Czas wielkiego przełomu i odnowy

Refleksje o obchodach 25. rocznicy wizyty Jana Pawła II w Lubaczowie

Po tej historycznej wizycie w Lubaczowie ks. arcybiskup Marian Jaworski, ówczesny metropolita lwowski wyruszył do Lwowa, aby podjąć się wraz z nielicznymi wówczas kapłanami na terenie Ukrainy trudnego i wielkiego dzieła odnowy archidiecezji. Kiedy dziesięć lat później, w czerwcu 2001 roku Ojciec Święty odwiedził Lwów, w czasie mszy świętej na hipodromie było obecnych ponad pół miliona wiernych.

Z Mariuszem Olbromskim, literatem, poetą, dyrektorem Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku, rozmawiała Anna Gordijewska.

Panie dyrektorze, uczestniczył Pan w obchodach 25. rocznicy wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II w Lubaczowie. Dlaczego ta wizyta papieska w tym mieście była tak ważna?
To był czas wielkiego przełomu. Ojciec Święty przybył do Lubaczowa w okresie rozpadu systemu komunistycznego w Polsce i na wschód od naszej granicy już w pierwszych dniach czerwca 1991 roku. Lubaczów jest niewielkim miastem, położonym tuż przy granicy z dzisiejszą Ukrainą. Po wojnie był on siedzibą lwowskiej kurii metropolitalnej. Tam przyjechał zaraz po wojnie 26 kwietnia 1946 zmuszony przez NKWD do wyjazdu ze Lwowa, ze stolicy prastarej archidiecezji, ks. arcybiskup Eugeniusz Baziak, metropolita. Osiadł on w Lubaczowie, położonym najbliżej granicy z ZSRR, na niewielkim skrawku pozostałej po stronie polskiej archidiecezji lwowskiej. Lubaczów stał się na długi okres stolicą metropolitów lwowskich. Później kolejni następcy ks. arcybiskupa Eugeniusza Baziaka – a były to postacie wielkiego formatu duchowego i intelektualnego – trwali w tym małym mieście przez prawie pięćdziesiąt lat.

Mogło się chyba zdawać, że to trwanie pozbawione jest jakichkolwiek większych perspektyw na przyszłość?
Na ludzki rozum, tak by to się mogło wtedy wydawać. Nikt nie mógł się bowiem spodziewać, że to trwanie lat dziesiątki na modlitwach kolejnych administratorów apostolskich w Lubaczowie może stać się jednym z kamieni węgielnych, fundamentem odnowy całego Kościoła łacińskiego na Wschodzie.

Dlaczego Ojciec Święty Jan Paweł II przybył do Lubaczowa?
Jan Paweł II był szczególnie związany z Lubaczowem poprzez postać wspomnianego już ks. arcybiskupa Eugeniusza Baziaka. Będąc arcybiskupem lwowskim, a równocześnie sprawując pieczę nad archidiecezją krakowską, dostrzegł wielką charyzmę duchową ks. Karola Wojtyły, Jego geniusz. Był konsekratorem Karola Wojtyły na biskupa w katedrze na Wawelu w dniu 28 września 1958 roku. Jan Paweł II był więc dziedzicem sukcesji apostolskiej zarówno lwowskiej, jak i krakowskiej. Miał oczywiście świadomość tego, zachował ten fakt w swym czułym sercu i pamięci. Nieprzypadkowo więc przybywał do Lubaczowa na różne uroczystości religijne jako biskup, arcybiskup, kardynał. Był wreszcie związany węzłami przyjaźni, wspólnych zainteresowań filozoficznych i duszpasterskich z ostatnim biskupem lwowskim w Lubaczowie, dzisiejszym arcybiskupem lwowskim seniorem, prof. kardynałem Marianem Jaworskim. Poznali się jeszcze w latach pięćdziesiątych, łączyły ich zainteresowania naukowe, duszpasterskie, okres wspólnego „turystycznego duszpasterzowania” krakowskiej młodzieży akademickiej, praca na rzecz utrzymania autonomii nauki chrześcijańskiej w komunistycznym państwie. Ks. Marian Jaworski, jak wiemy rodem ze Lwowa, pełnił w latach 1956-58 zaszczytną funkcję kapelana i sekretarza ks. abp. Eugeniusza Baziaka, wówczas metropolity Krakowa i Lwowa, był jednym z najbliższych współpracowników. To on zwrócił uwagę na postać ks. Karola Wojtyły metropolicie lwowskiemu. Oczywiście, te wzajemne powiązania personalne i duchowe arcypasterzy nie tłumaczą wszystkiego. Nie tłumaczą, dlaczego Ojciec Święty Jan Paweł II przybył do Lubaczowa w dniach 2 i 3 czerwca 1991 roku. To tylko jeszcze jeden przedziwny aspekt mówiący o splocie trudnym do ogarnięcia w pełni przez ludzki rozum, na który chciałem zwrócić uwagę. Ale zasadniczym motywem, jak to rozumiem, przybycia Jana Pawła II do Lubaczowa było nie tyko pragnienie odwiedzenia znanego Mu skrawka prastarej archidiecezji lwowskiej, z jego ówczesną stolicą, ale przede wszystkim był to wyjątkowy, historyczny moment zmartwychwstania całej prastarej archidiecezji lwowskiej po czasie barbarzyńskich zniszczeń z okresu po 17 września 1939 roku. Ojciec Święty Jan Paweł II erygował bowiem na nowo struktury kościelne archidiecezji lwowskiej dekretem z dnia 16 stycznia 1991 roku. Kilka miesięcy później przybył do Lubaczowa, do zmartwychwstającego Kościoła Lwowskiego, aby w ten właśnie sposób umocnić, a zarazem szczególnie pobłogosławić. Dodać wszystkim potrzebnych wielu sił duchowych i odwagi na dalszą, jakże trudną drogę. Okazać arcypasterzowi tej archidiecezji, wszystkim kapłanom, a także wszystkim wiernym z Lubaczowa i całej archidiecezji, także – a może przede wszystkim – z terenu obecnej Ukrainy, swą wielka troskę, wielką miłość i przywiązanie do tego właśnie Kościoła. Pobyt Jana Pawła II w Lubaczowie był najważniejszym wydarzeniem w dziejach tego prastarego, liczącego sobie ponad 700 lat miasta, a zarazem najbardziej przełomowym i najdonioślejszym wydarzeniem w całych dziejach archidiecezji lwowskiej.

Jak Lubaczów przygotował się do 25. rocznicy wizyty Jana Pawła II w tym mieście?
Lubaczów potrafi zawsze stanąć na wysokości zadania. Tak było po wojnie, kiedy w wyjątkowo trudnych okolicznościach, kiedy w zasadzie jeszcze na tych terenach toczyła się wojna, potrafił przyjąć serdecznie i otaczać gościnną opieką arcybiskupa wygnańca Eugeniusza Baziaka, a później także kolejnych następców. Tak było z wyjątkowo trudnym dla niewielkiej miejscowości przygotowaniem wizyty papieskiej w tym mieście. Od wielu lat Lubaczów co roku pamięta o tej wizycie. Tegoroczne obchody miały jednak szczególnie uroczysty charakter. Trwały trzy dni od 1 do 3 czerwca. Zostały zainaugurowane uroczystą sesją Rady Miejskiej w Lubaczowie w pięknej auli Państwowej Szkoły Muzycznej im. Krzysztofa Komedy oraz panelem dyskusyjnym nt. wizyty Jana Pawła II sprzed ćwierć wieku. Panel pt. „Organizacja pobytu Jana Pawła II w Lubaczowie” miałem zaszczyt prowadzić. Dyskusja, która przebiegała wśród dawnych organizatorów wizyty Ojca Świętego, była ogromnie interesująca, ukazała nowe, zupełnie nieznane aspekty przygotowań.

Fot. ze zbiorów Mariusza Olbromskiego

{gallery}gallery/2016/lubaczow{/gallery}

Jak przebiegały dalsze uroczystości z okazji 25-lecia?
Następnego dnia w konkatedrze odbyła się msza święta pod przewodnictwem ks. bpa Mariana Rojka, z udziałem pocztów sztandarowych, bardzo licznie zgromadzonych mieszkańców. Po jej zakończeniu nastąpiło w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej odsłonięcie tablicy upamiętniającej jubileuszowe obchody 25-lecia. Następnego dnia, w 25. rocznicę historycznej wizyty, odbyły się dalsze uroczystości przy obelisku Jana Pawła II oraz na stadionie miejskim, jak również w ciekawym architektonicznie kościele pw. Karola Boromeusza, który został zbudowany w ubiegłych latach jako wotum dziękczynne za historyczną pielgrzymkę. W świątyni tej odbyła się msza dziękczynna pod przewodnictwem ks. bpa Mariusza Leszczyńskiego z diecezji zamojsko-lubaczowskiej, historyka Kościoła, autora m.in. cennej pracy „Archidiecezja lwowska obrządku łacińskiego w granicach Polski 1944-1992” (Lublin 2011). Na dalsze uroczystości złożyły się: złożenie kwiatów pod obeliskiem Jana Pawła II, okolicznościowe przemówienia, symboliczne wypuszczenie gołębi pokoju. Bardzo ciekawie zaprezentowali się w części artystycznej uczniowie z Publicznego Gimnazjum nr 2. Organizatorzy zaplanowali także Bieg Papieski na trasie przejazdu papieża podczas wizyty w Lubaczowie, w którym wzięło udział wielu uczestników. Atrakcją dla mieszkańców stała się też wizyta Mobilnego Muzeum Jana Pawła II, które było otwarte na rynku miasta i bardzo licznie odwiedzane przez mieszkańców. Warto podkreślić, że całe uroczystości przygotowały starannie władze miasta z burmistrzem Krzysztofem Szpytem i Markiem Hadlem, przewodniczącym Rady Miejskiej na czele, we współpracy z ks. kanonikiem Andrzejem Stopyrą, proboszczem prokatedry.

Dlaczego przygotowanie wizyty Ojca Świętego w Lubaczowie było szczególnie trudne?
Lubaczów nie jest szczególnie zasobnym miastem, nie miał przygotowanego odpowiedniego zaplecza materialnego i struktury organizacyjnej do przyjęcia Pielgrzyma Świata. Ówczesny skrawek archidiecezji lwowskiej to była poza Lubaczowem niewielka ilość parafii, przeważnie we wsiach. W mieście nawet – na przykład, na dworcu kolejowym nie było wówczas peronów. Wątpliwości co do możliwości godnego przyjęcia Ojca Świętego w tym mieście miał wówczas Episkopat Polski, który początkowo odrzucił propozycję organizacji tej pielgrzymki. Brano też pod uwagę bliskość granicy, ówczesną sytuację i bezpieczeństwo osobiste Ojca Świętego. Dopiero bardzo zdecydowana postawa ks. bpa Mariana Jaworskiego, a przede wszystkim Ojca Świętego, zdołała zmienić tę decyzję. Na wieść o planowanej wizycie mieszkańcy miasta przystąpili bardzo energicznie do rozlicznych prac. Zakończono budowę i wystrój konkatedry, dokonano prac restauracyjnych w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, uporządkowano i upiększono otoczenie świątyni. Wyremontowano i odnowiono większość starych kamienic i domów, położono nową nawierzchnię na prawie wszystkich drogach. Zbudowano perony na dworcu. Przede wszystkim mieszkańcy przygotowywali się do tej wizyty duchowo, uczestnicząc w mszach św. w intencji pomyślności tej pielgrzymki. Miasto zostało pięknie udekorowane flagami, transparentami, kompozycjami z kwiatów. Już przed samą wizytą Ojca Świętego zbudowano społecznie na błoniach nad Lubaczówką wielki ołtarz polowy, udekorowano go, utworzono sektory, ławki. Udekorowano flagami całą przestrzeń. Moi przyjaciele wykonali tron dla Ojca Świętego z herbami Lubaczowa i Lwowa. Zorganizowano biuro prasowe, które przyjęło kilkuset dziennikarzy z całego świata. W przeddzień wizyty spadła obfita ulewa, która nadrzeczne łąki zmieniła w grzęzawisko. Przez całą noc wozy strażackie z Lubaczowa i okolic wypompowywały wodę. Utwardzono trasę przejazdu Ojca Świętego ważącym kilka ton papamobile. Następnego dnia 3 czerwca, przy pięknej pogodzie Białego Pielgrzyma w tym miejscu witało z wielką radością i entuzjazmem ponad dwieście tysięcy wiernych przybyłych na to spotkanie, także zza wschodniej granicy.

Jak przebiegała cała wizyta Ojca Świętego Jana Pawła II w Lubaczowie?
Do Lubaczowa Ojciec Święty przybył 2 czerwca 1991 r. w godzinach wieczornych. Pierwsze kroki skierował do lubaczowskiej prokatedry na modlitwę przed kopią cudownego obrazu Matki Bożej Łaskawej. Następnie prokatedrę poświęcił. Podczas swojej wizyty przypomniał wielkie tradycje Kościoła na naszych terenach. Wspomniał także postać świętej pamięci kardynała Władysława Rubina, którego prochy spoczywają w krypcie prokatedry lubaczowskiej. 3 czerwca, jak wspomniałem, Ojciec Święty odprawił mszę św. na stadionie w Lubaczowie. W homilii Jan Paweł II nawiązał do trzeciego przykazania bożego „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”, mówił o macierzyńskiej opiece Najświętszej Maryi Panny nad narodem polskim. Przypominał wielką chwilę ślubów Jana Kazimierza we Lwowie w czasie potopu szwedzkiego, a także inne historyczne fakty zawierzenia losu narodu Najświętszej Maryi, Królowej Korony Polskiej. Apelował o zachowywanie w życiu podstawowej hierarchii wartości, to znaczy – „być” przed „mieć”, i postulował, aby kierować się solidarnością. Na zakończenie swojej wizyty w Lubaczowie Jan Paweł II pozdrowił wiernych słowami: „Zanim odejdę z tego miejsca, do którego codziennie pielgrzymuję w modlitwie, zanim odejdę w dalszą pielgrzymkę po Polsce, pozwólcie, że raz jeszcze pozdrowię was wszystkich tutaj zgromadzonych, was wszystkich z tego skrawka dawnej archidiecezji lwowskiej”.

Anna Gordijewska
Tekst ukazał się w nr 12 (256) 30 czerwca – 14 lipca 2016

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X