Lubuszanie uczą się miłości do Kresów

Lubuszanie uczą się miłości do Kresów

Członkowie Zielonogórskiego Oddziału TML na Ziemi Lubuskiej są najlepszym ambasadorem kultury kresowej.

Za sprawą ciekawych inicjatyw (sesji naukowych, wystaw, spotkań autorskich, np. z prof. Stanisławem Nicieją czy księdzem Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim, kresowych wydawnictw, wycieczek na Kresy, występów chóru „Pohulanka” i zespołu „Batiary górą” czy comiesięcznych spotkań przy muzyce) zyskali także sympatyków wśród Lubuszan, którzy nie posiadają kresowych korzeni. Od lat współpracują też z prowadzoną przez państwa Monikę i Andrzeja Michalaków Fundacją Charytatywną Pomoc Polakom na Kresach im. księdza doktora Mosinga, która pomaga Polakom na Ukrainie.

Fundacja wspiera około 150 rodzin – są to głównie osoby starsze, samotne, chore, rodziny wielodzietne i niepełne, przekazując głównie leki, środki medyczne, żywność i odzież, a także wiele innych potrzebnych rzeczy. Gdy trzeba pomóc, są zawsze pełni energii do działania, ale potrafią też jak nikt inny bawić się przy wesołej lwowskiej muzyce. W bieżącym roku kierowany przez Jana Tarnowskiego Zielonogórski Oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich obchodzi piękny jubileusz – dwudziestopięciolecie istnienia.

Rocznicowe uroczystości, które 13 października br. odbyły się w Zielonej Górze, rozpoczęła msza święta w intencji członków Towarzystwa, odprawiona przez księdza Andrzeja Jagiełkę, proboszcza parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy we Lwowie. Wierni, zgromadzeni w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela, z wielkim wzruszeniem wysłuchali sugestywnej, pełnej prawdy, pełnej niezwykłej mocy opowieści o walce o wiarę, opowieści o walce o polski kościół na dawnych Kresach Wschodnich. Chociaż ta niedziela w zielonogórskiej świątyni była dniem papieskim, dochód z tacy przeznaczono na budowę kościoła na Zboiskach. W tym celu kwestowali też harcerze z Drużyny Orląt Lwowskich wraz z panią Stefanią Mazurczak z Sulechowa oraz panem Marianem Figlem z Zielonej Góry, członkami Zielonogórskiego Oddziału Towarzystwa. Dzięki hojności wzruszonych opowieścią księdza Andrzeja, zielonogórzan zebrano tego dnia sporą sumę pieniędzy na budowę i wyposażenie kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy we Lwowie, kościoła, który ma tak dobrego, tak dzielnego duszpasterza. Po mszy świętej członkowie Towarzystwa wraz z gośćmi udali się na uroczystość w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubuskiego.

Jubileuszowe obchody otworzył prezes Zielonogórskiego Oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich – pan Jan Tarnowski, który w ciepłych słowach przypomniał początki istnienia Towarzystwa oraz postacie jego założycieli. Zielonogórski Oddział został zarejestrowany jako trzeci w Polsce. Na zebraniu założycielskim w 1988 roku pojawiło się 185 osób. Prezesem nowo powstałego Towarzystwa został Mieczysław Góralski, a wiceprezesem – Władysław Korcz.

Uhonorowani Odznakami Dwudziestopięciolecia najstarsi oraz najbardziej zasłużeni członkowie Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich (Fot. Z archiwum TML Oddział Zielonogórski)W trakcie uroczystości najstarsi oraz najbardziej zasłużeni członkowie Towarzystwa zostali uhonorowani Odznakami Dwudziestopięciolecia. Odznaczenia wręczyła wiceprezes Zarządu Głównego Towarzystwa pani Danuta Śliwińska. Obecnie prężnie działający oddział liczy 160 członków. Jego działalność jest możliwa dzięki wsparciu władz miasta i województwa, a także dzięki dobrej współpracy z instytucjami kultury. Prezes Jan Tarnowski pięknym medalem 25-lecia podziękował za udaną współpracę pani wiceprezydent Zielonej Góry Wiolecie Haręźlak, panu Zygmuntowi Stabrowskiemu z Urzędu Miasta Zielona Góra, wójtowi gminy Zielona Góra panu Mariuszowi Zalewskiemu, dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury pani Agacie Miedzińskiej oraz dyrektorowi Regionalnego Centrum Animacji Kultury panu Tomaszowi Siemińskiemu. Jubileuszowy medal, który z jednej strony przedstawia lwowsko-wrocławski pomnik Aleksandra Fredry, natomiast z drugiej strony – lwowski pomnik Adama Mickiewicza, wręczał prezes zarządu głównego Andrzej Kamiński Odznaczeni otrzymali również książkę „Skarby pamięci”. Jeszcze pachnącą drukiem publikację wręczał wzruszony autor – pan Tadeusz Marcinkowski, długoletni członek TMLiKP-W, rodem z Wołynia, który opowiedział o swoim rodzinnym Łucku i oraz o drugim bliskim sercu mieście – Zielonej Górze. Wydanie wspomnień zielonogórzanina o kresowych korzeniach było możliwe właśnie dzięki dotacji Urzędu Miasta Zielona Góra. W trakcie uroczystości złotą odznakę za zasługi dla Towarzystwa otrzymała również Natalia Golovko-Golub, dyrygent – kierownik muzyczny chóru „Pohulanka”. Wiele ciepłych słów pod adresem Zielonogórskiego Oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich oraz jego prezesa Jana Tarnowskiego skierowali zaproszeni goście. Pani wiceprezydent Wioleta Haręźlak podziękowała członkom Towarzystwa za miłość do Lwowa i Kresów, którą od zawsze noszą w sercu, podziękowała za to, że potrafią nauczyć tej miłości Lubuszan. W imieniu prezydenta Zielonej Góry pana Janusza Kubickiego przekazała też serdeczne życzenia z okazji pięknego jubileuszu. Pan Mariusz Zalewski podkreślił, iż wielu mieszkańców gminy Zielona Góra ma kresowe korzenie, zatem wspieranie kresowych inicjatyw, pomoc kresowianom, udział w ich działaniach to wypełnianie obowiązku wobec Ojczyzny. Prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich pan Andrzej Kamiński przypomniał, że Towarzystwo powstało w 1988 roku. Jako pierwszy oddział została zarejestrowana Świdnica, później Oleśnica, a następnie Zielona Góra, co wymownie świadczy o aktywności działających w stolicy województwa lubuskiego kresowiaków. Podziękował też władzom miasta i województwa za wspieranie kresowych inicjatyw i wieloletnią doskonałą współpracę. Miłym akcentem jego przemówienia, nagrodzonym gromkimi brawami, było wręczenie Medalu 25-lecia prezesowi Zielonogórskiego Oddziału panu Janowi Tarnowskiemu oraz księdzu Andrzejowi Jagiełce, który serdecznie dziękował też członkom Towarzystwa za pamięć o kościele na Zboiskach i zapraszał do odwiedzenia Lwowa, do odwiedzenia świątyni, która powstaje między innymi dzięki ich datkom. Z kolei prezes Stowarzyszenia Wspólnota Bukowińska pan Wilhelm Skibiński zauważył, jak ważna jest misja, którą wypełnia Towarzystwo, kontynuując tradycje przodków przez wieki wypracowane na Kresach.

„Mam nadzieję, że pamiętacie, iż w Zielonogórskim Ośrodku Kultury zawsze macie swój dom” – przypomniała chórowi „Pohulanka” pani dyrektor Agata Miedzińska. Natomiast dyrektor Regionalnego Centrum Animacji Kultury pan Tomasz Simiński ciepło wspominał organizowane wspólnie z Towarzystwem Prezentacje Kultury Polaków z Kresów Wschodnich i Bukowiny. „Semper fidelis. Zawsze wierni. To rdzenni lwowiacy. Nieśmiertelni…” – słowami wiersza napisanego i wygłoszonego przez lwowiankę panią Halinę z Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich rozpoczęła się część artystyczna uroczystości, a salę rozkołysały wesołe lwowskie piosenki w wykonaniu chóru „Pohulanka”, który w bieżącym roku obchodzi osiemnastolecie swego istnienia.

Chwile wzruszeń dla zgromadzonej w Sali Kolumnowej Urzędu Marszałkowskiego publiczności przygotował założony przez Jadwigę Szymańską-Dudek zespół „Batiary górą”. Długo oklaskiwano sympatycznych artystów, którzy raz z humorem, z iście kresowym animuszem, raz z nutką nostalgii prowadzili słuchaczy po świecie dawnego Lwowa.

Jubileuszowe obchody zakończyły się uroczystym obiadem, ufundowanym przez prezydenta miasta Zielona Góra, dla zaproszonych gości i członków Towarzystwa – osób odznaczonych oraz chóru „Pohulanka”. Przy suto zastawionych stołach był czas na rozmowy, był czas na wspomnienia. W końcu to już 25 lat!

Przed Zielonogórskim Oddziałem Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich stoją kolejne wyzwania. Prezes Jan Tarnowski już planuje w 2014 roku przygotowanie wystawy w oparciu o wołyńską kolekcję pana Tadeusza Marcinkowskiego, natomiast w 2015 roku pragnie zorganizować podróż do Lwowa na konsekrację kościoła pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy. A członkom Towarzystwa tak po prostu, po lwowsku, jak zawsze nie brak ochoty do pomocy, do działania, do wesołej zabawy!

Małgorzata Ziemska
Tekst ukazał się w nr 22 (194) za 29 listopada–16 grudnia 2013

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X