Jacek Kluczkowski: Chcemy, aby doświadczenie, które można przejąć z Polski i Europy było wykorzystywane w całej Ukrainie

Jacek Kluczkowski: Chcemy, aby doświadczenie, które można przejąć z Polski i Europy było wykorzystywane w całej Ukrainie

Z JACKIEM KLUCZKOWSKIM, koordynatorem Instytutu Fundacji Studiów Wschodnich, ambasadorem RP na Ukrainie w latach 2005–2010 rozmawiali KONSTANTY CZAWAGA i EUGENIUSZ SAŁO.

Konstanty Czawaga: W jakim celu spotykają się samorządowcy z Polski i zza granicy na III Europejskim Kongresie Samorządów w Krakowie?
Spotykamy się w Krakowie na III Europejskim Kongresie Samorządów. Jest to przedsięwzięcie realizowane przez Instytut Studiów Wschodnich wspólnie z prezydentem Krakowa. W założeniu miało to być spotkanie samorządowców, przede wszystkim, polskich, ale z najbliższymi sąsiadami z Ukrainy, Białorusi, Słowacji, Węgier, Niemiec, Austrii oraz innych państw. Celem jest omówienie sytuacji jaka występuję w różnych dziedzinach: ochronie zdrowia, finansowaniu, sprawach prawnych, ochronie środowiska etc.

{youtube}SH2jikmpyvU{/youtube}

Dostrzegamy, że z roku na rok rośnie liczba uczestników, co znaczy że samorządowcy z Polski, i nie tylko, potrzebują tej rozmowy. Te spotkania, które są organizowane drogą oficjalną przez samorządy, ministerstwa – one są niewystarczające. Przedstawiciele samorządów potrzebują wymienić się opiniami z innymi kolegami i koleżankami. Chcą zobaczyć jak to wygląda w innym powiecie czy gminie na drugim końcu Polski, jak to widzą goście i obserwatorzy z-za granicy. My jako organizatorzy jesteśmy zadowoleni, że ta formuła programowa spełnia wspólne oczekiwania.

Eugeniusz Sało: Ile jest przedstawicieli samorządów z Ukrainy i jakie obwody reprezentują tutaj w Krakowie?
Mamy prawie 300 gości z Ukrainy czyli stanowią tutaj prawie 15% wszystkich uczestników. Na pewno jest to najliczniejsza grupa wśród obcokrajowców.

Fot. Konstanty Czawaga

K. Cz.: Na kongresie są przedstawiciele samorządów z całej Ukrainy, nie tylko z zachodniej, jak to było wcześniej.
Europejski Kongres Samorządów bierze swoje korzenie od Forum Ekonomicznego w Krynicy. Kiedyś przez wiele lat odbywało się Forum Regionów w Krynicy. Ono zresztą do dzisiaj trwa, ale kierownictwo naszej fundacji zauważyło, że jest zainteresowanie większe, że są partnerzy takie jak miasto Kraków i że trzeba tę imprezę wyodrębnić.

Jeżeli chodzi o gości ukraińskich, to szukamy ciekawych partnerów. Podstawą dla nas są zorganizowane grupy takie jak Zrzeszenie Miast Ukrainy, Zrzeszenie Gmin Wiejskich i Powiatów, przedstawicielstwo szwajcarsko-ukraińskie na rzecz decentralizacji, przedstawicielstwo Rady Europy w Ukrainie. Nie tylko my sami dobieramy gości, ale ci nasi partnerzy.

Centrum Kongresowe ICE Kraków (Fot. Konstanty Czawaga)

Kładziemy nacisk na to, żeby to nie były tylko te obwody przygraniczne, które o Polsce wiedzą więcej i mają rozbudowane kontakty dwustronne z miastami, województwami i gminami, ale żeby to byli ludzie z dalszej części Ukrainy. Więc mamy w tym roku rzeczywiście sporą grupę z obwodu donieckiego, niestety niema grupy z obwodu ługańskiego, ale są też delegacje z obwodu sumskiego i innych. Więc to nie jest spotkanie zachodniej Ukrainy z południową Polską. Staramy się, aby to spotkanie było szersze i to doświadczenie, które można przejąć z Polski i Europy było wykorzystywane w całej Ukrainie.

E. S.: Czy wyciągnęli jakieś wnioski z tych spotkań samorządowcy z Ukrainy i czy ma to jakiś wpływ na wdrażanie reformy decentralizacji?
Myślę, że to zainteresowanie ukraińskich samorządowców wynika z tego, że oni chcą zobaczyć już jak wygląda samorząd w praktyce. To znaczy, że nie tylko jak wyglądają rozwiązania prawne, ale jak nasi samorządowcy polscy radzą sobie z poszczególnymi kwestiami, na przykład, jak zorganizować pomoc w dziedzinie zatrudnienia dla młodych osób, jak zwiększyć zawodową i społeczną aktywność kobiet. To są konkretne tematy i pytania, które oni chcą tutaj zobaczyć i być może wykorzystać u siebie. My również chcemy wykorzystać ich obecność w Krakowie, żeby mogli coś powiedzieć o tym jak wyglądają procesy wdrażania reformy decentralizacji na Ukrainie. Na ile ona korzysta z polskiego doświadczenia, na ile nie. Mieliśmy ciekawą prezentację dotyczącą koncepcji nowej polityki regionalnej dla Ukrainy. Były prezentację niektórych regionów. Myślę, że polscy i zagraniczni uczestnicy dowiedzieli się czegoś więcej o Ukrainie.

Fot. Konstanty Czawaga

E. S.: Czy są konkretne przykłady współpracy regionów polskich i ukraińskich, które zaczęły się dzięki takim przedsięwzięciom jak Europejski Kongres Samorządów czy Forum Ekonomiczne w Krynicy?
Na ogół ukraińskie regiony i miasta już mają stałych partnerów z Polski, ale nie zawsze jest tak, że utrzymuje się z nimi kontakt. Na przykład mer Mukaczewa z obwodu zakarpackiego zwrócił się o pomoc, żeby znaleźć mu przedstawiciela miasta Mielec województwa podkarpackiego, które jest partnerem, ale tylko na papierze. Nie wiem czy mu się to udało, ale on nie tylko po to tutaj przyjechał, żeby na dyskusji panelowej wygłosić swoją opinię jak wygląda zarządzanie miastem, ale również żeby odnowić kontakty i znaleźć nowych partnerów.

Nasze spotkania – to nie jest konferencja naukowa. Jak i dyskusje panelowe, równie ważne są korytarze i przestrzeń kuluarowa, gdzie ludzie mogą spotkać się, porozmawiać, wymienić się wizytówkami i umówić się co do współpracy. Takich przykładów jest dużo.

Uroczysta gala wręczenia nagród „Lider Samorządu” (Fot. Konstanty Czawaga)

K. Cz.: Czy ma Pan przykłady pomocy w nawiązywaniu współpracy pomiędzy miastami polskimi i ukraińskimi z czasów przebywania w Kijowie jako ambasador RP na Ukrainie?
W czasach, gdy byłem ambasadorem ta współpraca międzyregionalna była dla mnie jednym z  priorytetów, bo to jest coś co się zawsze udaje. Ukraińców zawsze interesuje jak są zorganizowane w województwach polskich, na przykład, ośrodki kulturalne, transport, gospodarka. Oczywiście samorządy w Polsce mają większe i bardziej stabilne źródła finansowania. Ale ważne jest również to, jak to wszystko jest zorganizowane, żeby te pieniądze nie przeciekały przez palce, żeby były z korzyścią wydane.

Myślę, że dla mnie i moich następców to wspieranie współpracy międzyregionalnej było zawsze bardzo ważne. Jednym z przykładów takiej współpracy może być miasto Sumy, które w czasach mojej kadencji namówiłem na odnowienie współpracy z Lublinem i do dzisiaj ta współpraca bardzo ładnie się rozwija. Myślę, że inne miasta również.

Dziękujemy za rozmowę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X