Naręcza dobrych uczynków fot. Olga Pawłowska

Naręcza dobrych uczynków

Ćwierć roku trwa gorąca wojna w Ukrainie, która spowodowała prawdziwy kryzys humanitarny. W ciągu tych miesięcy niesie pomoc, wyciąga serdeczną dłoń i przygarnia potrzebujących Fundacja Aniołów Stróżów, założona przez Olgę Pawłowską z Drohobycza. Olga jest osobą niemedialną, nie lubi się szczycić osiągnięciami i stara się być z dala od środków masowego przekazu. Jej skąpe słowa dla dziennikarzy – to wyłącznie wdzięczność.

Olga Pawłowska

Najpierw wdzięczność Panu Bogu, następnie wszystkim darczyńcom i dobroczyńcom, dzięki którym Olga Pawłowska może czynić Opus Dei – wielkie Dzieło Boga, który nakazał miłość bliźniego. Właśnie z wielkiej miłości do ludzi w potrzebie nieprzerwanie działa Fundacja Aniołów Stróżów i codziennie podejmuje nowe zadania na rzecz potrzebujących.

– Agresja Rosji na Ukrainę zastała mnie w Polsce. Jak i dla większości moich rodaków był to również dla mnie bolesny cios. Nikt z nas nie spodziewał się, że dojdzie do czegoś tak okropnego. Po szoku pierwszych chwil postanowiłam działać – wspomina dzień 24 lutego 2022 roku.

Od myśli do działania droga musiała być krótka, bo czas nie pozwalał i nie pozwala nadal na zbyt długofalowe plany. Liczba kierunków i spraw podejmowanych jednocześnie wciąż się mnoży. Szukać środków do wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy. Wywozić ludzi spod ostrzałów nieprzyjaciela. Pomagać uchodźcom w różnoraki sposób, m.in. mieszkaniem w Drohobyczu, schroniskami w Polsce, żywnością, lekami, środkami higieny, pomocą lekarską, duchową, socjalną oraz inną. Ukazywać prawdę o miłości Boga do człowieka i uczyć jak zwalczać zło dobrem. Organizować paczki humanitarne w Polsce, które przekazywaliśmy do Ukrainy. Wiele tej pomocy spłynęło od instytucji, parafii i tych wszystkich ludzi, którzy mieli i mają wielkie i otwarte serca. Dużo potrzeb zostało też zaspokojonych dzięki zrozumieniu, że czas wojny wymaga niekonwencjonalnej pomocy i zaufania od pomagających. Jednych zawieźć, drugich zabrać, trzecich uspokoić, czwartym coś przynieść, piątym pomóc załatwić te czy inne czynności urzędowe, szóstych przekonać, że nikt nie może być obojętny, gdy rozpętała się prawdziwa walka Dobra ze Złem.

Ponad 40 rodzin zostało uratowanych od wojny i przy wsparciu ludzi dobrej woli oraz Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie znalazło schronienie w Polsce: udało im się zapewnić pomoc w logistyce, zakwaterowaniu i bezpiecznym pobycie. Bez wsparcia i zaangażowania środków Polskiej Fundacji Narodowej, która sfinansowała całą podróż, nie byłoby to możliwe. Pomoc sześciu rodzinom z Mikołajowa – 16 osób (matki z dziećmi) zostały ulokowane we Włoszech. Pokonaliśmy wspólnie ponad 2500 km, gdzie jak wspomina Olga, droga nie była łatwa, lecz długa i męcząca. Jednak zakończona happy endem, dotarciem pod bezpieczne włoskie niebo, na którym nie widać rakiet, a jedynie pięknie świecące słońce.

Dla uchodźców, którzy znaleźli się w Drohobyczu, też płynie pomoc za pośrednictwem Fundacji Aniołów Stróżów i Olgi Pawłowskiej. Na początku maja otwarto świetlicę dla dzieci uchodźców w szkole nr 16 w Drohobyczu. Inicjatywa została zrealizowana dzięki wsparciu Magdaleny Lubińskiej, Andrzeja Modzelewskiego, Jarosława Michalaka, fakultetu psychologii Drohobyckiego Państwowego Uniwersytetu Pedagogicznego im. Iwana Franki i osobiście zastępcy dziekana Andrija Zymiańskiego oraz Centrum Inkluzywnych Zasobów w Drohobyczu oraz dyrektor Iryny Szustowej.

Lista dobroczyńców, którzy pomagają Ukrainie wraz z Fundacją Aniołów Stróżów nieustannie się wydłuża.

Wyrażamy wszystkim wdzięczność staropolskim „Bóg zapłać” i kłaniając się nisko zapewniamy, że zawsze będziemy mieli w pamięci i modlitwie ich dobre czyny.

Włodzimierz Kluczak

Tekst ukazał się w nr 12 (400), 30 czerwca – 28 lipca 2022

X