IV Orszak Trzech Króli w Mościskach

W święto Objawienia Pańskiego, 6 stycznia, ulicami Mościsk po raz czwarty przeszedł Orszak Trzech Króli. Mościska, znajdujące się 15 km od polsko-ukraińskiej granicy, są jedynym z trzech miejsc na Ukrainie, po Żytomierzu i Kamieńcu-Podolskim, gdzie jest kultywowana tradycja Orszaku Trzech Króli.

– Kolejny raz mieliśmy przesłanie z Mościsk, że tutaj mieszkają ludzie wierzący, kochający Boga, którzy umieją się tą wiarą dzielić. Obecność wielu gości z sąsiednich parafii, muzyków z Krysowic, obecność biskupa rodaka Edwarda Kawy daje nam umocnienie, że trzeba to rozwijać, tym się trzeba dzielić i za to dziękować. Jestem pod wrażeniem, że ludzie są zachwyceni, mimo dużego mrozu, idą radośni w orszaku – powiedział ks. Władysław Derunow, proboszcz parafii pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Mościskach.

{youtube}EFN-o_BtyCE{/youtube}

Procesja, z gwiazdą betlejemską, mędrcami z różnych dzielnic miasta – Zakościela, Rzadkowic, Rudnik, Sułkowszczyzny i Zawady, parafianami w strojach i koronach, oraz biskupem rodakiem o. Edwardem Kawą i ks. proboszczem Władysławem Derunowym ruszyła spod kościoła parafialnego przez centrum miasta do szopki na placu w Mościskach. Tam wspólnie kolędowano z zespołem muzycznym z Krysowic.

– Po raz pierwszy biorę udział w orszaku i bardzo się cieszę. My sami potrzebujemy, aby dawać świadectwo naszej wiary, wychodząc na zewnątrz poza kościół, ale również nasze miasto potrzebuje głębokiego świadectwa i ewangelizacji – podsumował bp Edward Kawa, biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej.

Na zakończenie pochodu Trzej Królowie – Kasper, Melchior i Baltazar, pochodzący z różnych dzielnic Mościsk, pokłonili się Dzieciątku Jezus i złożyli Mu w darze mirrę, kadzidło i złoto.

Eugeniusz Sało

Fot. Andrzej Borysewicz, Eugeniusz Sało
{gallery}gallery/2019/4_orszak_trzech_kroli_borysewycz_salo{/gallery}

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X