Chrystus Frasobliwy z kaplicy Boimów wrócił do Lwowa fot. Aleksander Kuśnierz / Nowy Kurier Galicyjski

Chrystus Frasobliwy z kaplicy Boimów wrócił do Lwowa

Odnowiona rzeźba Chrystusa Frasobliwego z kopuły kaplicy Boimów we Lwowie wróciła do Lwowa. Od 15 stycznia można ją oglądać w Muzeum Pinsla, gdzie została otwarta wystawa „To czego nie widać”. Przygotowana przez Instytut Polonika ekspozycja pokazuje kulisy prac konserwatorskich nad rzeźbą.

Po raz pierwszy w historii ponad czterechsetletnia wapienna rzeźba Chrystusa Frasobliwego została zdemontowana w 2021 roku. Figura była w stanie awaryjnym i groziła upadkiem. Wymagała natychmiastowej konserwacji, która miała być przeprowadzona we Lwowie. Po pełnoskalowej inwazji rosyjskiej na Ukrainę kamienną rzeźbę przywieziono do Polski. Po dwóch latach prac konserwatorskich, prowadzonych dzięki współpracy Instytutu Polonika z Lwowską Narodową Galerią Sztuki oraz lwowskimi konserwatorami figurę udało się uratować. Część funduszy na konserwację zebrała i przekazała „Fundacja Rozwoju Edukacji i Nauki Bankowej” Wyższej Szkoły Bankowej we Lwowie. Dziś figura Chrystusa Frasobliwego jest najbardziej wnikliwie przebadanym zabytkiem na terenie Ukrainy.

fot. Aleksander Kuśnierz / Nowy Kurier Galicyjski

Ponad 20-osobowy zespół specjalistów przeprowadził badania, wykorzystując najnowocześniejsze metody naukowe. Wyniki można poznać na ekspozycji. Wystawa opowiada o specyfice pracy konserwatora zabytków przez pryzmat poszczególnych działań, jakie zostały podjęte w stosunku do jednej rzeźby. – Ekspozycja „To czego nie widać” jest zaproszeniem do wejścia w rolę konserwatora zabytków – mówi Marta Kruczyńska z Instytutu Polonika, kuratorka wystawy. ‒ To opowieść o licznych i różnorodnych działaniach, które trzeba wykonać, zanim ważny obiekt światowego dziedzictwa zostanie zabezpieczony i oddany do ponownego eksponowania w miejscu przeznaczenia.

– Dzisiaj dla nas jest bardzo ważny dzień, bo możemy oddać Lwowowi rzeźbę, która do Polski wyjechała jakiś czas temu – mówi Dorota Janiszewska-Jakubiak, dyrektor Instytutu Polonika. – To, że rzeźba przyjechała do Polski, pozwoliło na przeprowadzenie naprawdę ogromnej liczby badań. Jest to dla nas szczególnie ważna kwestia, ponieważ od początku istnienia Instytutu Polonika wspólnie z Lwowską Narodową Galerią Sztuki i z lwowskimi służbami konserwatorskimi rozmawiamy o konserwacji Kaplicy Boimów. Ale też powoli zaczynaliśmy się do tego przygotowywać, gromadząc badania, przygotowując np. skaner laserowy 3D, zresztą można część tych efektów badawczych zobaczyć również na tej wystawie – dodaje.

Dorota Janiszewska-Jakubiak zachęca, by przyjść i zobaczyć figurę Chrystusa twarzą w twarz, gdyż jest to niezwykle rzadka okazja i możliwość, aby rzeźbę, która znajdowała się na wysokości 26 metrów, zobaczyć z bliska i również ocenić jak wygląda obiekt po pracach konserwatorskich. Na wystawie można zobaczyć także stan rzeźby przed i po odnowieniu. Różnica jest ogromna i zauważalna.

– A przy okazji można się dowiedzieć jak trudnym i skomplikowanym projektem są prace konserwatorskie i jak wielkiego przygotowania i jak wielkiej liczby fachowców z różnych dziedzin wymaga – mówi. – Rzeźba zachowała się w złym stanie. Nie spodziewaliśmy się, że aż tak. Dobrze się stało, że rzeźba została zdjęta. Zresztą po sprawdzeniu jej stanu, kiedy rzeźba stała jeszcze na kopule, było wiadomo, że nie da się tego projektu przeprowadzić, budując rusztowanie i konserwując na miejscu. To, że ta rzeźba nie spadła – to prawdziwy cud – dodała dyrektor Poloniki.

Demontaż był niezwykle trudny i wymagał od specjalistów wykorzystania niestandardowych rozwiązań.

‒ Cały proces demontażu odbywał się na rusztowaniu otwartym, którego nie mogliśmy zakotwiczyć, aby nie niszczyć połaci dachowej kopuły kaplicy. Aby figurę bezpiecznie przenieść, musieliśmy ustawić dodatkową platformę boczną i zbudować na niej specjalną klatkę, w której ustawiliśmy na czas transportu rzeźbę ważącą 280 kg – mówi Paweł Jędrzejczyk, konserwator zabytków.

Po zakończeniu wojny rzeźba wróci na kopułę kaplicy Boimów.

Ekspozycja „To czego nie widać. Kulisy prac konserwatorskich nad rzeźbą Chrystusa Frasobliwego z kaplicy Boimów we Lwowie” jest prezentowana szerokiej publiczności od 16 stycznia w Muzeum J. Pinsla we Lwowie, oddziale Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki im. B. Woźnickiego przy ulicy Łyczakowska 2a.

Wystawa jest dostępna w trzech wersjach językowych: polskiej, ukraińskiej, angielskiej. Ekspozycji towarzyszy plakat promocyjny przygotowany przez znanego polskiego artystę Andrzeja Pągowskiego.

Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bartłomiej Sienkiewicz i ambasador Ukrainy w RP Wasyl Zwarycz.

Partnerzy wystawy: Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie, Miasto Lwów, Fundacja Rozwoju Edukacji i Nauki Bankowej” Wyższej Szkoły Bankowej we Lwowie. Kurier Galicyjski objął patronat medialny nad wydarzeniem.

Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA – jest wyspecjalizowaną, państwową instytucją, prowadzi projekty o charakterze konserwatorskim, naukowo-badawczym, edukacyjnym i popularyzatorskim poświęconym materialnym śladom dziedzictwa kulturowego poza granicami kraju.

Anna Gordijewska

Anna Gordijewska. Polka, urodzona we Lwowie. Absolwentka polskiej szkoły nr 10 im. św. Marii Magdaleny we Lwowie. Ukończyła wydział dziennikarstwa w Lwowskiej Akademii Drukarstwa. W latach 1995-1997 Podyplomowe Studium Komunikowania Społecznego i Dziennikarstwa na KUL. Prowadziła programy w polskim "Radiu Lwów". Nadawała korespondencje radiowe o tematyce lwowskiej i kresowej współpracując z rozgłośniami w Polsce i za granicą. Od 2013 roku redaktor - prasa, radio, TV - w Kurierze Galicyjskim, reżyser filmów dokumentalnych "Studio Lwów" Kuriera Galicyjskiego. Od września 2019 roku pracuje w programie dla TVP Polonia "Studio Lwów". Otrzymała nagrody: Odznaka "Zasłużony dla Kultury Polskiej", 2007 r ., Złoty Krzyż Zasługi, 2018 r.

X