75 rocznica ,,Intelligenzaktion’’ we Lwowie, Krzemieńcu i Stanisławowie

75 rocznica ,,Intelligenzaktion’’ we Lwowie, Krzemieńcu i Stanisławowie

Dnia 22 VI 1941 r. rozpoczęła się wojna niemiecko-radziecka. Dnia 30 VI Lwów został zajęty przez Niemców, a już w nocy z 3 na 4 VII Gestapo aresztowało profesorów lwowskich uczelni wraz z znajdującymi się w mieszkaniu osobami powyżej 18 lat.

Akcja niemieckiego Gestapo na Wzgórzach Wuleckich wpisuje się w ciąg konsekwentnych działań operacji „Intelligenzaktion”, rozpoczętej jeszcze w 1939 r. na Pomorzu, Śląsku, w Wielkopolsce. Była to wcześniej starannie przygotowana akcja, której celem było pozbawienie polskiego społeczeństwa ludzi wykształconych, a skierowana głównie przeciw nauczycielstwu.

Lwów – Wzgórza Wuleckie
Działania te zostały opisane przez Marię Wardzyńską w książce Był rok 1939. Operacja niemieckiej policji bezpieczeństwa w Polsce Intelligenzaktion, wydanej w 2009 r. przez IPN. Również w 1939 r. w Krakowie dokonano aresztowań, a następnie wysyłki do obozów koncentracyjnych profesorów wyższych uczelni krakowskich. Wywołało to jednak międzynarodowy rozgłos. Aby zapobiec temu na przyszłość, Generalny Gubernator Hans Frank tak zaapelował w Krakowie do kierownictwa Gestapo: „Nie da się opisać, ile mieliśmy zawracania głowy z krakowskimi profesorami. Gdybyśmy sprawę tę załatwili na miejscu, miała by ona całkiem inny przebieg. Proszę więc Panów usilnie, by nie kierowali już Panowie nikogo więcej do obozów koncentracyjnych w Rzeszy, lecz podejmowali likwidację na miejscu…”

W związku z tymi zaleceniami, w lipcu 1941 roku we Lwowie, Gestapo przeprowadziło likwidację wielu wybitnych polskich profesorów lwowskich uczelni: Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej, Akademii Handlu Zagranicznego i Akademii Medycyny Weterynaryjnej. Zbiorowego mordu ponad 40 osób, profesorów i ich rodzin, dokonano w nocy z 3 na 4 lipca 1941 roku, na stoku Wzgórz Wuleckich. Byli wśród nich uczeni o światowym rozgłosie, jak np. prof. Antoni Cieszyński (lat 59) – stomatolog, prof. Włodzimierz Krukowski (lat 53) – elektryk-metrolog, prof. Roman Longchamps de Bérier (lat 56) – prawnik, prof. Tadeusz Ostrowski (lat 59) – chirurg, prof. Stanisław Pilat (lat 60) – chemik, prof. Tadeusz Boy-Żeleński (lat 66) – pisarz. Największe straty poniósł Wydział Lekarski Uniwersytetu, wśród rozstrzelanych tej nocy znalazło się aż ośmiu jego profesorów i jeden docent. Następnych pięć osób zamordowano kilka dni później. Ostatni, w dniu 26 lipca 1941 roku, zginął prof. Kazimierz Bartel (lat 59), uczony i polityk, który w okresie dwudziestolecia międzywojennego trzykrotnie sprawował urząd premiera RP. Całą tę akcję opisał Zygmunt Albert w książce Kaźń profesorów lwowskich lipiec 1941, wydanej w 1989 roku przez Uniwersytet Wrocławski. Współcześnie przedstawił to Dieter Schenk w swej ponad 400-stronnicowej książce Noc morderców, wydanej w 2011 roku przez wydawnictwo Wysoki Zamek.

Oceniając straty warto pamiętać, że w okresie międzywojennym w Polsce stan szkolnictwa wyższego był zupełnie inny niż obecnie. Przykładowo, działały tylko dwie politechniki: Warszawska (5 wydziałów, 63 profesorów) i Lwowska (5 wydziałów, 60 profesorów). Utrata łącznie 23 profesorów oraz 2 docentów i 4 doktorów, w większości wybitnych, w ówczesnym stanie rozwoju polskiego szkolnictwa wyższego stanowiła ogromną stratę. Była to znacząca część profesury czterech lwowskich uczelni. Nie sposób jej ocenić stosując obecne kryteria. W owym czasie w Polsce istniało zaledwie kilkanaście wyższych uczelni akademickich, a liczba nauczycieli akademickich była wielokrotnie mniejsza w stosunku do współczesnej.

Wszyscy ci naukowcy mogli jeszcze wiele lat przyczyniać się do rozwoju światowej nauki oraz kształcić swoich następców. Zamordowano grupę ludzi o wielkim autorytecie społecznym, którzy w przyszłości mogli przeszkodzić w realizowaniu polityki hitlerowskiej. Mord starano się utrzymać w tajemnicy zarówno przed obcymi, jak i swoimi. Gestapo starało się zatrzeć wszelkie ślady zbrodni. W 1943 r. zwłoki zamordowanych zostały ekshumowane, spalone, a popioły rozsiane w lesie Krzywczyckim. Pełna prawda została ujawniona dopiero w 1944 r.

„Intelligenzaktion” we Lwowie nie została jednak wykonana w pełnej tajemnicy. Mordu dokonano pośpiesznie, niemal w centrum miasta, byli przypadkowi obserwatorzy, zwolniono prof. Franciszka Gröera (prawdopodobnie ze względu na brytyjskie obywatelstwo jego żony), który stał się świadkiem tych zdarzeń.

{gallery}gallery/2016/wzgorzwuleckie{/gallery}

Krzemieniec-Góra Krzyżowa
Kontynuacją działań we Lwowie, ale wykonanych już w pełnej tajemnicy, dlatego też dziś znacznie mniej znanych, były dokonane również w 1941 r. w Krzemieńcu i Stanisławowie aresztowania nauczycieli szkół średnich i podstawowych oraz lokalnej inteligencji, a następnie, zgodnie z poleceniem gubernatora Hansa Franka, ich „likwidacja na miejscu”.

W Krzemieńcu w lipcu 1941 roku niemieckie Gestapo dokonało aresztowań nauczycieli słynnego Liceum Krzemienieckiego oraz innych przedstawicieli inteligencji krzemienieckiej. Następnie, pomiędzy 28 a 29 lipca, na stokach Góry Krzyżowej rozstrzelano około 30 osób.

Pomnik na cmentarzu w Krzemieńcu

Stanisławów – Czarny Las
Masowe aresztowania, około 300 osób w Stanisławowie (od 1962 r. Iwano-Frankiwsk) rozpoczęły się w lipcu 1941 r. Nauczycieli podstępnie zgromadzono pod pretekstem narady przed rozpoczęciem roku szkolnego. Następnie zostali uwięzieni i wraz z pozostałymi przedstawicielami miejscowej inteligencji zatrudnieni przy rozbudowie więzienia, a potem nagle w sierpniu 1941 r. zaginęli bez śladu. Tym razem Gestapo przeprowadziło całą akcję prawie perfekcyjnie, bo sprawa przez wiele lat okryta była tajemnicą i nie była znana opinii publicznej. O Czarnym Lesie, gdzie – jak się później okazało – zamordowano aresztowanych w 1941 r., dowiedziano się dopiero pod koniec lat 80.

Wydarzenia we Lwowie i Stanisławowie opisała też hrabina Karolina Lanckorońska, która w imieniu Rady Głównej Opiekuńczej interweniowała w sprawie aresztowanych w Stanisławowie u gestapowca Hansa Krügera. W efekcie została przez niego zaaresztowana, a Krüger, będąc przekonany, że zostanie stracona, chełpił się tym czego dokonał we Lwowie i Stanisławowie. Karolinie Lanckorońskiej, w związku z jej kontaktami z włoską rodziną królewską, udało się jednak uratować życie i opisać te wydarzenia w swych pamiętnikach Wspomnienia wojenne, Znak, Kraków 2001.

Pamięć o Wzgórzach Wuleckich
Po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości, dla upamiętnienia ofiar mordu na Wzgórzach Wuleckich rodziny zamordowanych oraz lwowscy Polacy postawili krzyż, na którego fundamencie znajduje się tablica z polsko-ukraińskimi napisami wraz z nazwiskami wszystkich zamordowanych.

W roku 2011 minęło 70 lat od tragicznych wydarzeń z 1941 r. Rocznicowe uroczystości odbyły się zarówno we Lwowie, jak i Iwano-Frankiwsku. Uroczystości we Lwowie, połączone z odsłonięciem nowego pomnika ku czci pomordowanych, odbyły się w niedzielę 3 lipca 2011 roku. Rozpoczęły się mszą świętą w kościele Marii Magdaleny, później były kontynuowane na Wzgórzach Wuleckich, w miejscu, gdzie dokonano mordu. Gospodarzem miejsca był rektor Politechniki Lwowskiej prof. Jurij Bobało, dzięki któremu odsłonięto pomnik planowo, w rocznicowym terminie.

W uroczystościach uczestniczyli przedstawiciele władz Lwowa i Wrocławia, rektorzy i profesorowie uczelni lwowskich i wrocławskich, ambasador Polski na Ukrainie, wysocy przedstawiciele episkopatu Ukrainy i Polski, dzieci i wnuki zamordowanych. Na dwóch poziomach otoczenia pomnika zgromadziło się około tysiąca uczestników, głównie z Polski i Ukrainy. Pomnik został wybudowany z inicjatywy prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza i mera Lwowa Andrija Sadowego ze środków miast Wrocławia i Lwowa, Politechniki Lwowskiej oraz składek społecznych. Pomnik przypomina bramę zbudowaną z dziesięciu bloków, każdy z numerem jednego z Dziesięciu Przykazań. Wysunięty blok z cyfrą V symbolicznie pokazuje, że złamanie piątego przykazania „Nie zabijaj” to złamanie wszystkich dziesięciu. Za bramą znajduje się przejście z przybitą do niego kartką, na której widnieje napisany po niemiecku rozkaz „rozstrzelać’’.

Pamięć o Górze Krzyżowej
W 1991 r. na krzemienieckim cmentarzu, zwanym bazyliańskim, urządzono symboliczną mogiłę z tablicą, na której umieszczono 24 nazwiska zamordowanych profesorów i wychowanków Liceum Krzemienieckiego wraz z dopiskiem o 2,5 tysiącu mieszkańcach Krzemieńca i okolic, zamordowanych w latach 1941-44. W Krzemieńcu w kościele pod wezwaniem św. Ignacego Loyoli i św. Stanisława Kostki umieszczona jest tablica poświęcona pamięci ofiar II wojny światowej i Liceum Krzemienieckiego. Znajduje się na niej 38 nazwisk pedagogów, pracowników, wychowanków i ich rodziców. Tablicę zdobi motto: „…a kiedy trzeba iść na śmierć, idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec”.

Pamięć o Czarnym Lesie
W końcu lat 80. nieliczna polska społeczność Iwano-Frankiwska, przy wydatnej pomocy przedsiębiorstwa ,,Energopol’’, wzniosła pomnik – kamienny kopiec-kurhan w Czarnym Lesie. Na kopcu została umieszczona tablica z mottem „Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie” i objaśnieniem, że jest on poświęcony pamięci mieszkańców Stanisławowa i okolic zamordowanych w 1941 r. przez Gestapo.

W 2011 r. powstał nowy pomnik z napisem w języku polskim i ukraińskim „Pamięci przedstawicieli polskiej inteligencji ze Stanisławowa i okolic zamordowanych przez hitlerowców w sierpniu 1941 roku”. Pomnik otoczony jest granitowym okręgiem o średnicy ok. 5 metrów, do którego przytwierdzone są kamienne tablice, na których wypisane są po polsku nazwiska zamordowanych. Teren (ok. 1,8 ha) został odwodniony, ogrodzony i uporządkowany w taki sposób, aby spełniał wymogi cmentarza. Powstał dzięki Polskiemu Towarzystwu Kultury „Przyjaźń” z prezes Lucyną Kubicką na czele i małżeństwu Irenie i Witoldowi Czaszczinym oraz Janowi Grabowskiemu. Należy podkreślić, że w wykonywanej przez nich ogromnej pracy budowy cmentarza, a przede wszystkim w nadaniu mu statusu prawnego cmentarza ofiar wojny otrzymali wsparcie od gubernatora obwodu iwanofrankiwskiego Mychajły Wyszywaniuka. W tworzeniu tego pomnika i cmentarza pomagali bezinteresownie mieszkańcy miasta, pracownicy lasu i również Ukraińcy.

Uroczystości rocznicowe odbyły się 7 sierpnia 2011 roku. Rozpoczęły się mszą świętą w rzymskokatolickim kościele Chrystusa Króla. Następnie przeniosły się pod nowy pomnik w Czarnym Lesie i miały charakter ekumenicznego pogrzebu, z udziałem przedstawicieli episkopatów trzech obrządków. Złożono wieńce, zapalono znicze i zabrzmiały hymny obu państw. Jako pierwszy przemawiał gubernator Mychajło Wyszywaniuk, który rozpoczął od słów: „Na pogrzebie nie wygłasza się przemówień, tylko się modli, ale jesteśmy na wyjątkowym pogrzebie – tu przed 70 laty zamordowano przedstawicieli polskiej inteligencji”. Potem było przemówienie sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa RP Andrzeja Kunerta i dalsze przemówienia, poświecenie pomnika i uroczystości pogrzebowe, w których uczestniczyli Polacy, Ukraińcy i Rosjanie. Z zagranicy przybyli też polscy Ormianie i grupa Polaków z Wielkiej Brytanii oraz dzieci i wnuki zamordowanych. W wydarzeniu tym wzięli też udział konsul RP Andrzej Drozd, mer miasta Iwano-Frankiwska Wiktor Andruszkiewiczius, przedstawiciel Rządu RP ds. Kombatantów Jacek Polański, przedstawiciel stowarzyszenia Wspólnota Polska Michał Dworczyk, przedstawiciele województw opolskiego i koszalińskiego współpracujących z obwodem iwanofrankiwskim. Relacje z uroczystości przeprowadziły ukraińska telewizja, rozgłośnie radiowe. Reportaże o 70. rocznicy tragedii polskiej inteligencji znalazły się też w ukraińskich gazetach. Polską prasę reprezentował jedynie Kurier Galicyjski.

Nowy pomnik w Czarnym Lesie w Stanisławowie

Podsumowanie
„Intelligenzaktion” – akcja wyniszczenia polskiej inteligencji – rozpoczęła się w 1939 r. na obszarach Polski zajętych przez wojska niemieckie, a po roku 1941 objęła jej dalsze tereny, które wcześniej zostały włączone do ZSRR. Jest, podobnie jak Holocaust, hańbą dla Europy. Dziś Europa jest inna, Niemcy zmienili się, wyciągnęli wnioski z przeszłości. Druga wojna światowa skrzywdziła oba narody. W obecnych czasach powstały warunki do wzajemnego wybaczenia i współpracy. Pamięć o przeszłości traktujemy jednak jako ważną przestrogę.

Pełna lista zamordowanych 4 lipca 1941 r. profesorów lwowskich uczelni na podstawie Z. Albert, Kaźń profesorów lwowskich. Lipiec 1941, Wrocław 1989, s. 189-191:

Politechnika Lwowska:
1. Prof. dr inż. Włodzimierz Krukowski, lat 53, kierownik Katedry Pomiarów Elektrycznych
2. Prof. dr Antoni Łomnicki, lat 60, kierownik Katedry Matematyki
3. Prof. dr inż. Stanisław Pilat, lat 60, kierownik Katedry Technologii Nafty i Gazów Ziemnych
4. Prof. dr Włodzimierz Stożek, lat 57, kierownik Katedry Matematyki
5. Prof. dr inż. Kazimierz Vetulani, lat 52, kierownik Katedry Mechaniki Teoretycznej
6. Prof. dr inż. Kasper Weigel, lat 61, kierownik Katedry Miernictwa Geodezyjnego
7. Prof. inż. Roman Witkiewicz, lat 55, kierownik Katedry Pomiarów Maszynowych
8. Prof. dr inż. Kazimierz Bartel, lat 59, kierownik Katedry Geometrii Wykreślnej (zamordowany 26 lipca)

Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie:
1. Prof. dr med. Antoni Cieszyński, lat 59, kierownik Kliniki Stomatologicznej
2. Prof. dr med. Jan Grek, lat 66, profesor przy Klinice Chorób Wewnętrznych
3. Prof. dr med. Henryk Hilarowicz, lat 51, profesor przy Klinice Chirurgicznej
4. Prof. dr Roman Longchamps de Bérier, lat 56, kierownik Katedry Prawa Cywilnego
5. Prof. med. Witold Nowicki, lat 63, kierownik Katedry Anatomii Patologicznej
6. Prof. dr med. Tadeusz Ostrowski, lat 60, kierownik Klinki Chirurgicznej
7. Prof. dr med. Stanisław Progulski, lat 67, profesor przy Klinice Pediatrycznej
8. Prof. honor. Roman Rencki, lat 74, kierownik Klinki Chorób Wewnętrznych
9. Prof. dr med. Włodzimierz Sieradzki, lat 70, kierownik Katedry Medycyny Sądowej
10. Prof. dr Tadeusz Boy-Żeleński, lat 66, kierownik Katedry Literatury Francuskiej
11. Doc. dr med. Jerzy Grzędzielski, lat 40, kierownik Kliniki Okulistycznej

Akademia Handlu Zagranicznego we Lwowie:
1. Prof. dr Henryk Korowicz, lat 53, profesor ekonomii (zamordowany prawdopodobnie 12 lipca)
2. Prof. dr Stanisław Ruziewicz, lat 51, profesor matematyki (zamordowany prawdopodobnie 12 lipca)

Akademia Medycyny Weterynaryjnej we Lwowie:
Prof. dr med. Edward Hamerski, lat 43, kierownik Katedry Chorób Zakaźnych Zwierząt Domowych

Profesorowie lwowskich szpitali:
1. Prof. dr med. Władysław Dobrzaniecki, lat 44, ordynator Oddziału Chirurgii Państwowego Szpitala Powszechnego
2. Prof. dr med. Adam Sołowij, lat 82, emeryt, ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego Państwowego Szpitala Powszechnego
3. Doc. dr med. Stanisław Mączewski, lat 49, ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego Państwowego Szpitala Powszechnego (zamordowany prawdopodobnie 5 lipca)

Doktorzy zamordowani 4 lipca 1941 r.:
1. Ksiądz dr teologii Władysław Komornicki, lat 29, zabrany z mieszkania prof. Tadeusza Ostrowskiego
2. Dr med. Jerzy Nowicki, lat 27, starszy asystent Zakładu Higieny Uniwersytetu, syn prof. Witolda Nowickiego
3. Dr med. Stanisław Ruff, lat 69, ordynator Oddziału Chirurgii Szpitala Żydowskiego, zabrany z mieszkania prof. Tadeusza Ostrowskiego
4. Dr praw Tadeusz Tapkowski, lat 44, zabrany z mieszkania prof. Władysława Dobrzanieckiego

Inne osoby aresztowane w mieszkaniach profesorów lwowskich i zamordowane 4 i 5 lipca 1941 r.:
1. Maria Grekowa, lat 57, żona prof. Jana Greka
2. Eugeniusz Kostecki, lat 36, mistrz szewski, mąż gospodyni prof. Władysława Dobrzanieckiego
3. Bronisław Longchamps de Bérier, lat 25, absolwent Politechniki, syn prof. Romana Longchamps de Bérier
4. Zygmunt Longchamps de Bérier, lat 23, absolwent Politechniki, syn prof. Romana Longchamps de Bérier
5. Kazimierz Longchamps de Bérier, lat 18, absolwent liceum, syn prof. Romana Longchamps de Bérier
6. Adam Mięsowicz, lat 19, absolwent liceum, wnuk prof. Adama Sołowija
7. Jadwiga Ostrowska, lat 59, żona prof. Tadeusza Ostrowskiego
8. Inż. Andrzej Progulski, lat 29, syn prof. Stanisława Progulskiego
9. Maria Reymanowa, lat 40, pielęgniarka Ubezpieczalni Społecznej, zabrana z mieszkania prof. Tadeusza Ostrowskiego
10. Anna Ruffowa, lat około 55, żona dr. Stanisława Ruffa
11. Inż. chemik Adam Ruff, lat 30, syn dr. Stanisława Ruffa
12. Inż. Eustachy Stożek, lat 29, asystent Politechniki, syn prof. Włodzimierza Stożka
13. Emanuel Stożek, lat 24, absolwent Wydziału Chemii Politechniki, syn prof. Włodzimierza Stożka
14. Mgr praw Józef Weigel, lat 33, syn prof. Kaspra Weigla
15. Wolisch, lat 40-45, właściciel magazynu konfekcyjnego Beier i spółka, zabrany z mieszkania prof. Włodzimierza Sieradzkiego
16. Katarzyna (Kathy) Demko, lat 34, nauczycielka języka angielskiego, zabrana z mieszkania prof. Tadeusza Ostrowskiego (zamordowana prawdopodobnie 5 lipca)

Inne osoby aresztowane w mieszkaniach profesorów lwowskich i zwolnione z aresztu 4 lipca 1941 r.:
1. Prof. dr med. Franciszek Groër, lat 54, kierownik Kliniki Pediatrycznej Uniwersytetu
2. Józef Wojtyna, lat 29, woźny (kowal) w Katedrze Pomiarów Maszynowych Politechniki, zabrany z mieszkania prof. Romana Witkiewicza
3. Jan Kostyszyn, lat 30, szofer prof. Tadeusza Ostrowskiego
4. Maria Gala (zamężna Panek), lat 20, pokojówka prof. Tadeusza Ostrowskiego
5. Paulina X, lat 50, kucharka prof. Tadeusza Ostrowskiego
6. Zofia Podulka, lat 26, kucharka dr. Stanisława Ruffa
7. Zofia Bacześniak, kucharka prof. Jana Greka

Jerzy Hickiewicz, Piotr Rataj, Przemysław Sadłowski
Politechnika Opolska, Oddział Opolski SEP
Tekst ukazał się w nr 11 (255) 17-29 czerwca 2016

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X