni, na której odbywa się taniec i wizji choreografa. Do tradycji należy też „zapożyczanie” partnerów lub partnerek z klasy przedmaturalnej, niejako „do kompletu”. Zmieniają się też melodie – ostatnio króluje polonez z filmu „Pan Tadeusz”.

Na sali przystrojonej w akcenty narodowe i plakat „Studniówka 2020” zasiedli rodzice, dziadkowie maturzystów, nauczyciele i zaproszeni goście. Konsulat Generalny RP we Lwowie reprezentował konsul Rafał Kocot, a Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej prezes Emil Legowicz.

Tak było i tym razem, gdy na salę wkroczyli uczniowie, ustawieni w trójki, które, przeplatając się i przewijając w kolejnych figurach, wykonały tradycyjny polski taniec balowy. Panny błyszczały swoimi kreacjami, przysłaniając skromne garnitury wieczorowe chłopaków. Ale w końcu to ich pierwszy poważny bal i trzeba tu pokazać się w pełnej gali. Wychowawczyni klasy Oksana Kutna i pani choreograf zaciskały mocno kciuki i chyba bardziej przeżywały taniec niż tańczący.

Z latami, a już zwłaszcza z coraz szerszym wykorzystaniem techniki multimedialnej, możliwe stało się pokazanie prezentacji z lat, spędzonych w szkole. W kolejnych przerwach, potrzebnych na zmianę strojów, zebrani na sali mogli zaobserwować na ekranach jak z latami doroślały ich pociechy. Jak z dziewczynek z olbrzymimi kokardami w pierwszej klasie, w klasie 11. wyrosły piękne panny. Jak ci pucułowaci i wiecznie rozczochrani chłopcy zmienili się w eleganckich kawalerów. Niejednej mamie czy babci zakręciła się w oku łza, a ojcowie odczuli dumę ze swych synów. Przeleciało te 11 lat… W kolejnej przerwie zademonstrowano filmik z przygotowań do balu. Nie obyło się bez scenek zabawnych i komicznych – ale to przecież były tylko próby.

W części przygotowanej już przez młodzież wszystko przebiegało sprawnie. Przedstawili swoje umiejętności taneczne, w dowcipny sposób przedstawili swoich kolegów i zachwycili zebranych doborem melodii i kolejnych numerów. Cały program był przygotowany wyłącznie przez młodzież. Bal zakończył się wierszowanymi podziękowaniami dla wychowawców i rodziców w wykonaniu każdego z maturzystów.

Po zakończeniu części artystycznej przyszła kolej na część oficjalną. Jako pierwsza do młodzieży przemówiła dyrektor szkoły Łucja Kowalska:

– Dzisiejszy bal oznacza dla was ostatnie sto dni przed maturą – najważniejszym egzaminem w waszym życiu. Matura jest granicą pomiędzy dzieciństwem a wczesną młodością. Potem już zacznie się życie na własny rachunek, bez parasola ochronnego w postaci opieki nauczycieli i rodziców. Ten egzamin zadecyduje o waszej przyszłości. A dziś rozpoczynamy odliczanie tych magicznych 100. dni. Niech ten czas upłynie wam w spokojnej atmosferze. Życzę wam pomyślności i odwagi, która dodaje skrzydeł i prowadzi do wymarzonego celu. Życzę doskonalenia swoich pasji, talentów i bycia sobą w każdej sytuacji. Wszystkim życzę dobrej zabawy i mam nadzieję, że ten bal będzie dla was radosnym przeżyciem, które zapadnie głęboko w pamięci i przez długie lata będzie tematem miłych wspomnień.

Jako następnemu dyrektor udzieliła głosu konsulowi Rafałowi Kocotowi.

– Dziś zaczyna się odliczanie symbolicznych stu dni, których będzie ubywać. Jest to czas intensywnej nauki i czas intensywnego przygotowania się do tego co nastąpi – symbolicznego przechodzenia do dorosłości, gdy wyjedziecie ze Lwowa, być może z Ukrainy i rozpoczniecie życie na własny rachunek. Będziecie daleko od rodzinnego domu i będziecie musieli sami podejmować ważne decyzje i brać za nie odpowiedzialność. Ale to jest właśnie dorosłe życie. Życzę wam na ten czas wytrwałości, sumienności i wiary w siebie, abyście pomyślnie zdali egzaminy i abyście osiągnęli to, co wymarzyliście.

Natomiast prezes Emil Legowicz życzył młodzieży, aby ten pierwszy dorosły bal zapamiętali na całe życie.

– Życzę wam z całego serca, aby spełniły się wasze marzenia i wasza droga życiowa ułożyła się tak, jak sobie tego życzycie. Pamiętajcie jednak o swojej szkole, o swoich wychowawcach i o polskości we Lwowie. Życzę wesołej zabawy – zakończył prezes Legowicz.

Gdy opadły już emocje i „natrzaskano” mnóstwo fotografii maturzystów – samych, w towarzystwie kierowniczki klasowej i grona pedagogicznego – nastał czas na krótką rozmowę z kierowniczką klasy.

Pani Oksano, która to jest pani klasa maturalna?
– W tej szkole jest to moja druga klasa maturalna.

Jak obserwowałem, przeżywała Pani bardzo występ swoich wychowanków.
– Oj, bardzo przeżywałam, chciałam, żeby wypadło to jak najlepiej i chyba się udało.

Kto jest autorem tego programu?
– Moi uczniowie sami wymyślili wszystko, powiedzieli, że jest to ich studniówka i chcą aby wyglądała tak jak to widzą. Naturalnie co nieco im podpowiadałam.

Czego życzyłaby Pani swoim pociechom?
– Życzę, aby życie ułożyło im się tak jak tego chcą. Życzę, aby nie było im w życiu zbyt trudno, bo życie nie jest łatwe. A co najważniejsze – aby swoje dzieci też przyprowadzili do tej szkoły.

Oprócz tych słów, które powiedziała już dyrektor Łucja Kowalska podczas części oficjalnej, zapytaliśmy o to jak postrzega tę klasę maturalną.

– Jak zawsze pod koniec nauki każdą klasę wspominam bardzo ciepło. Zapomina się chwile przykre, a pamięta wspólnie spędzone lata w murach szkoły. Każda klasa to są cudowne dzieci i takie pozostają w naszej pamięci. Wiele im już złożyłam życzeń, ale tak naprawdę, to życzyłabym im trochę więcej dorosłości. Na razie im jeszcze tego trochę brakuje. A poza tym – życzę im szerokiej drogi w nowe życie, zdobycia tego o czym marzą i osiągnięcia tych celów, które sobie wyznaczą. Niektórzy z nich już mają swoje plany, inni dopiero się nad nimi zastanawiają, ale myślę, że ich wybór będzie trafny.

Krzysztof Szymański
Fot. Krzysztof Szymański
{gallery}gallery/2020/studniowkaKonopnickiej{/gallery}

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X