„Księstwo Bałaku” w Stanisławowie

„Księstwo Bałaku” w Stanisławowie

Miasto, którego nie ma i Polska, której nigdy nie będzie – taką nostalgiczną przeplatanką wypełnione są opowieści Andrzeja Chciuka. Książki pisarza w przekładzie na język ukraiński prezentowała w Stanisławowie tłumaczka Natalia Rymska.

Autor urodził się w Drohobyczu w 1920 roku, ale po wymuszonej emigracji nigdy nie powrócił do krainy swej młodości. Wspomnienia o Drohobyczu i Galicji znalazły swe odbicie w utworach „Atlantyda” i „Ziemia księżycowa”. Inaczej utwory te nazywane są opowieścią o „Wielkim Księstwie Bałaku”. Tak Andrzej Chciuk określa Galicję. Niedawno mieszkańcy Stanisławowa mieli okazję do zapoznania się z magiczną krainą uwiecznioną przez Chciuka. Książki prezentowano w centrum kultury „Je” w Iwano-Frankowsku. Tłumaczka Natalia Rymska mieszka z mężem w Warszawie, ale pochodzi ze Lwowa. W 2004 roku otrzymała stypendium i po raz pierwszy zetknęła się z utworami Chciuka.

– Przeczytałam i zrozumiałam, że książka mnie pochłonęła – mówi dla Kuriera Natalia Rymska. – Praca nad przekładem zabrała dużo czasu, bo realia Galicji, które opisuje Chciuk nie były mi znane zbyt dobrze, chociaż urodziłam się tam, gdzie mieszkał pisarz. Jednak słyszałam opowieści o tym, co opisywał. Prezentowana książka ukazała się po ukraińsku w 2011 roku. Przedmowę do wydania napisała Natalia Rymska, podała również słownik wyrazów i określeń galicyjskich użytych w książce, które nie zawsze mogą być dla czytelnika zrozumiałe. Słownik ten został sporządzony przez Rymską, aby współcześni czytelnicy mogli zrozumieć „bałak galicyjski”.

 

Fot. Sabina Różycka– Andrzej Chciuk urodził się w Drohobyczu. Był szóstym dzieckiem w rodzinie. Uczył się w męskim gimnazjum im. króla Władysława Jagiełły. Do tej samej szkoły chodzili współtwórca Skamandra Kazimierz Wierzyński, Bruno Schulz i pisarz ukraiński Iwan Franko. Chciuk był uczniem Brunona Schulza – streszcza życiorys Chciuka Natalia Rymska. – Jesienią 1938 roku Chciuk rozpoczął studia na wydziale prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Ale po pierwszym roku studiów nie zdał żadnego egzaminu. A potem wybuchła wojna. 24 września do Drohobycza wkroczyła Armia Czerwona. Andrzej, z bratem Tadeuszem i kolegą postanowili uciekać przez Węgry na Zachód. Tam przebywał w obozie dla Polaków. Po przyjeździe do Francji wstępuje do 2 Dywizji Strzelców Pieszych.

W listopadzie 1941 roku Andrzej znalazł się w Tuluzie, gdzie rozpoczął współpracę z polskim ośrodkiem organizacji YMCA jako redaktor i dziennikarz. W październiku 1951 roku Andrzej Chciuk wyjechał do Australii. Tam jego artykuły ukazywały się w prasie emigracyjnej. Brał czynny udział w życiu polskiej emigracji. Od 1957 roku Andrzej Chciuk współpracował z paryską „Kulturą” Jerzego Giedroycia, a od 1958 – z londyńskimi „Wiadomościami”. Pisarz interesował się również życiem emigracji ukraińskiej, co zaowocowało ukazaniem się na łamach „Kultury” antologii Jurija Ławrynienka „Rozstrzelane odrodzenie”.

Z okazji 25-lecia pracy twórczej Chciuka, w Londynie nakładem Polskiej Fundacji Kultury ukazał się zbiór wspomnień drohobyckich „Atlantyda”. 6 czerwca 1970 roku jury dorocznej nagrody londyńskich „Wiadomości” uznało ją za najwybitniejszą publikacją polskiego autora wydaną w 1969 roku. W 1972 roku w Londynie ukazała się druga część dylogii – „Ziemia księżycowa”. 15 maja 1978 roku Andrzej Chciuk zmarł. Został pochowany na cmentarzu „Nekropolis” w Melbourne.

Dylogia „Atlantyda” i „Ziemia księżycowa” zajmują szczególną pozycję w twórczości pisarza. Na ich kartach rozwija się wewnętrzna biografia autora – tzn. historia jego pamięci. „To opowieść o powrocie do rodzinnego domu, którego Chciuk został pozbawiony na zawsze, opowieść o utraconej Ojczyźnie, o świecie, który historia skazała na los Atlantydy i jedynie obowiązek pamięci, wierna miłość do tej ziemi, zmusza go do opisywania fragmentów, aby ocalić od zapomnienia choćby szczegóły – mówi Natalia Rymska. – Powrót do Drohobycza dla Chciuka rozpoczął się z potrzeby opowieści o swym nauczycielu – Bruno Schulzu. Dlatego w obu „drohobyckich” książkach postać Schulza jest dla pisarza jakby znakiem-symbolem tego, co stało się z „jego” Drohobyczem i ludźmi opisanymi w „Atlantydzie”. Drohobycz Chciuka powstaje jako mozaika wspomnień pisanych „bałakiem”.

Sabina Różycka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X