Chwila w maju 1921 Tłumy żegnają Żydów wyjeżdżających do Palestyny

Chwila w maju 1921

Od 10 stycznia 1919 r. do 12 września 1939 r. ukazywał się we Lwowie narodowo-syjonistyczny społeczno-polityczny dziennik „Chwila”. Gazeta drukowana była po polsku. Z czasem do głównego wydania doszły „Chwila poniedziałkowa”, „Chwila. Wydanie wieczorne”, „Chwilka Dzieci i Młodzieży” oraz „Chwila. Dodatek ilustrowany”. Redaktorem naczelnym w przedstawionym okresie był Henryk Rozmaryn. Nakład „Chwili” w latach 30. sięgał 35 tys. egzemplarzy.

Wiele informacji z tamtych lat ma analogie w dniu dzisiejszym. W poniższej treści widać, że jak zawsze: Rosja miesza pomiędzy narodami, a Francja z Anglią ustalają granice i kto gdzie ma mieszkać.

Londyn. „Times” donosi: Kierownictwo Stronnictwa młodotureckiego w Angorze zwróciło się do rządu sowietów ros. z prośbą, by wystał do Palestyny kilku komisarzy Żydów celem agitacyi mającej na celu doprowadzenie do rozłamu między ludnością arabską a żydowską. Młodoturcy wyrazili też rządowi ros. sowietów uznanie i podziękowanie za zdecydowanie wrogie stanowisko, jakie rząd ten zajął wobec ruchu syjonistycznego.

Nadeszły z Londynu wiadomości, że w tamtejszych kołach politycznych przypisują wielkie znaczenie konferencyi Brianda z Churchillem, który powrócił z podróży palestyńskiej. Tematem konferencyi były spawy traktatów na wschodzie. „Daily Telegraph” pisze w związku z tem: „W czasie pobytu Churchilla w Jerozolimie zauważył on zupełnie wyraźnie, że zamierza prowadzić ugodową politykę Żydów z Arabami i chrześcijanami. W rozmowach z miejscowemi władzami francuskiemi w Syryi Churchill zaznaczył, że nie tylko on, ale Najwyższy Komisarz Sir Herbert Samuel będą dążyli do zlikwidowania zatargu arabsko-francuskiego. Bezpieczeństwo Francuzów w Syryi należy zawdzięczyć przede wszystkiem Herbertowi Samuelowi. Należy też spodziewać się – pisze „Daily Tel.” – że nasz sprzymierzeniec Francuz zaniecha propagandy prowadzonej przeciwko angielskiej polityce syjonistycznej”.

W dniach 19–26 kwietnia 1920 w mieście San Remo we Włoszech przebiegała międzynarodowa konferencja zorganizowana przez aliantów po I wojnie światowej. Celem konferencji było określenie mandatów Ligi Narodów w celu administrowania byłymi ziemiami Imperium Osmańskiego na Bliskim Wschodzie. Tak powstały tereny Palestyny pod patronatem Wielkiej Brytanii, gdzie ruch syjonistyczny zwoływał do osiedlenia się Żydów z Europy. Tej tematyce poświęcano sporo miejsca.

Rocznica San Remo we Lwowie

Lwów, d. 14. maja. Obchód pierwszej rocznicy wiekopomnej uchwały z San Remo rozpoczął się od nabożeństwa w synagodze postępowej. Świątynia była przepełniona po brzegi. Na ławach reprezentacyjnych zasiedli przedstawiciele instytucyj i organizacyj żydowskich i zastępcy egzekutywy stronnictwa syjonistycznego, i gminy żydowskiej. Galerye drugiego i 3-go piętra zajęła młodzież szkolna wszystkich żydowskich zakładów wychowawczych i ochronek z personałem nauczycielskim na czele. Do Tory wołano prawie wyłącznie członków organizacji syjonistycznych, którzy z tej okazyi ofiarowali szczodre datki. Po odczytaniu pisma św. chór przy wtórze organów odśpiewał „Halleluja”. Rabbi dr. Guttann w podniosłem kazaniu dał wyraz nadziei, że cała ludność żydowska wytęży wszystkie siły dla realizacji uchwał, które powinny zakończyć rozdział historii i rozpocząć epokę świetlanych dni narodu żydowskiego. Po kazaniu, a bezpośrednio przed modlitwą chór przy współudziale całej publiczności i przy wtórze organów zaintonował „Haikivę”.

Uroczysta Akademia z okazji rocznicy proklamacyi w San Remo o godz. 8 wiecz. odbyła się staraniem zjednoczonych związków akademickich we Lwowie w sali Kahału. Uroczystą akademię zagaił p. Józef Alles pięknem przemówieniem hebrajskiem. Następnie dr. Leon Reich wygłosił podniosłe przemówienie w językach żydowskim i polskim. W mowie swej podniósł doniosłość uchwały w San Remo, jako uznanie żywotności żydostwa. Danie praw narodu żydowskiego do własnej siedziby w Palestynie oraz uznacie języka hebrajskiego przez państwo mandatowe jest ukoronowaniom wiekowej myśli żydowskiej, zwróconej zawsze ku Syjonowi, ku krajowi, z którym nierozerwalnie związana była i jest kultura i istota bytu żydostwa. Poświęcił następnie gorące słowa narodowi żydowskiemu, który zbuduje przyszłość swą w Palestynie, wspomniał ofiary, które padły na ziemi palestyńskiej i zakończył wezwaniem do intensywniej pracy przy tworzeniu przyszłości. Piękna gra p. Suchdrowej oraz pieśni żydowskie doskonale odśpiewane przez p. A. Znajdę zakończyły podniosłą uroczystość.

W tymże temacie jest również kolejny artykuł.

Otwórzcie bramy!

– Wstrzymanie imigracyi do Palestyny, będące smutnem następstwem wydarzeń w Jaffie jest zarządzeniem tymczasowem – stwierdziły komunikaty rządu palestyńskiego i komisyi syjonistycznej. Mimo to wstrzymanie prądu imigracyjnego, który właśnie w ostatnich czasach wzrósł na sile, spotkało się z o wiele silniejszym protestem w żydowskiej opinii publicznej, o wiele silniej wstrząsnęło żydostwem całego świata, niż wypadki w Jaffie. Każdy dzień wstrzymania imigracyi w czasie, gdy wyważone z norm życie mas żydowskich Europy spontanicznie szuka naturalnego ujścia, a znajdując zamknięte bramy, na nowych osiąść musi mieliznach może niepowetowane przynieść szkody na całym obszarze ziem polskich w Rosyi, Austryi, Czechach, Rumunii, na Węgrzech.

Spora część antagonistycznego stanowiska wielkich odłamów syjonistycznych wobec światowego kierownictwa organizacyi syjonistycznej zasadza się właśnie na rozczarowaniu uczuciowem z powodu ślimaczego tempa realizacyi zadań i migracyi i osadnictwa. Przez cały świat żydowski przenosi się obecne fala wielkorzutnej ofiarności na święty cel budowy „Funduszu Podwalin” dla przeszłej egzystencyi narodowej. Żydzi są narodem zbyt silnie zahartowanym w kataklizmach losu i zbyt głęboko tkwi w ich duszy pragnienie własnej siedziby, by jedno posępne zarządzenie mogło wywrzeć osłabiający wpływ na ich wolę. Przeciwnie. Wszystko przemawia za tem, że wydarzenia w Jaffie i czasowe wstrzymanie imigracyi spotęguje energię narodową, w jakiejkolwiek ona przejawia się formie, że wzrośnie ofiarność na rzecz Funduszu Podwalin i wzmoże się pragnienie przystąpienia do jak najszerszego, jak najgłębszego ugruntowania w nadjordańskiej ziemi.

Chcemy wznosić gmachy i tworzyć kulturę, chcemy działać, pracować i wyswobodzić wielki w cierpieniu naród z apatyi niewoli, chcemy tworzyć swą Ojczyznę. Otwórzcie bramy!

Oprócz tej tematyki zamieszczano informacje z życia gmin żydowskich w okolicach Lwowa, o gospodarce i ze świata kultury.

List z Dohobycza

Po długiej wywołanej wojną stagnacyi wracamy powoli do normalnego życia. Dotychczasowa apatya; ustępuje wytężonej, systematycznej pracy w każdej dziedzinie życia partyjnego. Komitet lokalny stara się wszelkiemi siłami opanować szerokie koło pracy. Poszczególni referenci wywiązują się należycie z poruczonego im zadania. Stow. żydowskie podjęło na powrót swą działalność. Niedawno na walnem zgromadzeniu wybrano nowy zarząd, którego pierwszą czynnością było otwarcie czytelni dla członków. Zarząd ubiega się o fundusze na wystawienie na gruncie Stowarzyszenia nowego budynku szkolnego oraz wielkiej sali, której brak daje się dotkliwie odczuwać. Szkoła hebrajska, prowadzona dotąd przez grono nauczycielskie we własnym zarządzie, liczy obecnie około 400 uczniów i uczennic. Wykazuje ona niedomagania i braki, te jednak z objęciem szkoły przez komitet lokalny we własny zarząd, co nastąpi z początkiem nowego roku szkolnego, niezawodnie zostaną usunięte.

Koło hebraistyczne „Iwria” zyskuje coraz więcej zwolenników i przez częste odczyty i pogadanki stara się pogłębić znajomość języka i literatury hebrajskiej wśród członków. Postępuje też naprzód, choć nie bez trudu sprawa reorganizacyi młodzieży. Jeżeli ciągle mówimy, że ta młodzież nasza jest wykolejona i zepsuta 6-letnią wojną, że z gorliwego pracownika syjonistycznego akademik żydowski stał się karyerowiczem lub goniącym za tanim zarobkiem „kupcem”, to jednak stwierdzić trzeba, że wystarcza zająć się tą młodzieżą, ażeby było inaczej. Na wezwanie referenta dla spraw młodzieży stanęło około 50-ciu akademików obojga płci, którzy oświadczając gotowość do pracy syjonistycznej, wybrali z swego łona tymczasowy komitet, któremu polecili jak najrychlejsze powołanie do życia żydowskiej ogólnoakademickiej organizacyi. Spodziewać się należy, że pierwszy odzew wśród młodzieży nie przebrzmi bez echa. Niedaleki czas a wrócą wszystkie „zbłąkane owieczki” i w ciężkiej lecz wdzięcznej pracy syjonistyczncj znajdą znów ostoję i oczyszczenie z dotychczasowych zaniedbań.

Żydowscy handlarze na targu

Z życia gospodarczego

W sprawie przywozu zwykłego szkła taftowego do okien.

Przeciw ogłoszonemu niedawno w naszym piśmie rozporządzeniu Głównego Urzędu Przywozu i Wywozu, w którem zakazano w zupełności między innymi także przywozu zwykłego szkła taftowego do okien, kupcy stanisławowscy, w których gronie znajdują się firmy zaliczane do najpoważniejszych w tej gałęzi handlu, wnieśli obszernie umotywowane memoryały do Ministerstwa Przemysłu i Handlu tudzież do Ministerstwa Robót Publicznych, w których wykazują dosadnie całą szkodliwość tego zarządzania, wydanego zupełnie bez porozumienia się z reprezentantami zainteresowanych kół ludności. Podnoszą oni słusznie, że obecnie, gdy nareszcie doczekaliśmy się upragnionego pokoju, winna nastąpić energiczna akcya w kierunku ekonomicznego odrodzenia kraju, którego pryncypialnym warunkiem jest przecież odbudowa sadyb ludzkich i warsztatów pracy, zniszczonych w czasie długoletniej zawieruchy nieprzyjacielskich inwazyi. Odbudowa ta otóż wskutek tego rozporządzenia stanie się wprost niemożliwą, gdyż nieliczne krajowe huty szkła, będące zresztą w znacznej części własnością cudzoziemców, nie są w stanie wyprodukować ani dziesiątej części zapotrzebowania; a te skromne ilości, jakich będą w stanie dostarczyć, policzą po cenach nadmiernie wygórowanych, przy których tem bardziej będą mogły obstawać, że nie będą musiały się liczyć z konkurencyą o wiele tańszych wytwórni zagranicznych. Tak obecnie w hutach w Piotrkowie i Szczakowej szkło pośledniej jakości w lichem opakowaniu kosztuje 385 mp. za metr kwadr, dla grosistów loco fabryka, tak, że po doliczeniu najmniej 10 proc. tytułem zarobku i 5 proc. tytułem kosztów przewozu, cena w handlu hurtownym dochodzi kwoty około 445 mp., podczas gdy o wiele lepsze szkło czeskiej proweniencyi łącznie z cłem i innymi wydatkami kosztuje u grosisty obecnie o koło 335 mp., jest więc już teraz o około 30 proc. tańsze, a ponadto objawia stałą tendencyę zniżkową. W celu udokumentowania, że zapodania ich opierają się na realnych faktach i ścisłych kupieckich obliczeniach oświadczają autorowie memoryału w formie obowiązującej gotowość jak najrychlejszego dostarczenia krajowej konsumpcyi dwustu wagonów szkła taflowęgo po cenie 300 mp. za metr kwadr.

Mamoryał oświadcza w końcu, że kupiectwo krajowe zgodziłoby się chętnie na wydatne podwyższenia cła od tego towaru, co by przysporzyło Skarbowi setki milionów nowych dochodów, a nie dotknęłoby wcale konsumującej publiczności, gdyż czeskie huty szkła celem zbytu swych wyrobów byłyby zmuszone opłaty te wziąć na siebie.

Od Władz oczekujemy, że w uznaniu do całości tej sprawy poświęcą jej jak najtroskliwszą uwagę.

Koszerny ubój kur

Z sali koncertowej

Aż nazbyt dobre chęci mieli widocznie aranżerowie piątkowego koncertu na dochód Towarzystwa opieki nad młodzieżą. Zaprosili bowiem do współudziału czterech artystów, którzy nie licząc naddatków obdarzyli nas aż szesnastu kompozycyami, pomiędzy którymi znalazł się nawet koncert skrzypcowy Czajkowskiego. Nic też dziwnego, że produkcya przeciągnęła się bardzo długo i że po każdym niemal punkcie programu część publiczności opuszczała salę. Był to zatem zupełnie typowy „koncert dobroczynny”, który tem tylko różnił się od tym podobnych produkcyi, że żaden z wykonawców nie odmówił w ostatniej chwili swego współudziału, że wykonano rzeczywiście podane na programie utwory i że cały koncert, dzięki doborowi wykonawców stał na wyższym niż zazwyczaj poziomie. A solistami byli znani wam już ze sceny lub estrady p. Celina Wahlikówna, Józef Cetner, Romuald Cyganik i Andrzej Komorowski, akompaniował zaś wszystkim Włodzimierz Weber.

Trudno zaiste orzec, kto z wymienionych największy odniósł sukces, gdyż wszystkich równie serdecznie oklaskiwano. Wszyscy starali się i to z zupełnem powodzeniem jak najlepiej się zaprezentować. Panna Wahlikówna na estradzie równie pięknie śpiewa i inteligentnie interpretuje pieśni, jak najpiękniej wykonuje partye operowe. Pan Cetner śpiewa na swych skrzypcach „con amore” i zadziwia niezawodną techniką i czystymi flażeoletami. Pan Komorowski dotrzymuje im kroku i wygrywa na wiolonczeli rzadko słyszane utwory, a Cyganik, choć nieco niedysponowany w naddatkach, śpiewa pełną piersią i wywołuje burzę oklasków. Lecz koncert ten miał dla bywalców jeszcze jedną znamienną cechę, wykonano bowiem na nim sześć pieśni St. Niewiadomskiego, którego nasi śpiewający artyści od chwili przesiedlenia się jego do Warszawy prawie zupełnie zignorowali (nie obawiając się widocznie więcej jego krytyki) i przeszli nad jego bogatym dorobkiem do porządku dziennego. Dlatego też z uznaniem podnieść należy, że nareszcie znaleźli się artyści, którzy umieścili na programie swym kompozycye tego obecnie najlepszego polskiego pieśniarza.

A oto kilka przykładów Drobnych Ogłoszeń:

Do zaręczyn naszej kuzynki p. Bessy Rothbaum z p. Mundkiem Hausmanem gratulują serdecznie Wikslowie, Drohobycz.

WOLNE POSADY Magazyn towarów modnych przy ulicy Sykstuskiej l, przyjmie zdolną panienkę. POSAD POSZUKUJĄ. Farmacyi z maturą i sześcio miesięczną praktyką poszukam posady na prowincyi. Bliższa wiadomość: Abraham Schorr, Żulińskiego 10.

MAŁŻEŃSTWA. Szadchen znany w lepszych kołach zechce podać swój adres. Listy pod „Szadchen” Biuro Ogłoszeń Buchstaba, Legionów 21.

ZGUBIONO-ZNALEZIONO. Portfel zawierający paszport do Niemiec na nazwisko Izaka Kohna z Bursztyna i inne ważne dokumenta zgubiłem. Upraszam uczciwego znalazcę o zwrot za wynagrodzeniem pod adresem: Meszulim Heftier, sklep bławatny Lwów, Furmańska 12 dla Kohna.

SZKŁO TAFLOWE (szyby do okien) pierwszorzędnej jakości w przesyłkach i częściowych z szybką dostawą poleca J. D. UNGER Tarnów, Krakowska 2.

Została zachowana oryginalna pisownia

Opracował Krzysztof Szymański

Tekst ukazał się w nr 10 (374), 31 maja – 14 czerwca 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X