Biały Słoń wraca do życia

Biały Słoń wraca do życia

W Iwano-Frankowsku odbyło się kolejne posiedzenie polsko-ukraińskiej grupy ekspertów ds. odnowienia budynku dawnego obserwatorium na górze Pop Iwan. Podczas spotkania omówiono propozycje architektoniczne konserwacji obiektu, odbudowy obserwatorium i budownictwa międzynarodowego młodzieżowego centrum spotkań w Mikuliczynie.

 

Od kilku lat Uniwersytet Przykarpacki wspólnie z Uniwersytetem Warszawskim podejmuje działania zmierzające do odbudowy dawnego obserwatorium zwanego wśród miejscowych Hucułów Białym Słoniem.

 

 

 

 

„Jest to największy projekt inwestycyjny, który wpisano do strategii współpracy ukraińsko-polskiej na 2011-2012 r.” – opowiada rektor uniwersytetu prof. Bohdan Ostafijczuk. Nowacje zostały podpisane przez prezydentów Ukrainy i Polski.

Podczas spotkania omówiono propozycje architektoniczne konserwacji obiektu, odbudowy obserwatorium i budownictwa międzynarodowego młodzieżowego centrum spotkań w Mikuliczynie. Obecnie obserwatorium zostało przekazane na własność Przykarpackiego Uniwersytetu Narodowego im. Wasyla Stefanyka. Gmach do tej pory niszczał pod wpływem przyrody i ludzi. Naukowcy i architekci obu państw postanowili natychmiast ratować to, co ocalało. Dzięki współpracy Uniwersytetu Przykarpackiego z Uniwersytetem Warszawskim projekt odnowienia jest realizowany etapami. „Warto podkreślić tu dwa aspekty: w jakim stanie znajduje się obecnie obserwatorium, co ocalało i co należy zrobić, by nie niszczało w przyszłości. Jeśli chodzi o finansowanie, to pewnie otrzymamy grant Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP, który skierują na przygotowanie technicznej dokumentacji architektonicznej. Zajmie się tym strona ukraińska”, – mówi dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego Jan Malicki.

Przez cały wrzesień architekci badali możliwości i warunki konserwacji obiektu na górze Pop Iwan. „Projektanci naszego obwodu z przyjemnością zabrali się do pracy związanej z odnowieniem obiektu, – opowiada „Kurierowi Galicyjskiemu” zastępca przewodniczącego obwodowego zarządu ds. urbanistyki i architektury Mykola Kapak. – Obecnie należy przeprowadzić prace konserwacyjne. Jeśli będziemy zwlekać jeszcze rok czy dwa, nie uda się nam uniknąć rujnacji obiektu. W celu zamknięcia obserwatorium, zajęliśmy się również opracowaniem projektu dachu, okien i drzwi. Myślę, że powinniśmy pokryć dach miedzią.

 

Wykorzystanie innego metalu uważam za niedorzeczne. Choć takiego rodzaju pokrycie jest bardzo kosztowne, jednak w górskich warunkach wykorzystanie miedzi wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Okna powinny być drewniane, ze szkłem. Skomplikowaną kwestią jest dostawa materiałów dla renowacji i odnowienia obserwatorium. Jak dowozić materiały na górę? Z pewnością powinny być lekkie. Być może powinniśmy poszukać czegoś z konstrukcji, które można podzielić na części. Materiały można wykonać we wsi Szybenne, w rejonie werchowyńskim, niedaleko góry ze starym obserwatorium”.

Kosztorys powinien być gotowy w październiku. Fachowcy prognozują, że na początku 2012 r. zacznie się konserwacja obserwatorium, które powinno być odnowione i oddane do użytku jako centrum naukowo-badawcze dla ukraińskich i polskich studentów i naukowców. Realizacja przedsięwzięcia przyczyni się do przystosowania w przyszłości d. Obserwatorium do potrzeb współczesnej turystyki górskiej, a także przywrócenia mu niektórych funkcji badawczo-naukowych. Stworzy również podstawy do utworzenia na tym terenie bazy materialnej do prowadzenia dialogu młodzieży akademickiej i współpracy polsko-ukraińskiej.

 

Z historii obserwatorium…

Kamień węgielny pod budowę obserwatorium położono latem 1936 r., a budynek uroczyście otwarto 29 lipca 1938 r. Budowa kosztowała 1 mln ówczesnych złotych. Budynek wzniesiono z miejscowego piaskowca, a wszelkie inne materiały zostały przetransportowane na huculskich koniach i plecach ludzi. Obiekt wzorowany architektonicznie na zamku w Przemyślu miał kształt litery „L” z dołączoną wieżą, 5 pięter, 43 pomieszczenia i 57 okien. Była to filia Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Obiekt pełnił funkcję obserwatorium astronomicznego, meteorologicznego – głównie dla celów lotnictwa. Wyposażony był w nowoczesny sprzęt m.in.: astrograf i refraktor. Oprócz prowadzących badania astronomów i meteorologów, w budynku zamieszkiwali żołnierze placówki KOP. Wzniesiony na wysokości 2022 m n.p.m. był przez 14 miesięcy najwyżej położonym, stale zamieszkanym budynkiem w granicach Polski. Obserwatorium nosiło wtedy imię Marszałka Józefa Piłsudskiego. Kierownikiem placówki został Władysław Midowicz.

 

Po agresji sowieckiej 18 września 1939 r. personel zdemontował najcenniejsze urządzenia, opuścił obserwatorium i udał się na Zakarpacie (wtedy w granicach Węgier). Natomiast żołnierze KOP-u udali się w stronę Uścieryk, realizując rozkaz przekroczenia granicy z Rumunią. Obiekt, zajęty przez Sowietów w końcu września 1939 r., służył jako stacja meteorologiczna. Później Niemcy przekazali budynek wojsku węgierskiemu, które stacjonowało tu do końca 1941 r. Po opuszczeniu budynku przez wojska węgierskie, stopniowo rozkradziono wyposażenie i doprowadzono go do stanu ruiny.

 

Sabina Różycka

Tekst ukazał się w nr 18 (142), 30 września – 13 października, 2011

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X