Książę Józef Antoni Poniatowski

Książę Józef Antoni Poniatowski

Książę Józef Antoni Poniatowski

Jak tu nie wierzyć we wróżby i przepowiednie, w które od razu uwierzyć trudno, ale po latach wypełniają się w tragicznych okolicznościach.

W młodości, po udanych ćwiczeniach wojskowych, 21 lipca 1784 Cyganka miała księciu przepowiedzieć: „…Do wysokich w życiu twym dojdziesz godności, lecz sroka, (niem. Elster) będzie przyczyną twej śmierci”. Po prawie 30 latach proroctwo wypełniło się…

Młodość w Austrii i Warszawie
Urodził się w 7 maja 1763 w Wiedniu, w pałacu Kinskich przy Freyung 4. Syn Andrzeja Poniatowskiego, marszałka-lejtnanta (generała dywizji) w służbie austriackiej i Teresy z książąt Kinskich, rodu czesko-austriackiego. Wychowany w Wiedniu i Pradze, stał się Polakiem z wyboru, dzięki opiece stryja, króla polskiego, z którym pozostał blisko związany aż do jego śmierci. Matka była damą dworu Marii Teresy, a sama cesarzowa została matką chrzestną starszej siostry Józefa, Marii Teresy. Z matką rozmawiał po francusku, a z rodziną ojca i służbą po polsku, posługiwał się swobodnie oczywiście niemieckim. Już jako młodzieniec spędzał także czas w Warszawie ze stryjem królem Stanisławem.

Młody Józef od dziecka szkolony był z myślą o służbie wojskowej. Po śmierci ojca, który umarł, gdy Józef miał 10 lat, wstąpił do wojska austriackiego, gdzie w 1780 został porucznikiem, a w 1788 doszedł do stopnia pułkownika i został adiutantem cesarza Józefa II. W 1788 walczył w wojnie austriacko-tureckiej. 24 kwietnia został poważnie ranny prowadząc szturm na oblężoną twierdzę Šabac w Serbii. Poniatowski ocalił tu życie o kilka lat młodszemu koledze, księciu Karolowi Filipowi Schwarzenbergowi, przyszłemu pogromcy Napoleona w bitwie pod Lipskiem, w której polski książę poniósł śmierć.

W armii polskiej
Poniatowski w 1789, na życzenie króla i sejmu wezwany został do służby w wojsku polskim. Otrzymał (wraz z Kościuszką i trzema innymi) stopień generał-majora i dowództwo IV Dywizji, stacjonującej w województwach bracławskim i kijowskim. Był to okres obrad Sejmu Czteroletniego uwieńczonych uchwaleniem Konstytucji 3 maja. Sam książę był entuzjastycznym zwolennikiem Konstytucji, która została przeforsowana poniekąd podstępem i w drodze zamachu. Zamek królewski był otoczony przez wojsko Poniatowskiego, a on sam znajdował się na sali z grupą ułanów – wszystko dla uniemożliwienia przeciwnikom ustawy ewentualnej akcji zbrojnej.

W okresie poprzedzającym wybuch wojny polsko-rosyjskiej 1792 Poniatowski poświęcił się organizacji i poprawie stanu małej, zaniedbanej armii polskiej. 6 maja 1792 otrzymał dowództwo nad całością wojsk koronnych nad granicą rosyjską na Ukrainie i już wkrótce dowodził tym wojskiem w wojnie z Rosją. Wobec wielkiej przewagi przeciwnika, zgodnie z ówczesnymi regułami sztuki wojennej, starał się głównie o zachowanie podległych mu oddziałów wojska. W bitwie pod Zieleńcami 18 czerwca zwyciężył jeden z korpusów rosyjskich – Arkadija Markowa. Ta pierwsza od czasów Jana III Sobieskiego zwycięska bitwa armii polskiej stała się okazją do ustanowienia orderu Virtuti Militari, którym król nagrodził w pierwszej kolejności Poniatowskiego i Kościuszkę.

W 1792 r. w liście do króla ks. Józef wyraził opinię, że aby ocalić Polskę i zachować ją jako wielką potęgę, powinien był on już na początku tej kampanii, poruszyć cały kraj, poprowadzić osobiście na koniu szlachtę (do walki), uzbroić miasta i uwolnić chłopów. Wynikiem wojny polsko-rosyjskiej był niestety II rozbiór Polski. Była ona jednak chrztem bojowym polskiej kadry dowódczej i rozpoczęła cztery dekady najbardziej intensywnych walk o niepodległość Polski.

Książę Józef Poniatowski na koniu, Muzeum Górnośląskie w BytomiuPowstanie kościuszkowskie
Wezwany listownie przez Stanisława Augusta, Poniatowski przybył z za granicy i 27 maja 1794 roku i stawił się koło Jędrzejowa w obozie Kościuszki. Książę przyłączył się do powstania jako żołnierz-ochotnik, nie domagając się od byłego podwładnego żadnej posady. Bił się dzielnie w czasie oblężenia stolicy przez Prusaków. W obronie Powązek 26 sierpnia dowodził z największym poświęceniem i narażeniem życia, był wtedy ranny, przygnieciony przez postrzelonego konia. Udział ks. Poniatowskiego w powstaniu był jednak trudny z powodu pokrewieństwa z pogardzanym królem, braku dobrej współpracy wojskowej z Kościuszką, Zajączkiem i Dąbrowskim.

Po klęsce powstania ks. Józef pozostał przez jakiś czas w Warszawie, ale po odmowie przyjęcia posady w armii carycy, dostał polecenie opuszczenia stolicy i w kwietniu 1795 wyjechał do Wiednia. Po śmierci Katarzyny II car Paweł I, lepiej nastawiony do Polaków, zwrócił Poniatowskiemu skonfiskowane wcześniej majątki i usiłował znowu zatrudnić go w armii rosyjskiej, od czego ks. Józef wykręcał się pod pozorem złego stanu zdrowia wynikłego z niewyleczonych ran. 

W 1798 zmarł na przymusowej emigracji w Petersburgu jego stryj, król Stanisław August Poniatowski. Poniatowski udał się tam na pogrzeb stryja i pozostał kilka miesięcy celem pozałatwiania niezbędnych formalności prawnych i spadkowych, jak i uregulowania stosunków z carem Pawłem i jego dworem. Stamtąd wrócił do będącej wtedy pod panowaniem pruskim Warszawy.

Przez całe życie otoczony pięknymi kobietami, nigdy się nie ożenił. Miał dwóch synów z dwóch nieformalnych związków, z których najważniejszy był ostatni, z Zofią Czosnowską, z domu Potocką, matką młodszego syna Karola Józefa Poniatowskiego.

Księstwo Warszawskie
W listopadzie 1806, kiedy Prusacy zagrożeni przez Napoleona gotowali się do opuszczenia Warszawy, Poniatowski na wezwanie króla Fryderyka Wilhelma III zgodził się zarządzać stolicą i stanął na czele milicji miejskiej, organizowanej przez zamożną część społeczeństwa miasta. Po dłuższych pertraktacjach i perswazji Józefa Wybickiego, Poniatowski zdecydował się wystąpić po stronie Napoleona i przyjąć na siebie odpowiedzialność za nowo powstające wojsko.

W lipcu powstało i otrzymało nadaną konstytucję Wielkie Księstwo Warszawskie, w którego rządzie Poniatowski został ministrem wojny. Dowódcą naczelnym sił zbrojnych Księstwa Poniatowski został dopiero 21 marca 1809, na krótko przed wybuchem wojny austriacko-polskiej.

January Suchodolski, Napoleon i książe Józef Poniatowski pod Lipskiem

Poświęciwszy się całkowicie rozwojowi i organizacji nowej armii polskiej i jej infrastruktury, ks. Józef stopniowo zdobywał sobie zaufanie ogólne i przywiązanie wojska. Na wiosnę roku 1809 stawił czoło dwukrotnie przeważającym siłom inwazji austriackiej pod wodzą Ferdynanda d’Este; a w nierozstrzygniętej bitwie pod Raszynem 19 kwietnia, zaimponował swoim i przeciwnikom bohaterstwem osobistym. 

Dalsze działania wojenne, prowadzone z brawurą, ale umiejętnie pozwoliły na zdobycie 14 maja Lublina. 18 maja zdobyto Sandomierz z jego jedynym w tym rejonie głównym mostem przez Wisłę. 

20 maja nocnym atakiem opanowana została forteca w Zamościu i wreszcie 27 maja zajęty został Lwów. 15 lipca poniatowski wkroczył zwycięsko do Krakowa. Doprowadziło to do załamania się ofensywy armii austriackiej i opuszczenia przez nią Warszawy. Wojna austriacko-polska uwieńczona została traktatem pokojowym z 14 października, powiększającym obszar Księstwa Warszawskiego o tereny Nowej Galicji i cyrkułu zamojskiego. 

Dzięki sukcesom w samodzielnym prowadzeniu działań wojennych Poniatowski zdobył bezwzględne zaufanie i szacunek Napoleona i Francuzów, a jego imię odbiło się echem w Europie. W Polsce miał ogromny autorytet; szczególnie uwielbiany był przez wojsko, gdyż potrafił dbać o warunki bytowe żołnierzy, jak też nawiązywać doskonały kontakt z szeregowymi. 

Wyprawa Napoleona na Moskwę
W kwietniu 1811 Poniatowski udał się na cztery miesiące do Paryża – oficjalnym powodem były uroczystości chrztu syna Napoleona. W Paryżu w spotkaniach z cesarzem i jego generałami uczestniczył w przygotowaniach do wojny z Rosją. Uważał, że optymalna dla Wielkiej Armii w wyprawie na Moskwę byłaby trasa południowa, przez Ukrainę (gdzie klimat był cieplejszy i łatwiej byłoby koordynować ewentualną akcję z Turcją). Napoleon na tę opcję się nie zgodził. Poniatowski otrzymał dowództwo części V Korpusu Wielkiej Armii liczącego ok. 32-36 tys. żołnierzy.

Podczas kampanii 1812 w drodze na Moskwę walczył w awangardzie i odznaczył się wielokrotnie: pod Smoleńskiem 17 sierpnia, Borodino 7 września, Czyrykowem 29 września, Winkowem. Po Borodino przyszłość kampanii widział czarno i doradzał wstrzymanie dalszej ofensywy. Po wkroczeniu do Moskwy, w przeciwieństwie do Napoleona, był już przeświadczony o ostatecznej porażce, co jednak nie wpłynęło na jego wolę walki – nadal prowadził osobiście natarcia kawalerii. Ciężko kontuzjowany 29 października w bitwie po Wiaźmą, próbował kontynuować aktywną służbę, ale po kilku dniach zmuszony był do zdania komendy korpusu i udania się na zachód w powozie z dwoma rannymi przybocznymi (do końca życia do zdrowia w pełni nie powrócił). Przy przeprawie przez Berezynę ledwie uniknął niewoli rosyjskiej, ale ostatecznie 12 grudnia udało mu się dotrzeć do Warszawy.

Śmierć księcia Józefa Poniatowskiego. Aautorstwo obrazu bywa przypisywane J. Suchodolskiemu

Śmierć pod Lipskiem
Po katastrofie armii napoleońskiej Poniatowski podjął od razu pracę nad odtworzeniem wojska polskiego. Częściowo uformowaną armię wyprowadził z Warszawy 5 lutego, unikając posuwających się na zachód wojsk rosyjskich, z czasem docierając do Krakowa.

W Krakowie książę zwlekał jeszcze parę tygodni, przeżył ostatnie dramatyczne wahania nad wyborem słusznej drogi, przygotowywał żołnierzy do następnej próby. Poprowadził kilkunastotysięczną armię przez Austrię do Saksonii, gdzie jako dowódca VIII korpusu Wielkiej Armii, walczył pod Lützen i na lewym brzegu Łaby. 

12 października, już blisko Lipska, oddziały polskie zostały zaskoczone przez oddziały wroga. Poniatowski wskoczył na konia, przebił się i sprowadziwszy na czas kawalerię, uratował sytuację. W bitwie pod Lipskiem, 16 października, mianowany przez Napoleona marszałkiem Francji, co było jedynym takim wyróżnieniem dla cudzoziemca. W przeciągu długotrwałej bitwy prowadził ułanów i piechotę do walki, organizował z Macdonaldem ostatnie próby obrony, był parokrotnie ranny. Zdołał przekroczyć rzekę Pleisse, chociaż utonął pod nim koń. 

Był to 19 października i Poniatowski wykonywał swój ostatni rozkaz – osłonę odwrotu armii francuskiej. Mając za sobą przedwcześnie wysadzony most na Elsterze, znowu ciężko raniony, rzucił się z koniem do wezbranej rzeki i został omyłkowo ostrzelany przez Francuzów stojących na drugim brzegu. Zginął, zastrzelony przez sojuszników. Francuscy historycy potwierdzili ten fakt dopiero w roku 2005.

Pogrzeb i miejsce. Poniatowskiego w historii
Zwłoki jego sprowadzono z Lipska do Polski we wrześniu 1814. Złożono je w podziemiach kościoła św. Krzyża w Warszawie. Zgodnie z wolą Senatu Rządzącego Wolnego Miasta Krakowa oraz zgodą cara Aleksandra, w lipcu 1817 roku zwłoki księcia zostały uroczyście złożone w katedrze na Wawelu. Zapoczątkowało tradycję chowania tam bohaterów i wieszczów. Wkrótce po śmierci Poniatowskiego rozwinął się w Polsce swoisty kult postaci księcia, stanowiący polską wersję legendy napoleońskiej. On sam był zawsze inspiracją dla bojowników o wolność Polski, a w szczególności dla powstańców z listopada 1830, z których wielu walczyło wcześniej pod jego komendą.

Pomnik księcia Józefa Poniatowskiego na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego w Warszawie (Fot. Przemysław Miller)

W tragicznie szarych czasach upadku niepodległej Polski, postać błyskotliwego arystokraty-wojownika-polityka, który przeżył życie wśród elity Europy, śmiercią gardził, przykład dać potrafił i z prostym żołnierzem się bratał, podnosiła na duchu i dodawała ojczyźnie blasku.

 Ponowny rozwój kultu księcia jako polskiego bohatera nastąpił na początku XX wieku, wraz z odżywającymi tendencjami niepodległościowymi. Jego postać była wzorem dla wielu polskich osobistości wojskowych, z Józefem Piłsudskim na czele. 

Pomnik
W 1829 r. w Warszawie zaprezentowano naturalnej wielkości model klasycystycznego pomnika dłuta Bertela Thorvaldsena. Pomnik powstał staraniem oraz dużym nakładem finansowym polskiej arystokracji. Zgodę na postawienie monumentu wyjednała u cara Anna z Tyszkiewiczów Potocka. Prace nad pomnikiem zostały ukończone w sierpniu 1831, a więc w ostatnich miesiącach powstania listopadowego. 

Ukończony odlew najpierw został przewieziony przez Rosjan do Modlina, a następnie po 1840 wywieziony przez Iwana Paskiewicza do Homla. Odzyskany w ramach akcji rewindykacji zabytków i dzieł sztuki, w 1923 ustawiony został w Warszawie na placu Saskim. Zniszczony podczas II wojny światowej nowy odlew pomnika, ofiarowany po wojnie przez Duńczyków, stanął na Krakowskim Przedmieściu przed dzisiejszym pałacem prezydenckim.

Krzysztof Szymański
Tekst ukazał się w nr 20 (144), 28 października – 17 listopada, 2011

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X