Jędrzej Potocki Jędrzej Potocki w młodości. Tak wyglądał, gdy zakładał fortecę stanisławowską (fot. archiwum autora)

Jędrzej Potocki

Ród Potockich: Jędrzej

Nie na próżno dzisiejszą Galicję, tereny dawnej I Rzeczypospolitej, nazywają Krainą Zamków. W ciągu XV-XVIII wieków na jej terenach istniało wiele fortec, zamków i rezydencji szlacheckich. Rody Zamojskich, Żółkiewskich, Tarnowskich dawno już zeszły ze sceny politycznej, ale pamięć o nich jest zachowana do dziś w nazwach założonych przez nich miast – Zamościa, Żółkwi, Tarnopola. Dynastia Potockich również pozostawiła po sobie ślad na topograficznej mapie dzisiejszej Ukrainy. Dosyć wspomnieć takie miejscowości jak Złoty Potok, Krystynopol (ob. Czerwonograd) czy park „Zofiówka” w Humaniu. Przed trzystu laty można było przebyć drogę ze Lwowa nad Dniepr, nie wyjeżdżając poza tereny, które do nich należały.

Miasto Stanisławów przez prawie półtora wieku było rodowym gniazdem Potockich. Zmieniali się kolejni właściciele i każdy pozostawiał po sobie coś nowego w historii miasta. Ale, z różnych przyczyn historia rodziny Potockich była w mieście, mówiąc delikatnie, niepopularna. Historię miasta studiowano w oderwaniu od historii jego właścicieli. A przecież życie tych ludzi było dosyć barwne, przesycone interesującymi wydarzeniami, które związane były nie tylko z historią miasta, ale i z wydarzeniami na skalę europejska.

Aby zadośćuczynić tej historycznej niesprawiedliwości i wieloletniemu przemilczaniu, rozpoczynamy druk życiorysów kolejnych właścicieli miasta Stanisławowa. Otwiera ten cykl historia życia Jędrzeja Potockiego…

Burzliwa młodość
Około 1628 roku w rodzinie kasztelana (komendanta zamku) kamienieckiego Stanisława Potockiego przychodzi na świat pierworodny syn, któremu na cześć dziadka nadano na chrzcie imię Andrzej (Jędrzej). Matka chłopca – Zofia, pochodziła z potężnej rodziny Kalinowskich, którzy na swoich włościach, ze stolicą w Husiatynie na Zachodnim Podolu, stworzyli na pół niezależne księstwo.

O dzieciństwie i młodości Jędrzeja wiadomo niewiele. Były to czasy niespokojne. Koniec lat 30.XVII wieku bogaty jest w powstania kozackie, a w 1648 roku wybuchła prawdziwa wojna pod przywództwem Bohdana Chmielnickiego. Prawie cała polska młodzież chwyciła za szable i na naukę w zagranicznych uniwersytetach czasu już nie było.

Na tle tych groźnych wydarzeń ojciec Jędrzeja zrobił zawrotną karierę: w 1631 roku zostaje wojewodą Bracławskim (terenów, do których dziś należą obwody winnicki, kirowogradzki i część czerkaskiego); od 1636 widzimy go jako wojewodę podolskiego, a w 1652 otrzymuje buławę hetmana polnego koronnego (zastępcy dowódcy wojsk koronnych Rzeczypospolitej). W 1654 zostaje hetmanem wielkim koronnym, w 1655 – wojewodą kijowskim, w 1658 – krakowskim.

Za likwidację powstań kozackich w latach 1637-38 Stanisław Potocki otrzymuje olbrzymie tereny, między innymi peczeniżyński klucz posiadłości. Centrum tych włości staje się miasto Podhajce w woj. tarnopolskim.

Oprócz Jędrzeja Stanisław Potocki miał jeszcze dwóch synów – Prokopa i Feliksa Kazimierza (1630-1702). Prokop zginął tragicznie w dzieciństwie – spadł mu na głowę olbrzymi sopel lodu. W tej sytuacji Feliks Kazimierz był oczkiem w głowie ojca. Z tego powodu bracia żyli ze sobą jak kot z psem.

Młody Jędrzej powąchał już prochu w bitwie pod Pilawcami we wrześniu 1648 roku, podczas której wojska Chmielnickiego rozgromiły polskie pospolite ruszenie, a sam Potocki został ciężko ranny w nogę. W kolejnym roku mają miejsce dwie nieudane dla wojsk koronnych bitwy pod Zbarażem i Zborowem, w których również uczestniczy ten młody, ale obiecujący szlachcic. Po niedługim okresie pokoju znów wybucha wojna, i Jędrzej, już jako rotmistrz, bierze udział w bitwach pod Beresteczkiem (1651) i Żwańcem (1653). W 1655 Jędrzej zostaje starostą Leżajskim. Było to jego drugie starostwo. Pierwsze – halickie – otrzymał od ojca w 1646 roku.

Pomiędzy udziałem w bitwach i działalnością gospodarczą młody Potocki nie zapomina o życiu osobistym. Pod koniec lat 50. bierze ślub z Anna Rosińską. Prawdopodobnie było to jej drugie zamęście, i wiadomo o niej tyle, że pochodziła z rodu Firlejów.

Gdy sytuacja na frontach mniej więcej się ustabilizowała, Jędrzej rozpoczyna aktywną działalność jako starosta halicki. Przystępuje do odbudowy zamku, zniszczonego przez kozaków w 1649 roku. Do jego odbudowy Potocki zaprasza inżyniera z Francji, Franciszka Corassini, który kieruje pracami 200 mistrzów budowlanych. Jednocześnie w miasteczku powstaje odlewnia i kuźnia, co daje możliwość lania armat i kul. Koszt odbudowy zamku wyniósł 28 500 złotych. W tym czasie wojna polsko-kozacka przeobraża się w wojnę polsko-rosyjską. Jędrzej Potocki wyróżnił się podczas bitwy pod Czudnowem w 1660 roku, gdzie wojska koronne pod dowództwem jego ojca rozbiły wojska rosyjskie, dowodzone przez księcia Szeremietiewa. Jego bohaterstwo zostało zauważone, i król Jan Kazimierz nadaje mu stopień chorążego wielkiego koronnego. Był to honorowy stopień chorążego, do którego obowiązków wchodziło trzymanie flagi królewskiej podczas wszystkich uroczystości. Do radości z tego wyróżnienia doszła jeszcze radość z narodzin pierwszego syna, którego na cześć dziadka nazwano Stanisławem.

Miasto na Bystrzycach
Jednocześnie z odbudową zamku w Haliczu Jędrzej rozpoczyna kolejny olbrzymi projekt – u zbiegu dwóch Bystrzyc, na terenie niewielkiej miejscowości Zabłocie, zakłada miasto-fortecę. Za wzór wzięto Zamość, który na te czasy uważany był za idealne miasto-rezydencję magnacką. Pracami kieruje znany już nam Franciszek Corassini.

Stanisławowska forteca w 1672 roku. Rekonstrukcja Zenowija Sokołowskiego (fot. archiwum autora)

Początkowo forteca miała kształt sześcioboku z sześcioma bastionami na wierzchołkach, przed murami była głęboka fosa, wypełniona wodą z obu Bystrzyc. Wewnątrz wybudowano początkowo drewniany pałac dla właściciela miasta. 7 maja 1662 roku Jędrzej Potocki nadaje miastu Prawo Magdeburskie i nazwę Stanisławów – na cześć pierworodnego syna. Dzień ten uważany jest za początek istnienia miasta. Aby zachęcić ludzi do osiedlania się w mieście, właściciel na 20 lat zwalnia jego mieszkańców z płacenia podatków, a 17 września tegoż roku wydaje oddzielny przywilej dla gminy żydowskiej.

W 1663 roku Jan Kazimierz prawnie potwierdza nadane miastu prawo magdeburskie i zatwierdza herb miasta. Wówczas do osiedlenia się w mieście zaproszono Ormian, potwierdzając to oddzielnym przywilejem. Nie zapomniano też o Rusinach. W 1668 roku zezwolono im na wybudowanie cerkwi i założenie przy niej bractwa. Potocki potwierdził to dokumentami.

Wcześniej, bo w 1664 roku Jędrzej Potocki zostaje starostą kołomyjskim i rozpoczyna przebudowę drewnianego starościńskiego zamku na murowany. Dzięki Potockiemu Pokucie przypominało wówczas wielki plac budowy.

27 lutego 1667 roku umiera wielki hetman koronny Stanisław Potocki, któremu współcześni nadali przezwisko „Rewera”, z powodu często używanego słowka „re vera”, które po łacinie oznacza „rzeczywiście, w rzeczy samej”. Zgodnie z testamentem zmarłego, stolica jego włości – Podhajce – przechodzi do młodszego brata Feliksa Kazimierza. Jędrzej w spadku otrzymał starostwa Mościckie i Medyńskie oraz posiadłości na Przykarpaciu. W kolejnym roku przejmuje tytuł wojewody kijowskiego, ale ponieważ w Kijowie wówczas rezydowali Rosjanie, centrum województwa przeniesiono do Żytomierza.

W 1668 roku król Jan Kazimierz zrzeka się tronu i wyjeżdża do Francji. Część szlachty, wśród których był też Jędrzej Potocki, zawiązuje stronnictwo francuskie i proponuje na tron Rzeczypospolitej obrać księcia Conti. Jednak drobna i średnia szlachta wystąpiła zdecydowanie przeciwko temu. Na ich czele stał wojewoda sieradzki Feliks Kazimierz Potocki. Jędrzej Potocki wszem i wobec ogłosił, że książę Conti zasiądzie na tronie polskim, czy podoba się to jego bratu, czy nie. Otóż tak polityka może skłócić braci i podzielić rodziny, nawet magnackie.

Jednak Feliks Kazimierz okazał się sprytniejszy i na Sejmie w Warszawie w czerwcu 1669 roku całą sprawę rozegrał tak, że zamiast francuskiego księcia na króla obrano Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Nowy król był dalekim potomkiem znanego hetmana kozackiego Dymitra (Bajdy) Wiśniowieckiego i synem słynnego wodza Jeremiego Wiśniowieckiego, walczącego odważnie przeciwko Chmielnickiemu. Tu należy wspomnieć przysłowie, że natura odpoczywa na dzieciach wielkich osobistości. Michał Korybut wejdzie do historii, jako monarcha słaby, król nikczemny, a wódz nijaki wobec tych prób, które gotowała Rzeczypospolitej historia. Przeciwko królowi od razu utworzono koalicję, na której czele stanął Jan Sobieski. Ta profrancuska partia miała zamiar osadzić na tronie hrabiego St. Paula de Longueville, ponieważ de Conti, rozczarowany poprzednią porażką, zrzekł się kolejnych wyborów. Naturalnie, Jędrzej Potocki był jednym z pierwszych, którzy przyłączyli się do nowej koalicji.

W tym samym roku, dzięki staraniu fundatora, kościół parafialny zostaje przemianowany na kolegiatę, przy której otwarto Akademię. Uważana była za filię krakowskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego i działało tu trzech prałatów i trzech kanoników, którzy wykładali gramatykę, syntaktykę, poetykę i retorykę. Nowej uczelni przekazano wieś Paryszcze koło Nadwórnej. W tamtych czasach był to jedyny zakład naukowy na Pokuciu. Z czasem zwracają się wyłożone na Akademię pieniądze. 11 listopada 1669 roku szlachcianka Anna Żerebska przekazuje Jędrzejowi Potockiemu wieś Kinczaki koło Halicza.

W styczniu 1672 roku gościł w Stanisławowie francuski szpieg-opat de Paulmiers, którego sekretarzem był nie rzucający się w oczy Ulrich von Werdum. Ten ostatni pozostawił w swoim pamiętniku interesujący opis miasta, zauważając zgromadzone wielkie ilości cegły do budowy murowanego pałacu i budowę kamiennego kościoła (fary). Ogólnie miasto sprawiło na nim miłe wrażenie: „Przez dwa dni spokojnie wypoczywaliśmy, wspaniale przyjęci przez wojewodę zarówno na zamku, jak w gospodzie”.

Zagrożenie tureckie
W tymże roku rozpoczęła się turecka nawała na Podole. Turcy zdobyli Kamieniec, a już we wrześniu ich wojska pod dowództwem Halil Baszy i sojuszniczych kozaków Doroszenki podchodzą pod mury Stanisławowa. Jednak potężne fortyfikacje i odważna załoga twierdzy zmuszają nieprzyjaciela do odwrotu. Wróg pali przedmieścia. W tych czasach wielu Ormian z Podola, uciekając przed Turkami, osiada w Stanisławowie. Dzięki tym pracowitym rzemieślnikom i kupcom następuje prawdziwy renesans miasta.

Bitwa pod Chocimiem, gdzie Potocki odegrał ważną rolę (fot. archiwum autora)

W 1673 roku Potockiemu rodzi się drugi syn – Józef. W tym czasie kochający ojciec odsyła swego pierworodnego Stanisława z niespokojnego Pokucia do dalekiego Krakowa, na Uniwersytet. 10 listopada wojewoda kijowski, w wojskach Jana Sobieskiego, bierze udział w słynnej bitwie pod Chocimiem. Dowodzi pułkiem konnicy na lewym skrzydle. Gdy część wojsk tureckich, przerwawszy okrążenie, rzuciła się do ucieczki, pułk Potockiego staje im na przeszkodzie i zmusza do powrotu. 5 grudnia 1673 roku, wracając po victorii chocimskiej, hetman Jan Sobieski, na zaproszenie Jędrzeja Potockiego, gości w Stanisławowie. Twierdza salutowała mu setką wystrzałów armatnich. Hetman gościł na starym zamku (w miejscu dzisiejszej katedry greckokatolickiej), a wieczorem wyjechał do Kałusza.

W 1674 roku po śmierci Michała Korybuta Wiśniowieckiego odbyła się elekcja nowego króla. Potocki aktywnie popierał kandydaturę Sobieskiego, którego w końcu obrano na tron Rzeczypospolitej pod imieniem Jan III. Wprawdzie w latach późniejszych Jędrzej Potocki często występował przeciwko profrancuskiej polityce króla, jednak do rozłamu pomiędzy nimi nie doszło.

Podczas kolejnego najazdu tureckiego w 1675 roku Potocki rozgromił oddział nieprzyjaciela pod Kałuszem. W następnym roku olbrzymia armia Ibrahima Paszy o przezwisku Szajtan (Szatan) wdarła się na Pokucie i we wrześniu otoczyła Stanisławów. Potockiego w tym czasie w mieście nie było – był u boku króla, który pospiesznie zebrał wojsko i wyruszył na Pokucie. 24 września Jan III Sobieski staje obozem pod Żurawnem. Po kilku nieudanych szturmach potężnej fortecy stanisławowskiej Turcy znoszą oblężenie i wyruszają w kierunku wojsk polskich. Po drodze palą zamek w Haliczu, który już nigdy nie podniósł się z ruin. Od 29 września 50 tys. armia turecka rozpoczyna oblężenie niewielkiego polskiego obozu i stara się zetrzeć go na proch. Podczas bitwy na pomoc oblężonym przychodzi niewielki oddział ze Stanisławowa pod dowództwem Jana Dannenmarka. Z czasem jednakowo wyczerpane wojska przystępują do rozmów pokojowych, które zakończone zostają podpisaniem „pokoju Żurawieckiego”. Jędrzej Potocki stale – podczas bitwy i podczas rokowań – jest obok króla. Za okazane męstwo podczas tej kampanii wojennej Sejm okazał wdzięczność mieszkańcom Stanisławowa, zwalniając ich od spłaty wszystkich podatków, oprócz królewskich.

Pod koniec lat 70 XVII wieku ukończone zostaje budownictwo nowego murowanego pałacu, który włączono w system obronny miasta. W wyniku tego forteca z sześciokąta uzyskuje wydłużony w kierunku południowo-wschodnim kształt ośmioboku. Pracami kieruje architekt Karol Benoit, który zastąpił Corassini’ego. W 1680 roku Jędrzej Potocki zostaje wojewodą krakowskim i przejmuje od Jana Karola Czartoryskiego starostwo Śniatyńskie.

Pełniący obowiązki… króla
W 1682 roku Jędrzej Potocki osiąga najwyższą posadę w Rzeczypospolitej – kasztelana krakowskiego. Od tej chwili może zwoływać pospolite ruszenie.

W następnym roku Jan III Sobieski wyrusza z odsieczą oblężonemu Wiedniowi. Obronę granic Rzeczypospolitej pozostawił Jędrzejowi Potockiemu – ten rozporządzał 1650 żołnierzami własnego wojska, 10 chorągwiami koronnymi i 5,5 tys. żołnierzy z prywatnych oddziałów magnackich. Pod koniec września do Krakowa dotarła wiadomość o błyskawicznym zwycięstwie Sobieskiego pod Wiedniem. Tę radosną nowinę przyćmiła druga, tragiczna – ukochany syn Potockiego, Stanisław, zginął 12 września pod murami austriackiej stolicy. Zabalsamowane ciało młodego oficera zostało przywiezione do Stanisławowa i uroczyście złożone w krypcie kolegiaty.

Nie zważając na ciężką utratę, Potocki zbiera w Krakowie wszystkie dostępne siły i rusza na okupowane przez Turków Podole. Ci, nie przeczuwając złego, zachowują się swobodnie. Polacy zdobywają fortecę za fortecą: zwalniają Czortków, Husiatyn, Jagielnicę – czyli tzw. „Czortkowski paszałyk”. Wcześniej zwolniono Niemirów. 12-tysięczne polskie wojsko podchodzi pod Jazłowiec. Tu jednak Potockiego spotyka fiasko, i zmuszony jest zawrócić (Jazłowiec zdobyto w sierpniu następnego roku).

Nieoczekiwanie Tatarzy Krymscy robią śmiały wypad na Wołyń. Spustoszyli olbrzymie tereny – od Lubartowa po Zasławl. Dużą liczbę ludności wzięto w jasyr. Na wiadomość o tym kasztelan krakowski rusza przeciwko nieprzyjacielowi. W grudniu 1683 roku pod Kinkanami Polacy i sprzymierzeni z nimi kozacy Stepana Kunickiego dopędzają oddziały tatarskie, spowolnione jeńcami. Zawiązuje się bitwa, w której giną wodzowie nieprzyjaciela, a cały szlak bitwy – na odległość czterech mil – wyścielony jest ciałami poległych Tatarów. Jasyr został odbity. W dalszym prześladowaniu wroga wojska polskie wchodzą na teren Mołdawii, ale zmuszone są do odwrotu.

W 1684 roku Potocki zostaje hetmanem polnym koronnym i wyrusza z wojskami koronnymi pod dowództwem Jana III Sobieskiego do Mołdawii. W 1686 roku – kolejna wyprawa mołdawska. Teraz uzbrojono wojsko w armaty i wzięto proch oraz amunicję ze stanisławowskiego arsenału. W kwietniu rozpoczęła się koncentracja wojsk, których częścią dowodził Jędrzej Potocki. Jan III Sobieski, zmierzając do miejsca koncentracji, stacjonował przez dwa dni (4 i 5 kwietnia) w Stanisławowie. Jak podają historycy, zamek Potockich gościł wówczas w swoich murach najznamienitsze i najszlachetniejsze towarzystwo Rzeczypospolitej. 6 kwietnia król wyruszył do głównego obozu w Tyśmienicy. Potocki towarzyszył mu wiernie.

10 maja wywiadowcy donieśli, że z Mołdawii do Kamieńca Podolskiego wyruszył nowy komendant twierdzy. Prowadzi ze sobą wojsko i olbrzymie stada, jako zapasy żywności dla garnizonu. Król nakazał Potockiemu i podskarbiemu Rzewuskiemu wyruszyć na wroga i odbić stado. Jednak ci działali tak nieudolnie, że Turcy nie tylko dotarli do Kamieńca bez strat, ale zdążyli ewakuować swoje oddziały z Baru i Międzyboża. Wysadzili przy tym te fortece, tak, że Polakom zamiast potężnych warowni dostały się jedynie zwały gruzów. Sobieski był tak rozgniewany, że w pierwszej chwili chciał ukarać dowódców „na gardle”. Ale z czasem ochłonął i zastąpił gniew miłosierdziem, odsuwając jedynieł Potockiego od dowództwa oddziałami, które sam przejął. Ta kampania dla wojsk Rzeczypospolitej była nieudana, i na jesieni wrócono do domów.

W 1687 roku Stanisławów odwiedził sekretarz królowej Franciszek d’Aleiraque, który pozostawił takie wspomnienia o Jędrzeju Potockim: „Jego wojsko jest tu jedyną obroną granic. Sam naznacza wojskowe posady, daje miastom załogi, dba o zapasy broni, napełnia magazyny żywnością, wszystkie armaty należą do jego armii…”.

Oprócz spraw wojskowych Potocki był również szanowanym fundatorem. Wybudował kościoły w Otyni i Leścu. Szczodrą ręką wspomagał klasztory bernardynów w Leżajsku (1664) i Józefowie (1691), również dominikanów w Haliczu (1667), Hołowczynie (1681) i Śniatyniu (1684). Oprócz dwóch synów, Stanisława i Józefa, miał też córkę Katarzynę, która w poszukiwaniu „wielkiej miłości” trzykrotnie wychodziła za mąż.

31 sierpnia 1691 roku (lub według innych źródeł – 12 września) Jędrzej Potocki umiera. Pochowany zostaje obok starszego syna Stanisława w krypcie nieukończonej jeszcze kolegiaty. Miasto-fortecę przejmuje w spadku jego młodszy syn – Józef.

Iwan Bondarew
Tekst ukazał się w nr 1 (269) 17–30 stycznia 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X