Kartki pocztowe na Boże Narodzenie autorstwa Leli Pawlikowskiej Trzej Królowie w drodze do stajenki (kat. 3031)

Kartki pocztowe na Boże Narodzenie autorstwa Leli Pawlikowskiej

Cieszę się, że kartki pocztowe Anieli Pawlikowskiej były jedną z inspiracji do napisania wierszy bożonarodzeniowych przez Mariusza Olbromskiego, współpracownika „Nowego Kuriera Galicyjskiego”, animatora wielu działań kulturalnych, pisarza i poety rodem z przygranicznego Lubaczowa, z części dawnej Archidiecezji Lwowskiej do 1991 roku. Trzeba wspomnieć, że Aniela Pawlikowska projektowała pocztówki świąteczne wielokrotnie od lat 30. aż do lat 70. XX wieku – w Polsce i w Anglii. Niektóre z tych pocztówek są interesujące ze względu na ikonografię, inne zaś urzekają swą dekoracyjnością. Przed wojną pocztówki (nie tylko świąteczne) zaprojektowane przez Lelę Pawlikowską wydane zostały w Polsce przez „Książnicę – Atlas” we Lwowie w 1938 roku i noszą numery katalogowe 3001–3032. Wszystkie posiadają widoczną sygnaturę artystki – najczęściej jest to monogram wiązany: LP w okręgu –  i napis: Medyka. Wśród tych pocztówek dziewięć łączy się z Bożym Narodzeniem.

Jedną z nich jest Pokłon Trzech Króli. Projekt tej pocztówki gotowy był już w 1936 roku. Oryginalna scena była namalowana dla starszego syna, Kaspra i do września 1939 roku wisiała w pokoju dziecinnym medyckiego dworu, a zaginęła podczas wojny. W polu silnie wydłużonego w poziomie prostokąta, pomiędzy dwoma drewnianymi słupami podtrzymującymi niewidoczny dach stajenki, a nad belką podłoża z wypisanymi kredą literami: „K+M+B”, artystka ukazała po lewej Maryję z Dzieciątkiem siedzącą na żłobie na tle promienistej, przypominającej słońce aureoli. Od prawej zbliżają się do niej na kolanach Trzej Królowie o egzotycznych twarzach i w egzotycznych szatach. Każdy z nich, patrząc na Dzieciątko, coraz niżej się kłania, równocześnie zdejmując z głowy koronę, by złożyć ją u stóp ubogo ubranej Maryi. Pomimo, że pocztówka jest niewielkich rozmiarów i artystka posłużyła się oszczędnymi środkami wyrazu, udało się jej ukazać duchową wyższość Boskich Osób nad gorącymi temperamentami klęczących przed nimi Mędrców. Ci strojnie odziani, silni mężczyźni wydają się wprost zniewoleni łagodną mocą płynącą od małego Jezusa. Ujarzmili swoją „szumność” i poddali się pogodnemu oddziaływaniu Boskiego Syna. Zarówno kompozycja, jak i zamierzony brak głębi oraz wschodnie ubiory, przesądzają o związkach projektu ze stylem Art Déco w jego europejskim wydaniu. Autorka świadomie nie nawiązała tu do polskich motywów ludowych czy narodowych. W pracy tej można dopatrzeć się dalekich związków ikonograficznych i stylistycznych zarówno z Pochodami Trzech Króli wczesnego włoskiego renesansu, jak i z… żurnalami projektantów mody lat dwudziestych XX wieku.

Pocztówka Trzej Królowie w drodze do stajenki (kat. 3031) wykonana została w tym samym czasie, ale w zupełnie innej konwencji. Na pierwszym planie ukazani zostali odwróceni plecami Trzej Królowie śpieszący do stajenki widocznej w oddali, a oświetlonej blaskiem gwiazdy. Królowie ubrani są w podbite futrem krakowskie kierezje z dużymi kołnierzami, na głowach mają otwarte korony, a wokół głów okrągłe nimby. Przed sobą niosą zapewne dary dla Dzieciątka; ale widoczna jest tylko górna część ich ugiętych w łokciach rąk. Cała scena rozgrywa się na śniegu, pod rozgwieżdżonym niebem. Artystka posłużyła się typową dla polskiej sztuki lat międzywojennych twórczą interpretacją motywów ludowych „ubierając” wschodnich Mędrców w stylizowane stroje. Scenę pozbawiła zbytnich szczegółów i uprościła rysunek tak, że postaci przypominają kukiełki z krakowskiej szopki.

Kolejna pocztówka przedstawia Boże Narodzenie w typie Adoracja Dzieciątka (kat. 3019). Scena rozgrywa się w stajence przypominającej drewnianą kapliczkę. W arkadzie zajmującej całą płaszczyznę frontu stajenki klęczy Maryja przy żłóbku, w którym leży w powijakach mały Chrystus. Z obu stron żłóbek adorują dwa dziecięce aniołki, a trzeci wzlatuje nad dachem stajenki. Pod belką ograniczającą u dołu kompozycję autorka umieściła swój monogram (L. P. z obu końców) i pośrodku napis wielkimi literami: MEDYKA. Znów, jak w pocztówce z Trzema Królami w kierezjach, artystka nawiązała do motywów o rodowodzie ludowym: Maryję z włosami splecionymi w warkocz ubrała w zapaskę w kratę, Jezusa – w niemowlęce powijaki, a stajenkę wystylizowała na zakopiańską kapliczkę zwieńczoną rysiem. Te elementy oraz symetryczna kompozycja całości i zredukowanie planów do jednego sprawiają, że jak w kompozycji powyżej, artystka odwołała się do dekoracyjnego nurtu w międzywojennej plastyce polskiej oraz w włączyła do tematyki religijnej motywy ludowe.

Pocztówki świąteczne Leli Pawlikowskiej wydane w 1938 roku przez „Książnicę – Atlas” są niejednolite pod względem ikonograficznym i formalnym. Szczególne wartości mają te, z którymi, prawdopodobnie z racji tematu ikonograficznego, artystka czuła się ściślej emocjonalnie związana. Do nich należy przede wszystkim Pokłon Trzech Króli, dedykowany synowi Kasprowi, który w święto Objawienia Pańskiego obchodził imieniny. Dekoracyjne wartości i oryginalność ikonografii tej kompozycji na tle polskiej sztuki ilustratorskiej dwudziestolecia, są niezaprzeczalne. Wartości te są związane z europejskim nurtem Art Déco. W obu następnych pocztówkach widoczne są inspiracje motywami ludowymi z południowych regionów ówczesnej Polski od Huculszczyzny i Lwowa poczynając, po Zakopane i Kraków. Świadczą o tym nie tylko postaci ubrane w inspirowane folklorem stroje, ale i kompozycja oraz jednoplanowy układ przestrzenny oparty na rytmie. Stosując te elementy artystka nawiązała do motywów znanych w polskiej sztuce ilustratorskiej międzywojnia, chociażby z twórczości Zofii Stryjeńskiej.

Po 1946 roku i osiedleniu się w Londynie Lela Pawlikowska rozpoczęła współpracę z polskimi wydawnictwami emigracyjnymi i wydawnictwami anglojęzycznymi. Niektóre z tych oficyn zlecały artystce wykonanie projektów kart na Boże Narodzenie. Były to prawie wyłącznie podwójne, rozkładane kartki przeznaczone do wysyłania w kopercie; filokartyści nazywają je „karnetami”. Powstawały wówczas projekty z napisami w języku polskim lub angielskim, a wykonywane były w rozmaitych technikach, formatach i różnorodnej stylistyce. Forma większości z nich zapewne była ogólnie określana przez wydawców, którzy, najczęściej, by ograniczyć koszty, wydawali druki tylko dwubarwne.

Projekt karty Boże Narodzenie z krzyżem powstał w latach 50. XX wieku. Biało-czarną, skromną szatę graficzną podyktował autorce prawdopodobnie wydawca, organizacja dobroczynna, The Wings of Friendship (Rehabilitation of Refugees). Pawlikowska przedstawiła wnętrze stajenki: Maryję adorującą Jezusa leżącego w żłobie i stojących obok wołka i osiołka. Jest to kompozycja interesująca ikonograficznie; tłumaczy to tytuł: Boże Narodzenie z krzyżem. Krzyż tworzy drewniana podpora podtrzymująca kryty słomą dach stajenki i pomimo, że podpora owa stoi na pierwszym planie, odbiorca dostrzega ją dopiero po pewnej chwili. To, że chodzi o krzyż – symbol i zapowiedź męki, autorka zasugerowała, umieszczając na podporze ledwie widoczne ślady po gwoździach i napis INRI na skrzyżowaniu belek.

To samo wydawnictwo, również w latach 50. XX w., wydało kartę świąteczną Pokłon Trzech Króli według projektu artystki. Karta ta, o formacie silnie wydłużonego w poziomie prostokąta, w ogólnym schemacie powiela kompozycję pocztówki z 1938 roku: królowie zbliżający się z lewej kłaniają się kolejno – najniżej klęczy ten, który znajduje się najbliżej oświetlonych mocnym blaskiem Jezusa i Maryi. Pomimo podobieństw do wcześniejszych projektów, ikonografia i stylistyka tej karty jest wolna od wszelkiej dekoracyjności i zapożyczeń z nurtu Art Déco.

Na zamówienie polskiej fundacji prasowej „Veritas” w Londynie, około 1960 roku, Pawlikowska wykonała projekt kartki świątecznej, którą można zatytułować Choinka i Matka Boska Ostrobramska z Dzieciątkiem. Na pierwszym planie widać oświetloną światłem świec choinkę, a pod nią, na stole – opłatek i list. Pośrodku kompozycji, na planie drugim, przedstawiona została Matka Boska Ostrobramska trzymająca w dłoniach owinięte w powijaki Dzieciątko (w ostrobramskim obrazie Maryja przedstawiona jest bez Jezusa), a głowa Bogurodzicy została otoczona dużą promienistą aureolą. Wewnątrz karty wydrukowano po polsku krótki tekst życzeń. Kolorystyka tej kartki – kontrastowe zestawienie żółcieni i czerwieni oraz czerni i szarości – została prawdopodobnie podyktowana wymogami poligrafii. Oryginalne motywy ikonograficzne: Matka Boska Ostrobramska oraz opłatek i koperta z listem wyrażały tęsknotę za utraconą ojczyzną oraz za polskim Bożym Narodzeniem. Motywy te były ważne dla Polaków przebywających na wygnaniu; także dla autorki projektu pocztówki.

Powojenne kartki świąteczne Pawlikowskiej przeznaczone dla odbiorcy zachodnioeuropejskiego ze zrozumiałych względów musiały mieć formę opartą na motywach bardziej uniwersalnych, natomiast w projektach wykonywanych dla rodaków, trudno było artystce całkowicie zrezygnować z twórczego przetwarzania zasobu form i motywów ikonograficznych związanych z kulturą przedwojennej Polski.

Wszystkie prezentowane ilustracje pochodzą ze zbiorów rodziny artystki.

Info:

Aniela (Lela) z Wolskich Pawlikowska (1901–1980) – artystka malarka, ilustratorka książek i wybitna portrecistka była żoną Michała Pawlikowskiego, do roku 1939 właściciela majątku Medyka koło Przemyśla. Przyszła na świat we Lwowie w inteligenckiej rodzinie o bogatych tradycjach kulturalnych. Jej babka ze strony matki, Wanda Monné, była narzeczoną Artura Grottgera, a cztery lata po jego śmierci poślubiła malarza Karola Młodnickego. Jej ojciec, Wacław, był pionierem przemysłu naftowego w Galicji, a matka, Maryla Wolska z Młodnickich – znaną młodopolską poetką.

Aniela, zwana przez bliskich Lelą, otrzymała staranne domowe wykształcenie; niestety nie poparte świadectwami szkolnymi, co sprawiło, że nie mogła później podjąć żadnych studiów wyższych. Pierwszych lekcji rysunku udzielał jej we Lwowie Władysław Witwicki. Następnie uczestniczyła eksternistycznie w seminarium z historii sztuki na Uniwersytecie Jana Kazimierza u prof. Władysława Podlachy i jako wolny słuchacz w zajęciach z malarstwa na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowniach prof. Wojciecha Weissa i Kazimierza Sichulskiego. W lutym 1924 roku wspólnie z mężem zamieszkała w Medyce. W okresie międzywojennym wykonała m. in. szereg ilustracji książkowych, tekę linorytów pt. Bogurodzica oraz wiele portretów. Za Portret pani Szajnochowej otrzymała zaszczytne wyróżnienie na Salonie „Zachęty” w 1934 roku.

W czasie II wojny światowej wraz z rodziną zamieszkała na emigracji w Rzymie, a po wojnie, w roku 1946 – w Londynie. Jej twórczość portretowa stała się wówczas podstawą utrzymania rodziny. Była szczególnie ceniona jako portrecistka na Wyspach Brytyjskich; malowała m. in. Aleksandrę księżniczkę Kentu oraz kilkakrotnie małą Dianę Spencer, przyszłą żonę księcia Karola. Po roku 1956 wraz z mężem wielokrotnie przyjeżdżała do Polski, do zakopiańskiego domu pod Jedlami, gdzie znajdowało się unikatowe Archiwum Rodzinne Pawlikowskich. Zmarła w Londynie, ale w sierpniu 1981 roku jej prochy sprowadzono do Polski i złożono w grobie rodzinnym na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem. W 1997 roku znaczna część prac artystki została podarowana przez syna Kaspra do Muzeum Narodowego w Krakowie.

[Więcej informacji w monografii poświęconej artystce: M. Trojanowska, LELA. Życie i twórczość Anieli z Wolskich Pawlikowskiej (1901–1980), Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej, Przemyśl 2021.]

Marta Trojanowska

Tekst ukazał się w nr 23-34 (411-412), 20 grudnia – 16 stycznia 2022

X