W styczniu br. na Facebooku pojawiła się nowa grupa „Ratunek dla zamku w Pomorzanach” z apelem zebrania siedmiu tys. hrywien na minimalne choćby zabezpieczenie dachu, który grozi zawaleniem i jeszcze większym zniszczeniem zamku. Niedawno spadła jedna z belek i zagrożenie postępuje.
Przypominam, że obecnie fundacja „Mosty” zbiera koszty na renowację dzwonnicy kościoła św. Trójcy, stojącego obok pomorzańskiego zamku, na której do dziś wiszą dzwony odlane z rozkazu Sobieskiego z tureckich dział. Potrzeba powszechnego wsparcia jest bardzo ważna. Lwowscy organizatorzy z grupy „Ratunek zamku w Pomorzanach” bardzo szybko, jak się okazało, po zamieszczeniu apelu zebrali potrzebną kwotę i od razu przystąpili do działania. Dach przezimował, ale kwestia dalszego zachowania zabytku nadal pozostaje aktualna.
W różnych kołach toczą się obecnie rozmowy o zaangażowaniu najlepszych konserwatorów z Polski i Ukrainy do rozpoczęcia fachowego i kompleksowego ratunku zamku. Być może uda się to już w tym roku. Wysiłek wszystkich zaangażowanych osób i organizacji powinien być połączony we wspólnym celu. Mam nadzieję, że w końcu do należytego stanu przywrócona zostanie zarówno dzwonnica, jak i sam zamek. Najważniejsza jest koordynacja wspólnych planów.
Dmytro Antoniuk
Tekst ukazał się w nr 7 (227) za 17-27 kwietnia 2015
