Do Charkowa przyleciało pięcioro lekarzy z Niemiec i Kanady. Wieczorem zaczęli badać Tymoszenko w celi. Towarzyszy im naczelny internista Ukrainy, główny lekarz Służby Więziennej oraz osobisty lekarz przywódczyni opozycji.
Jak długo potrwa konsylium – nie wiadomo. Władze zapewniają, że nie będą stawiać ograniczeń. Cudzoziemcy mogą też dokonywać dodatkowych badań w szpitalach Charkowa, jeśli uznają to za stosowne.
Ale wcześniej celnicy zatrzymali na granicy sprzęt, który próbowali wwieźć – uznali, że nie ma on wymaganych na Ukrainie certyfikatów. Problem rozwiązano dopiero na szczeblu rządowym i urządzenia dotarły w końcu do Charkowa.
Marcin Wojciechowski
15-02-2012