Kto szybko daje, dwa razy daje

Kto szybko daje, dwa razy daje

Latem 1938 rozpoczęto eksploatację zbudowanego w Karpatach, na górze Pop Iwan, obserwatorium astronomicznego. Jego zadaniem było prowadzenie badań i prognozowanie zmian pogodowych na obszarze niemal całej Europy Wschodniej. Była to najbardziej nowocześnie wyposażona placówka naukowa. Jej budowa trwała dwa lata.

 

Kilka dni temu, w karpackim uzdrowisku Jaremcze, odbyło się kolejne spotkanie poświęcone realizacji polsko-ukraińskiego projektu utworzenia polsko-ukraińskiego Centrum Spotkań Młodzieży Akademickiej. Wpisany do tzw. mapy drogowej prezydentów Ukrainy i Polski na lata 2011–2013, projekt składa się formalnie z dwóch części.

 

Jedną z nich jest odbudowa zlokalizowanego na poziomie ponad 2000 m dawnego obserwatorium astronomicznego na górze Pop Iwan w Czarnohorze.

 

Po odnowieniu, obiekt ma pełnić rolę nie tylko schroniska wysokogórskiego, ale przewiduje się przywrócenie mu roli placówki naukowo-dydaktycznej. Drugą część projektu stanowi budowa w miejscowości Mikuliczyn na Huculszczyźnie nowoczesnego obiektu pełniącego rolę polsko-ukraińskiego Centrum Spotkań Młodzieży Akademickiej.

Przedstawiony projekt jest inicjatywą Narodowego Uniwersytetu Przykarpackiego w Iwano-Frankowsku oraz Uniwersytetu Warszawskiego. Jest szansa, że wkrótce powstanie wspólna fundacja, której celem będzie pilotowanie realizacji projektu i późniejsze zarządzanie obiektami. Cała sprawa nie pojawiła się wczoraj. Realne działania trwają już od kilku lat. Inicjatywa spotkała się z bardzo przychylnym odzewem zarówno po stronie polskiej jak i ukraińskiej.

Pod patronatem prezydenta RP odbył się konkurs na projekt architektoniczny obiektu w Mikuliczynie. Został rozpisany wśród młodych architektów, studentów wydziałów architektury polskich uczelni. Wyłoniono, niezwykle ciekawy i śmiały projekt, nawiązujący do miejscowej architektury huculskiej i doskonale wpisujący się w górskie otoczenie. Stanie się on podstawą do sporządzenia w najbliższym czasie projektu budowlanego obiektu. Iwano-frankowska Rada Obwodowa jednogłośnie (!!!) podjęła decyzję o przyznaniu na ten cel 800 tys. hrywien ze swego budżetu. W 2011 roku polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało środki na sporządzenie projektu zabezpieczenia budynku byłego obserwatorium na Popie Iwanie. Projekt jest już w pełni gotowy.

Uczestnicząc w ostatnim spotkaniu, nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że było to jedno z najbardziej merytorycznych spotkań poświęconych tej sprawie. Dyskusje, niekiedy nawet ostre, zmierzały zawsze do wypracowania najbardziej efektywnego, dla osiągnięcia zamierzonego celu, sposobu działania. W spotkaniu brali udział polscy i ukraińscy architekci, inżynierowie, przedstawiciele miejscowych władz, przedstawicie obu uniwersytetów. Przybyli przedstawiciele: kancelarii prezydenta RP, polskiego ministerstwa kultury, MSZ RP, ambasady polskiej w Kijowie i konsulatu generalnego RP we Lwowie. Spotkaniu przewodniczyli twórcy idei: Ihor Cependa, pełniący obowiązki rektora Uniwersytetu Przykarpackiego i Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej UW.

Najwyraźniej projekt wchodzi w nową, decydującą fazę. „Skończyły się żarty, zaczęły się schody” – jak powiedział ponoć gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski wychodząc z warszawskiej „Adrii”. Rzeczywiście, żarty na bok. Od tego czy uda się przejść już teraz do praktycznej realizacji projektu zależą jego dalsze losy. I związana integralnie ze sprawą wysokość niezbędnych nakładów finansowych.

 

Wydaje się, że najważniejszą obecnie sprawą jest realne, fizyczne zabezpieczenie budynku obserwatorium na górze Pop Iwan. Tu znaczenie ma każdy miesiąc, nie mówiąc już o latach. Warunki panujące na poziomie ponad 2000 m n.p.m. są bezwzględne. Sprawa jest obecnie w gestii Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP. Jeśli środki zostaną przyznane, prace rozpoczną się jeszcze w tym sezonie, który w warunkach wysokogórskich jest niezwykle krótki. Trwa od czerwca do końca września. Później może być różnie.

Kto szybko daje, dwa razy daje – mówi stare przysłowie ludowe. Przy realizacji każdego przedsięwzięcia niezmiernie ważnym jest czynnik czasu. Pewnych działań należy dokonać tu i teraz. Jeśli to się uda, później, w razie konieczności, można nawet zwolnić tempo.

To, czy budynek obserwatorium na Popie Iwanie – pomnik polskiej myśli technicznej, powróci do swej pierwotnej funkcji i stanie się widocznym znakiem efektywnej współpracy polsko-ukrańskiej, czy na zawsze stanie się trwałą ruiną, zależy właśnie od dziś podejmowanych decyzji.

Marcin Romer

Tekst ukazał się w nr 4 (152), 28 lutego – 15 marca 2012

 

Obejrzyj zdjęcia:

Obserwatorium na górze Pop Iwan


Biały Słoń – Pop Iwan – 2022 m – zdjęcia Adama Rugały


Czytaj więcej:

Biały Słoń w Czarnohorze

 

Otwarcie obserwatorium na Popie Iwanie

 

Białego Słonia dzień ostatni

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X