Polak, urodzony w Warszawie, szczerze kochający Ukrainę. Założyciel i redaktor największej gazety wydawanej w języku polskim na Ukrainie Kurier Galicyjski. Przez dwadzieścia lat spędzonych na Ukrainie zrobił bardzo wiele dla dialogu między naszymi państwami. Inicjator i współorganizator corocznych ukraińsko-polskich konferencji w Jaremczy, aktywny uczestnik projektu reaktywacji obserwatorium na górze Pop Iwan. Kawaler Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski i Orderu „Za Rozwój Ukrainy”.
Mirosława Rowickiego nie ma od trzech lat. Podstępna choroba zwyciężyła. 9 lipca 2020 roku odszedł do lepszego świata. Nie miałam możliwości być na ceremonii pożegnania, ale dotrzymałam obietnicy, którą złożyłem sobie po jego śmierci. Odwiedziłam jego grób w Warszawie.
Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie. Dziękuję Panu, Panie Mirosławie, za otwarcie przede mną polskiej przestrzeni medialnej. Bardzo za Panem tęsknimy, Panie Redaktorze!
Ludmiła Pryjmaczuk
