Dni dziedzictwa europejskiego we Lwowie fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Dni dziedzictwa europejskiego we Lwowie

Podczas deszczowych wrześniowych dni 2022 roku zorganizowano we Lwowie wielkie, na skale europejską, wydarzenie kulturalne. Były to dni dziedzictwa europejskiego, które zorganizował wydział promocji turystyki lwowskiej Rady Miejskiej. Można zaakcentować kilka wątków tego wydarzenia. Po pierwsze, nasze miasto już tradycyjnie, od wielu lat bierze czynny udział w tej inicjatywie europejskiej. Po drugie, Lwów po raz kolejny zademonstrował swój niezwykle wysoki potencjał kulturalny, głębokie pokłady dziedzictwa historycznego i intelektualnego, zademonstrował swoją przynależność do tradycji europejskiej, swoje ogromne zasoby duchowego i materialnego dziedzictwa historycznego oraz troskę naszego pokolenia o jego zachowanie. Po trzecie, dni dziedzictwa europejskiego udało się zorganizować i z sukcesem przeprowadzić w warunkach wojny i agresji rosyjskiej oraz ograniczeń stanu wojennego.

Dni dziedzictwa europejskiego zostały włączone w panoramę życia kulturalnego Europy w 1991 roku, zgodnie z inicjatywą Rady Europy. Od tego czasu w krajach europejskich (również w Ukrainie), które dołączyły do Europejskiej Konwencji Kulturalnej, organizowano każdego roku ekskluzywne wycieczki, spotkania, odczyty, konferencje w miejscach mało znanych, w magazynach muzealnych, na obiektach zamkniętych i na co dzień niedostępnych dla szerszej publiczności. W 2022 roku hasło lwowskich dni dziedzictwa europejskiego brzmiało – „Zagubione, zachowane, uratowane”. Właśnie w tym roku jesteśmy zmuszeni ratować nasze zabytkowe zbiory muzealne, nasze pamiątki architektury, rzeźby, malarstwa od zniszczenia z powodu ostrzałów rakietowych armii rosyjskiej.

W programie dni dziedzictwa europejskiego znaczną uwagę poświęcono nie tylko i nie tyle historycznemu średniowiecznemu centrum miasta, co również dzielnicom poza jego granicami, nie wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESKO. Są to np. dzielnice Kastelówka, Podzamcze, Zniesienie. W każdej z nich są ciekawe i cenne, zabytkowe pamiątki historii i architektury. W każdej z nich mieszkali wybitni ludzie, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w historii naszego miasta. Od pierwszych lat swego istnienia Lwów rozwijał się jako miasto wielonarodowe, wielokulturowe, wieloobrządkowe, miasto różnorodnych kultur i tradycji. Dlatego w programie dni dziedzictwa europejskiego nie zabrakło akcentów działalności kulturalnej na jego terenie przedstawicieli różnych narodów. Uczestnikom zaproponowano ciekawe trasy w dzielnicy żydowskiej, na placu Stary Rynek i jego okolicach, dawną Drogą Sokolnicką. Niektóre lekcje i spotkania były bezpośrednio poświęcone wyłącznie życiu i działalności zasłużonych dla historii Lwowa postaci, tych szeroko znanych (np. Juliana i Alfreda Zachariewiczów), jak i niezasłużenie zapomnianych. Do realizacji programu dni dziedzictwa europejskiego dołączyły lwowskie muzea. Z powodu ograniczeń wojennych, niektóre z nich nie są czynne i niestety niedostępne dla zwiedzających. We Lwowie są również muzea nieznane nawet rdzennym lwowianom. Na przykład – muzeum podków przy Akademii Weterynarii czy muzeum zoologiczne Uniwersytetu im. Iwana Franki. Organizatorzy dni dziedzictwa europejskiego zaprosili również do odwiedzenia Stryjskiego Parku, Kajzerwaldu, dendrarium Uniwersytetu Leśnictwa, parku Żelazna Woda. Również zostały zaproponowane oryginalne trasy zwiedzania Cmentarza Łyczakowskiego, Cmentarza Janowskiego czy też terenu dawnego XIV-wiecznego Cmentarza Żydowskiego. Owe miejsca przechowują pamięć o pokoleniach lwowian, które wybitnie dołożyły się do rozwoju naszego miasta, jego kultury i sztuki. W realizacji tak ambitnego programu wzięło udział kilkudziesięciu lwowskich przewodników, muzealników, krajoznawców, historyków, konserwatorów, miłośników Lwowa. Program dni dziedzictwa europejskiego obejmował ponad osiemdziesiąt pięć unikatowych spotkań, wycieczek, lekcji. Wśród nich – wycieczka do gmachu Lwowskiego Radia przy ul. Kniazia Romana (dawnej Batorego) 6, w którym są prowadzone prace konserwatorskie na wielką skalę. Między innymi, odnowiono historyczne bramy, odnaleziono zamalowane malowidła ścienne. W toku organizacji jest Muzeum Radia Lwów. Andrij Mysak, profesor Lwowskiej Akademii Weterynarii (Lwowskiego Narodowego Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej), oprowadził grupę uczestników dni dziedzictwa europejskiego po unikatowym Muzeum Podków, opowiedział wiele ciekawych faktów z historii hipodromu lwowskiego, rozwoju transportu we Lwowie oraz kawalerii. Olga Wołkodaweć oprowadziła grupę zainteresowanych dawną Drogą Sokolnicką czyli współczesną ulicą Kopernika. Znany we Lwowie działacz cerkiewny i kulturalny dr teologii o. Sebastian Dmytruch i przewodnik Halina Zadorowska opowiadali zebranym o zbiorach Cerkwi-Muzeum bł. Klemensa Szeptyckiego w dawnym kościele św. Kazimierza i klasztorze ojców Reformatów przy ul. Masyma Krywonosa (dawnej Teatyńskiej).

fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Niezwykle interesującym było już tradycyjne dla dni dziedzictwa europejskiego zwiedzanie ogrodu botanicznego Uniwersytetu Lwowskiego, który został założony 170 lat temu, w 1852 roku, na miejscu dawnego ogrodu i parku klasztoru ojców trynitarzy. Na terenie ogrodu  botanicznego znajduje się ponad 300-letni cis – według pracowników ogrodu, jest to najstarsze drzewo we Lwowie. Natomiast miłośnicy fauny mogli wyjechać do miejscowości Domażyr i zwiedzić „Przytułek niedźwiedzi”. Olga Lidowska, aktywna działaczka żydowskiego towarzystwa „Hesed-Arieh”, z pasją oprowadzała po dzielnicy żydowskiej we Lwowie. Zwiedzanie miało wymowny tytuł – „ O czym milczą kamienie”. Innym akcentem żydowskiej historii Lwowa była opowieść o dawnym cmentarzu żydowskim przy ul. Rapaporta. Historia cmentarza sięga XV wieku, ale został zniszczony przez hitlerowców w latach II wojny światowej. Chętnych, by poznać zawikłane dzieje cmentarza oprowadzała Helena Kolb, aktywna działaczka i badacz historii Żydów lwowskich i galicyjskich. Podczas zwiedzania można było poznać również historię i stan współczesny innych cmentarzy żydowskich na ziemi lwowskiej. Pani Kolb nauczyła obecnych jak trzeba czytać daty na napisach żydowskich. Historii i zabytkom starego Lwowa poświęcił swoje zwiedzanie Starego Rynku i okolicznych uliczek Jarosław Biszkiewicz, naukowiec, pracownik Muzeum Historycznego. Dzięki jego głębokiej wiedzy można było poznać wiele ciekawych faktów dotyczących historii kościołów św. Jana Chrzciciela, św. Marii Śnieżnej, cerkwi św. Mikołaja, żydowskich synagog i nawet Wysokiego Zamku. Historyk Roksolana Hołowata opowiadała o lwowskich konserwatorach w czasach II Rzeczypospolitej czyli w latach 20–30 XX wieku, w latach odrodzonej niepodległej Polski. Wśród tych, którzy dbali o zachowanie i konserwację lwowskich zabytków, byli dr Józef Piotrowski i dr Zbigniew Hornung. Pośród zabytków starannie odnowionych w owych latach jest zespół zabudowań klasztorów oo. bernardynów, oo. dominikanów, Arsenału Miejskiego i wiele innych. Roksolana Hołowata oprowadziła zebranych tą samą trasą, którą w 1921 roku oprowadzał po zabytkach lwowskich konserwator dr Józef Piotrowski swoich gości, delegatów VI zjazdu konserwatorów polskich. Historyk Jewhen Guluk zebrał cenne materiały dotyczące lwowskich pomników z czasów austriackich i polskich. Jego opowieść o tragicznych losach polskich monumentów nie mogła nikogo pozostawić obojętnym. Nowa władza sowiecka niezwykle zawzięcie niszczyła figury świętych, liczne postacie Matki Bożej, która od wieków otaczała Lwów i jego mieszkańców swoją opieką.

Obecni mogli dowiedzieć się o losach pomników Franciszka Smolki, króla Jana III Sobieskiego, Agenora hr. Gołuchowskiego, hetmana Stanisława Jabłonowskiego, Aleksandra hr. Fredry i innych. Wspomniane pomniki były bardzo ważnymi dominantami przestrzeni miejskiej naszego miasta, zostały jednak zniszczone przez okupantów sowieckich. Naukowiec Iwan Dudycz poświęcił swoją lekcję kurtynie Henryka Siemiradskiego „Parnas” i mitom, legendom, symbolom z nią związanym. Oleg Druziew oprowadził po podziemiach świątyni oo. jezuitów (obecnie świątynia garnizonowa UGKC), zaś konserwator Łesia Hanulak opowiadała o konserwacji fresków i innych zabytków tejże świątyni. Już teraz widoczne są wyniki tytanicznej pracy zespołu polskich i ukraińskich konserwatorów pod kierownictwem krakowskiego profesora Pawła Bolińskiego.

fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

O wspólnych pracach polsko-ukraińskich konserwatorów mówiono również podczas wycieczki na Cmentarz Łyczakowski. Dziennikarz „Kuriera Galicyjskiego” Jurij Smirnow i Aleksy Łoziński, koordynator projektów Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturalnego za granicą „Polonika” we Lwowie, opowiadali o nagrobkach odnowionych wspólnym wysiłkiem Polaków i Ukraińców na cmentarzu, szczególnie akcentując projekt Instytutu „ Polonika”, dotyczący odbudowy i konserwacji kaplic. Dokładnie omówiono prace przy wspaniale odnowionych kaplicach Krzyżanowskich i Barczewskich, również odbudowę kaplicy hrabiów Dunin-Borkowskich, która trwa już drugi rok. Wszystkie prace prowadzi warszawska firma „Monument Service” pod kierownictwem Marcina Kozarzewskiego. Przy okazji obecni poznali historię tych rodzin i legendy z nimi związane.

Według obliczeń organizatorów, wszystkie lokacje, wszystkie wycieczki i spotkania odwiedziło około 1300 osób i to nie zważając na deszczową pogodę i alarmy powietrzne. Najwięcej ludzi przyszło do kaplicy pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, dawnej Katolickiego Seminarium Duchownego. Od 2011 roku kaplica znajduje się pod duchową opieką ojców dominikanów. We współczesnym Lwowie kaplica znana jest w pierwszej kolejności jako kaplica Rosena. Nie jest to przypadek. Niesamowita polichromia wykonana przez genialnego polskiego malarza sakralnego Jana Henryka Rosena w latach 1929–1931 robiła i robi bardzo silne wrażenie. Żeby to zrozumieć – trzeba przyjść i zobaczyć na własne oczy! Dlatego właśnie do kaplicy przyszło na lekcję około 100 osób! To był rekord dni dziedzictwa europejskiego. Przewodnik Jurij Smirnow dwie godziny opowiadał zebranym o polichromii kaplicy i twórczości Jana Henryka Rosena, który rozpoczął swoją drogę twórczą we Lwowie, ozdabiając freskami zabytkową Katedrę Ormiańską i kaplicę seminaryjną, a zakończył w USA, w Waszyngtonie jako profesor Uniwersytetu Katolickiego i autor ponad 50 monumentalnych realizacji w obiektach sakralnych. Kaplica pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy znajduje się nieco na uboczu głównych szlaków turystycznych, jest też jeszcze mało znana wśród rdzennych lwowian, ale już o niej opowiadają legendy. Nie zawsze też można do niej wejść, trzeba dostosować się do nabożeństw i spotkań ojców dominikanów z młodzieżą katolicką. Ojcowie dominikanie są bardzo gościnni i zapraszają wszystkich zainteresowanych.

Na zakończenie można stwierdzić, że w trudnych warunkach 2022 roku, w warunkach wojny i agresji Rosji, dni dziedzictwa europejskiego we Lwowie nie tylko udały się we wszystkich swoich aspektach, ale były najbardziej udane, najbardziej efektowne, najbardziej masowe ze wszystkich poprzednich lat organizacji tego wydarzenia.

Jurij Smirnow

Tekst ukazał się w nr 19 (407), 18 – 31 października 2022

X