Wystawa żołnierza ukraińskiego o zamku Herburtów w Dobromilu fot. Aleksander Kuśnierz / Nowy Kurier Galicyjski

Wystawa żołnierza ukraińskiego o zamku Herburtów w Dobromilu

Wojna na Ukrainie oraz wcześniejsza pandemia koronawirusa wniosły korektę w realizację wielu projektów Programu Współpracy Transgranicznej Polska – Ukraina. Dotyczą one tworzenia nowych produktów turystycznych w południowej części polsko-ukraińskiego pogranicza. Już niebawem zostanie tam oddane do użytku nowe drogowe przejście graniczne Malhowice – Niżankowice, również uruchomione połączenie kolejowe relacji Przemyśl – Zagórz.

fot. Konstanty Czawaga / Nowy Kurier Galicyjski

Nieczynna od prawie 20 lat linia kolejowa przebiega przez teren Ukrainy. W akcjach na rzecz jej rewitalizacji, organizowanych przez polskich i ukraińskich pasjonatów uczestniczył też fotograf i działacz społeczny Andrij Kyrcziw ze Lwowa. Trzy lata temu zrobił zdjęcia XVI-wiecznego zamku Herburtów koło Dobromila, jednak dopiero teraz wystawa została otwarta we Lwowskim Uniwersytecie Narodowym im. Iwana Franki. Andrij Kyrcziw poszedł na front i broni Ukrainę przed rosyjskim najeźdźcą.

– Jestem teraz oficerem 103 Brygady Obrony Terytorialnej – powiedział Andrij Kyrcziw. – Do tej wystawy miało dojść jeszcze w 2021 roku, lecz najpierw mieliśmy pandemię, a potem zaczęła się wojna cywilizacyjna w Europie. I niestety nie było czasu, by zając się wystawą. Ale sprawę raz rozpoczętą należy skończyć. Więc musieliśmy w końcu tę wystawę zorganizować. Kiedyś, w siedemnastym wieku, zamek czyli twierdza Herburtów powstrzymała hordy najeźdźców. Teraz twierdza Bachmut powstrzymuje hordy, które z tamtej strony znów idą na Zachód.

fot. Konstanty Czawaga / Nowy Kurier Galicyjski

Pomimo działań wojennych na wschodzie i południu Ukrainy, w obwodzie lwowskim już aktywizuje się życie wzdłuż wyremontowanych szlaków przy granicy z Polską.

– Tamten teren jest niezwykle bogaty w takie zabytki – zaznaczył obecny Bogdan Wołoszyn, dziennikarz, krajoznawca. – Niestety są one w bardzo smutnym stanie, ponieważ w czasach sowieckich ten zakątek obwodu lwowskiego był zamknięty jako strefa przygraniczna i trudno było się tam dostać ze względu na zakaz. Gdy już było wolno, drogi były złe. Teraz zostały naprawione, ale nikt nie wie, co tam jest. Ta wystawa jest po to, aby ludzie poznali i zobaczyli wspólne dla Polaków i Ukraińców zabytki kultury.

Zdaniem Wiktora Halczynskiego, wiceprezesa Stowarzyszenia, Linia 102.ua, projekty w ramach Programu Polska – Ukraina to duża szansa rozwoju dla polsko-ukraińskiego pogranicza. Nie tylko Dobromila, nie tylko Niżankowic.

– Naprawdę, te projekty, które już były zrealizowane zapoczątkowały budowę infrastruktury – stwierdził Wiktor Halczyński. – Teraz Pierwsza Kolej Węgiersko-Galicyjska jest gotowa do eksploatacji. Niestety, nie może jeszcze być używana, bo należy uzgodnić i skoordynować wszystkie pytania między Ukrainą i Polską. Projekty promocyjne, które wspiera Program Polska – Ukraina zaowocują rozwojem infrastruktury, rozwojem gospodarki, gdy ten rejon wykorzysta wszystkie swoje możliwości wzrostu. Nasz projekt Linii 102,ua był ukierunkowany na promocję zabytków turystycznych. Przygotowaliśmy wiele wydarzeń w celu promocji i dzięki temu nawet przeszkodziliśmy całkowitemu zamknięciu Linii 102. Taka decyzja ze strony Ukrainy miała być podjęta w 2020 roku. Właśnie aktywność Programu przeszkodziła temu i teraz mamy odnowioną po polskiej i po ukraińskiej stronie kolej, którą trzeba uruchomić.

fot. Konstanty Czawaga / Nowy Kurier Galicyjski

Wystawa fotograficzna o zamku Herburtów w Dobromilu należy do tak zwanych mikro-projektów Programu Współpracy Transgranicznej Polska – Białoruś – Ukraina.

Wasyl Chimiak, starszy ekspert Centrum Informacji, Wsparcia i Współpracy Transgranicznej Polska – Białoruś – Ukraina we Lwowie wyjaśnił:

– Pomimo dużych projektów robimy też stawki na małe czyli mikro-projekty, jak my je nazywamy, które pozornie mogą dla wielu osób wydać się mało interesujące, bo ktoś chciałby od razu cos wybudować, coś dużego, co można dotknąć. Ale pamiętajmy, że zmieniać świadomość, zmieniać ludzi nie jest łatwo, a nawet może trudniej, niż wybudować powiedzmy jakiś gmach czy wybrukować drogę. I właśnie takie projekty mają pokazać jak można pomysł, który gdzieś głęboko tkwi w tobie, wydobyć na zewnątrz. I jak artyści, malarze, fotografowie mogą przejawić swoje umiejętności, pokazać je w naszym programie, a wszystko w jednym celu, żeby ukazać piękno dziedzictwa naszego pogranicza, naszą wspólną historię, nasze czyny, które nas kiedyś łączyły i które rokują na przyszłość. Mamy nadzieję, że już wkrótce po wojnie, gdy uda nam się zwyciężyć, będziemy nadal rozwijać współpracę polsko-ukraińską.

Konstanty Czawaga

fot. Aleksander Kuśnierz / Nowy Kurier Galicyjski

Przez całe życie pracuje jako reporter, jest podróżnikiem i poszukiwaczem ciekawych osobowości do reportaży i wywiadów. Skupiony głównie na tematach związanych z relacjami polsko-ukraińskimi i życiem religijnym. Zamiłowany w Huculszczyźnie i Bukowinie, gdzie ładuje swoje akumulatory.

X