Żonkil – kwiat nadziei

W Niedzielę Palmową pod niektórymi lwowskimi kościołami zakwitły żonkile.

Nie dosłownie, ale w przenośni – pojawili się wolontariusze z koszami żółtych bibułkowych kwiatów i ulotkami, bowiem po raz drugi we Lwowie odbywała się akcja Ukraińskie Pola Nadziei.

Pola Nadziei – jest to akcja, mająca na celu wsparcie osób nieuleczalnie chorych i hospicjów. Akcja zapoczątkowana była w Anglii w latach 50. przez Organizację Charytatywną Marie Curie Cancer Care, która opiekowała się chorymi na raka. Kwiat żonkila, który kwitnie wiosną, był tą cegiełką za ofiarowane datki. Imię wielkiej polskiej noblistki Marii Skłodowskiej Curie nie jest przypadkowe w nazwie organizacji, ponieważ ona jako pierwsza prowadziła badania nad wpływem promieniowania radioaktywnego na komórki rakowe. Dzięki jej inicjatywie otwierane były na świecie – w tym i w Warszawie – instytuty naukowe, prowadzące te badania.

W Polsce inicjatywa została podjęta przez Hospicjum im. św. Łazarza w Nowej Hucie w 1998 roku. Przed trzema laty pierwsze żonkile – kwiaty nadziei – pojawiły się w Stryju za sprawą inicjatywy Kulturalno-Oświatowego Centrum im. Kornela Makuszyńskiego, a w ubiegłym roku Stowarzyszenie Polskich Przedsiębiorców Ziemi Lwowskiej wykonało pierwsze kilkadziesiąt delikatnych bibułkowych symboli, które wolontariusze rozprowadzali w Niedzielę Palmową pod lwowska katedrą i kościołem św. Antoniego.

W tym roku akcja Ukraińskie Pola Nadziei rozwinęła się na szerszą skalę. Wolontariusze, młodzież, członkinie Klubu Kobiet przygotowały już kilkaset tych wiosennych kwiatów. Pod katedrą lwowską, kościołami św. Antoniego, MB Gromnicznej i na Zboiskach zbierane były fundusze na Fundację „Dajmy Nadzieję”, powstałą przy lwowskiej katedrze i opiekującą się nieuleczalnie chorymi dziećmi. Za dobrowolny datek na rzecz Fundacji darczyńca otrzymywał kwiat żonkila i ulotkę, z której mógł dowiedzieć się o znaczeniu tego symbolu, o historii akcji i o działalności Fundacji „Dajmy Nadzieję”.

Jak powiedziała prezes Fundacji Irena Hałamaj, Fundacja prowadzi tzw. „hospicjum domowe”, czyli wspomaga sprzętem medycznym, lekami rodziny, w których są nieuleczalnie chore dzieci. Fundacja prowadzi też warsztaty terapii zajęciowej dla osób niepełnosprawnych i świetlicę dla dzieci z klas młodszych. Hospicjum domowe opiekuje się ponad 20 dziećmi ze Lwowa i obwodu lwowskiego w wieku od 2 do 17 lat. Są to głównie dzieci ze schorzeniami onkologicznymi. Tego rodzaju opieka jest alternatywą wobec leczenia szpitalnego. Fundacja wypożycza takim rodzinom konieczny sprzęt medyczny, okazuje wsparcie psychologiczne i opiekę wolontariuszy. Fundusze na swoją działalność zbiera między innymi podczas kiermaszów i różnorodnych akcji organizowanych we Lwowie.

Jak podała Irena Hałamaj, dzięki ofiarności mieszkańców Lwowa w tym roku udało się zebrać pokaźną kwotę – około 11 tys. hrywien. Wszystkim darczyńcom dziękujemy za okazaną pomoc i serce dla tych, których jednak nie opuszcza nadzieja.

Krzysztof Szymański
Tekst ukazał się w nr 6 (250) 31 marca – 14 kwietnia 2016

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X