Włodzimierz Wysocki

Włodzimierz Wysocki

Poeta i fotograf. Część 2

Do grona wybitnych Polaków, których zrodziła ziemia ukraińska należy polski poeta-pozytywista, kijowski fotograf Włodzimierz Wysocki.

Był najpopularniejszym fotografikiem w Kijowie. Jego firma fotograficzna zdobyła sławę jednej z najlepszych w Rosji, a jego publicystyka i poezja przyczyniła się do odrodzenia literatury polskiej na kresach wschodnich.

„Na cmentarzu kijowskim, obok prochów ukochanej matki, spoczął Włodzimierz Wysocki, zgasły w kwiecie wieku męskiego. Wierna i po śmierci ręka zdobi grób cichy zielenią i kwiatami, ale pomnika nie ma dotąd. Ostatni lirnik polski z Ukrainy, spadkobierca Goszczyńskich, Zaleskich i Sowińskich, poeta, którego przedwczesna skruszona harfa legła na rozdrożu dziejów tego kraju, nowym dziś toczącym się torem.

Pieśniarzowi, które społeczeństwo swoje ukochał szlachetnym sercem, odczuł jego cierpienia, płakał nad jego upadkiem, przeczuł jego przyszłość i stawił ku niej drogowskazy, to społeczeństwo winno głaz grobowy” – tak napisał o poecie znany pisarz i publicysta Bohdan Kutyłowski na 15. rocznicę zgonu poety w „Kalendarzu Kijowskim” za 1909 r.

Do grona wybitnych Polaków, których zrodziła ziemia ukraińska należy polski poeta-pozytywista, kijowski fotograf Włodzimierz Wysocki (1846-1894). Urodził się, w 1846 r. w Romanowie, w powiecie rożyszczeńskim, na Wołyniu, miasteczku położonym między Połonnem a Żytomierzem, w rodzinie drobnej szlachty polskiej. Jako dziecko przeżył wczesną śmierć ojca Wincentego. Lata szkolne spędził w Żytomierzu, gdzie pobierał naukę w miejscowym gimnazjum. W wieku 16-17 lat brał udział w powstaniu 1863 roku na Wołyniu za co był aresztowany, a po latach tak wspominał o tym w liście do Elizy Orzeszkowej: „Skompromitowałem się – wypuszczono z wiezienia, ale razem wydalono mnie ze szkół, pozbawiwszy prawa wstąpienia do jakiego bądź innego zakładu naukowego w obrębie Cesarstwa. Syn ubogiej, schorowanej wdowy, mogącej zaledwie opędzić się nędzy pracą rąk własnych, nie miałem ani środków, ani możliwości wyjechania za granicę lub kształcenia się w domu, chociaż chęci i zdolności do nauk nie brakowało, a w gimnazjum należałem do celujących” (12.12.1884 r.).

W ciągu dziesięciu lat pracował w różnych zawodach. Walka o byt popchnęła go na drogę rzemiosła; wraz z matką, na stałe zamieszkał w Kijowie. Zanim zyskał uznanie jako poeta, zyskał uznanie jako pierwszorzędny fotograf i właściciel dużego zakładu fotograficznego w centrum miasta, który otworzył w 1873 roku, w kamienicy na ul. Luterańskiej 1, tuż u rogu z ulicą Kreszczatik (budynek nie zachował się). Obok znanego Franca de Mezera Wysocki był najpopularniejszym fotografikiem w mieście. Zamawiano u nich ponad połowę portretów w Kijowie.

Fotografował również budynki i panoramę Kijowa. Wkrótce jego firma zdobyła sławę jednej z najlepszych nie tylko w mieście, ale i w całej Rosji. W 1882 roku Włodzimierz Wysocki był odznaczony srebrnym medalem na Międzynarodowej Wystawie Fotografii w Moskwie. Fotografował wiele znanych postaci rosyjskiego życia publicznego, m.in. rodzinę carską, za co był nagradzany i mianowany tytułem nadwornego fotografa – „Fotografa Dworu Jej Imperatorskiej Wysokości Wielkiej Księżny Aleksandry Pietrowny” oraz „Fotografem Uniwersytetu św. Włodzimierza w Kijowie”. Wszystko to zapewniło byt materialny przyszłemu poecie. Dopiero w tym okresie pojawiła się możliwość poświęcić trochę wolnego czasu na lekturę i pisanie.

Portret – wizytówka nieznanego mężczyzny oraz paszportu

Włodzimierz Wysocki często przekazywał własne honoraria na potrzeby wydawnictw, jak również na wydania własnych utworów poetyckich. Wstąpił do Kijowskiego Towarzystwa Technicznego, był wybrany na wiceprezesa i prowadził odczyty w zakresie fotografiki. Swoją wiedzę chętnie przekazywał uczniom. Jednym z nich był znany później fotograf kina A. Fedecki, który pracował w atelier Wysockiego w latach 1860-1886. Po śmierci Wysockiego jego atelier przyjęła żona i syn Włodzimierz.

Dzisiaj prace fotograficzne Włodzimierza Wysockiego zdobią kolekcje różnych muzeów Ukrainy: liczne zdjęcia kijowian z owych czasów – są w ekspozycji Muzeum Historii miasta Kijowa oraz w Muzeum Jednej Ulicy; w Państwowym Muzeum Iwana Franki we Lwowie – są portrety wybitnego ukraińskiego pisarza Iwana Franki z żoną (1886). W Muzeum wybitnego ukraińskiego kompozytora Mikołaja Łysienki – zbiorowy portret kompozytora razem z trupą Teatru Opery w Kijowie; a w Muzeum wybitnej ukraińskiej poetki Łesi Ukrainki w stałej ekspozycji znajdują się portrety poetki w ukraińskim stroju ludowym (1884); ukraińskiego historyka, publicysty, folklorysty Michała Dragomanowa oraz historyka, etnografa, archeologa Włodzimierza Antonowicza (1890).

Wysocki był również publicystą i poetą, więc z zapałem zabrał się do zrealizowania postawionego celu: odrodzenia literatury polskiej na kresach wschodnich. „Przed kilku laty, kiedy Rusini zaczęli energicznie krzątać się koło wydawnictw moich, powziąłem śmiały zamiar obudzenia takiejże chętki w kółku mieszkających w Kijowie Polaków. Dwadzieścia z górą lat mijało od ostatniej drukowanej tu książki polskiej. A przecież Ukraina wykołysała Goszczyńskich, Zaleskich – czyżby – myślałem – dźwięk mowy naszej miał tu zamrzeć na zawsze?… Chciałem… innych i zdolniejszych ode mnie do pisania zachęcić” (z listu do Elizy Orzeszkowej 12.12.1884 r.).

Włodzimierz Wysocki był osobistością utalentowaną i oryginalną, znaną wśród inteligencji kijowskiej i środowiska polskiego. Jego dar poetycki wówczas był wysoko ceniony przez działaczy literatury i sztuki końca XIX pocz. – XX stulecia w tym: Elizy Orzeszkowej i Tomasza Jeża. Pisarka zaliczała go do „najmilszych i najbliższych współmyślących”. W jego korespondencji do Elizy Orzeszkowej, z którą łączyły go długoletnie więzi przyjaźni, powtarzają się często słowa o braku czasu, który by chciał przeznaczyć na twórczość czy lekturę. Dziesięcioletnia korespondencja z Orzeszkową jest najobfitszym z dostępnych obecnie źródłem informacji o poecie. Z nich dowiadujemy się również o jego podróżach do państw Europy Zachodniej (Grodno, Warszawa, Drezno, Wiedeń).

Włodzimierz Wysocki uprawiał różne formy i gatunki literatury: satyrę, powieści poetyckie, ballady, bajki, sonety. Jego debiutem był poemat satyryczny „Wszyscy za jednego” (1882). Ten poemat, jak i następne satyryczne utwory poety – ballada „Zaklęta łza”, „Nowe dziady” (1884), „Satyry i bajki” zdobyły wielki sukces wśród czytelników. Mimo tego, że pod koniec XIX wieku krąg rozpowszechnienia książki polskiej pozostawał stosunkowo wąski, utwory Wysockiego ukazywały się w wydaniu po kilka razy.

Poemat „Wszyscy za jednego” w ciągu 80-90 lat był wydany w Kijowie aż czterokrotnie, „Laszka”, „Zaklęta łza” i „Nowe dziady” – trzykrotnie, a „Satyry i bajki” – w wielkim jak na tamte czasy nakładem: 2400 egzemplarzy. Drobne utwory ogłaszał Wysocki w czasopiśmie „Głos” (1887-1891), „Kraj”, petersburska „Gwiazda”, „Prawda”. Liczba jego wierszy nieraz przewyższała ilość utworów innych poetów, umieszczanych w prasie.

Włodzimierz Wysocki i Teodor Tomasz Jeż

W utworach satyrycznych poeta często wyśmiewał negatywne strony życia szlachty polskiej na Ukrainie, za co był nie raz krytykowany przez konserwatywnie nastrojoną warszawską prasę. Jako zaciętego satyryka najbardziej cenił Wysockiego Aleksander Świętochowski: „Muza jego jest najszczerszą, najśmielszą i najbardziej szyderczą ze wszystkich, jakie dziś zamieszkują nasz Parnas” („Prawda” 1884 nr 42). Najwybitniejszy krytyk pozytywizmu Piotr Chmielowski również obdarzał poetę pozytywną opinią, wyróżniał jego trafność i trzeźwość myśli, podziwiał głębokie uczucie poetyczne i umiejętność wypowiadania się w sposób wzruszający.

Włodzimierz Wysocki bardzo kochał Ukrainę i jej naród, temat miłości do rodzinnego ukraińskiego kraju ciągle żywił jego poezję. Za najlepszy przykład może służyć poemat rycerski „Laszka” (1883), w którym poeta wystąpił również jako przedstawiciel „Szkoły ukraińskiej”. Poemat jest bogaty we wpływy ukraińskiego folkloru. Przewodnią myślą jest dążenie do ustalenia bratniej zgody pomiędzy Kozakami i Polakami w walce z Tatarami i krymskim chanem (ukr. tłumaczenie 1912 r.).

Poeta gorąco pragnął aby zstąpił na ukochaną ukraińską ziemię pokój społeczny, pokój narodowy, aby ustaliła się bratnia przyjaźń pomiędzy Polakami i Ukraińcami i zawarł to pragnienie najgorętsze w wyrazach starego Zaporożca Łachody, pieśniarza Ukrainy, który modlił się przed zwłokami bohaterki:

Gołąbko czysta, tam, u tronu Pana
Wyproś, niech odtąd nasza Ukraina,
W której pokrewne osiadły narody
Będzie świątynią bohaterstwa i zgody.

Te ostatnie strofy są nie tylko nicią przewodnią całego poematu „Laszka”, ale również całej twórczości poetyckiej Włodzimierza Wysockiego.

Wysocki uzyskał uznanie i jako autor poematu historycznego „Oksana” (1891), dzieje którego odbywają się na Ukrainie prawobrzeżnej w czasie Powstania Styczniowego 1863-64. Ciężkie koleje losu przeżywa główna bohaterka poematu, ukraińska dziewczyna Oksana, poprzez przebaczenie niewiernemu kochanemu – polskiemu szlachcicowi, aż do gotowości ratowania go przed represjami za udział w powstaniu. Bardzo wysoką ocenę twórczości poetyckiej Wysockiego, a również i poematowi „Oksana” dał Iwan Franko: „Odczuwa się w jego poezji jakiś powiew świeżości i siły, jakaś energia i w tym jest jej główne oczarowanie” (чути в його поезії якийсь подих свіжості і сил, якусь енергію і в тім головна її принада).

Zasługuje na uwagę i poezja, w tym „Las” (1883) w której poeta filozoficznie rozważa na temat: człowiek, natura i urbanizacja oraz maluje piękno przyrody.

Iwan Franko z małżonką Olgą, 1886 r. (Fot. Włodzimierz Wysocki)

Włodzimierz Wysocki żywo reagował na fakty dotyczące życia społecznego. Znany krytyk literacki, Franciszek Rawita-Gawroński podkreślał: „W nim grają wszystkie tętna bieżącego życia narodowego, on nie zachwyca się tylko zielonością Ukrainy, nie marzy na temata przeszłe, a nawet w ten czas kiedy z kozackiej przeszłości bierze wątek do swojego poematu, umie z tych stron już dawno nie granych, wydobyć myśli bliskie nam i drogie… Wysocki idzie ręka w rękę z czasem”. W 1885 roku poeta był jednym z organizatorów pomocy i szczodrym ofiarodawcą dla pogorzelców grodzieńskich.

Dowiedziawszy się o ciężkim położeniu materialnym klasyka literatury polskiej Teodora Tomasza Jeża, talent którego cenił bardzo wysoko, jako pisarza, służącego potrzebom społeczeństwa, stał się inicjatorem „zbiorowego ogniska” i zadeklarował 300 rubli na „początkowe wydatki” (z listu do Orzeszkowej, rok 1885).

Wysocki z wielkim szacunkiem odnosił się również do kultury ukraińskiej, wysoko oceniał poezję Tarasa Szewczenki, którego twórczość poetycką stawił na jedną skalę z pierwszorzędnymi poetami Europejskimi. W swoich listach do Elizy Orzeszkowej poeta również zaznaczał, że „Kulisz, Lewicki, Franko, Staricki – są to talenty niepospolite”. Istnieje wiadomy fakt, że w rocznicę dnia zgonu wybitnego ukraińskiego wieszcza Tarasa Szewczenki, Włodzimierz Wysocki oraz polski historyk Aleksander Jabłonowski zawsze przychodzili do jednej z cerkwi prawosławnych na panachidę po poecie. Ten krok był bardzo niebezpieczny, przecież żandarmeria carska pilnie śledziła obecnych na nabożeństwie, więc nawet nie każdy Ukrainiec był zdecydowany na podobny krok, a jednak i Wysocki i Jabłonowski co roku składali hołd pamięci Kobzarowi, bo byli pewni, że to jest ich obowiązek społeczny.

W połowie lat 80. XIX wieku Wysocki związany był z progresywną grupą inteligencji polskiej w Kijowie tzw. „ukrainofilów” dążącej do ścisłej współpracy z Ukraińcami. Wspomniany wyżej, znany pisarz, publicysta Bohdan Kutyłowski tak wspominał o Wysockim: „Wzniosłość i czystość duszy ustrzegły Wysockiego przed zaślepieniem narodowym, dały mu możność spoglądania na walki i zatargi w Kraju ze stanowiska wyższego – prawdy dziejowej i sprawiedliwości. Ukochał szczerze i w duchu tej sprawiedliwości zarówno społeczeństwo własne polskie, jak lud Ukrainy. Wiedział Wysocki, że skoro Opatrzność kazała w jednym kraju mieszkać żywiołom różnych zespołów, nie pozostaje im, dla dobra wspólnego, nic innego, jak żyć i pracować zgodnie, jak zapomnieć o urazach wzajemnych, jak szukać ideału wspólnego, którym być tylko mogą poszanowanie wzajemne, równość i wolność w zakresie nieobrażających praw niczyich”.

Ostatnie lata życia były dla poety trudne: śmierć ukochanych matki i młodszego brata, pogorszenie stanu zdrowia żony i własne kłopoty z cenzurą, pogorszenie sytuacji politycznej w kraju, – wszystko to sprzyjało rozwijaniu się stanu depresyjnego.

Wysocki zmarł w Kijowie 11 sierpnia 1894 roku, mając 48 lat, pochowany został obok mogiły matki Emilii Wysockiej, na Cmentarzu Bajkowa w Kijowie. W roku 1901 Wacław Ciechowski w przewodniku „Kijów i jego pamiątki” napisał, że niedaleko grobu ks. Cyryla Krzyżanowskiego znajduje się mogiła matki znanego poety kijowskiego Włodzimierza Wysockiego, „…który również jest tu pochowany, choć dotąd nie ma nagrobka”.

Wiktoria Radik, prezes KNKSP „Zgoda”
Tekst ukazał się w nr 2 (150), 31 stycznia – 16 lutego 2012

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X