We Lwowie otwarto wystawę „Bruno Schulz wśród artystów swego czasu”

30 maja br. we Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki im. Borysa Woźnickiego odbył się wernisaż wystawy „Bruno Schulz wśród artystów swego czasu”.

Są to obrazy, grafiki i rysunki 35 artystów, którzy w okresie międzywojennym brali udział w wystawach razem z Brunonem Schulzem – Zefiryna Ćwiklińskiego, Xawerego Dunikowskiego, Iwana Trusza, Stanisława Wyspiańskiego oraz wielu innych.

Podczas otwarcia kurator wystawy Natalia Fiłewicz zaznaczyła, że w zbiorach galerii odnaleziono cztery katalogi wystaw Brunona Schulza z 1922, 1930, 1935 i 1940 roku. Wspólnie z nim prezentowali swoje dzieła wybitni polscy, żydowscy i ukraińscy artyści.

– Z wielką radością objąłem honorowym patronatem tę wystawę – powiedział Rafał Wolski, konsul generalny RP we Lwowie. – Ponieważ uważam, że stawia ona Brunona Schulza we właściwym kontekście. Czyli nie jest to dziwak, samotnik, prowincjonalny nauczyciel, zagubiony. Tylko widzimy artystę, który jest w dialogu ze współczesnymi artystami, tutaj z obszaru Ziemi Lwowskiej, ale nie tylko. Organizatorzy pokazali nam wycinki z ówczesnej prasy lwowskiej z recenzjami na wystawy, w których brał udział Schulz ze swoimi pracami. To są recenzje uznawanego i szanowanego twórcy. Mi osobiście wydaję się, że mocą Schulzowskiego Festiwalu jest wyrwanie Schulza z galicyjskiej prowincji i zrobienie z niego tego, kim był naprawdę, czyli wybitnego europejskiego artysty, który był częścią elity kulturalnej i twórczej ówczesnej Polski.

Fot. Eugeniusz Sało
{gallery}gallery/2018/wystawa_bruno_schulz_lwow_salo{/gallery}

Wystawa zapowiada VIII Międzynarodowy Festiwal Brunona Schulza, który odbędzie się w dniach 1–7 czerwca w Drohobyczu.

– Schulz jest de facto własnością całego świata, potwierdza to, że w tym roku na festiwalu w Drohobyczu wystąpi teatr z Brazylii, który przygotował monodram według tekstów Schulza w języku portugalskim. Z jednej strony jest to wybitny twórca, pisarz i artysta. Z drugiej strony żył w takich czasach, że stał się pewnym symbolem i metaforą. Żył na skrzyżowaniu kultur, totalitaryzmów, ścierania się narodowości i religii. Schulz chciał z tego tygla wyjść ponad to wszystko, właśnie poprzez sztukę. Bruno Schulz współtworzy dziedzictwo kultury światowej. Jeżeli mówi się, że Franz Kafka dał sławę Pradze czeskiej, a James Joyce – Dublinowi, to Bruno Schulz dał światową sławę Drohobyczowi, który nie do końca o tym wie. Ten festiwal przywraca Schulzowi jego rodzinne miasto. Ma przesłanie, żeby tak rozumieć kulturę. Że to jest ich kultura, a to nasza, a to kogoś innego. Kultura jest tą tkanką, która jednoczy nas wszystkich – powiedział Grzegorz Józefczuk, prezes Festiwalu Brunona Schulza w Lublinie.

Wiera Meniok, dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Brunona Schulza w Drohobyczu, opowiedziała o micie dookoła osoby Schulza. – Nadal trwa ten mit, że Schulz był takim autsajderem, że chodził pod ścianą w gimnazjum Władysława Jagiełły z pochyloną głową zawsze, taki dziwak. To jest tak jak anegdota, jak jakiś dowcip, ale nie trzeba tego brać na serio. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, kim był Schulz, że był wielkim artystą i jednym z największych pisarzy XX wieku – podsumowała.

Wystawę można będzie oglądać do 1 sierpnia. Patronat honorowy nad wystawą objął Konsulat Generalny RP we Lwowie. Patronem medialnym jest Kurier Galicyjski. 

Bruno Schulz urodził się 12 lipca 1892 roku w Drohobyczu koło Lwowa. Tam spędził prawie całe swoje życie. Ten wybitny polski pisarz żydowskiego pochodzenia, malarz, rysownik, grafik jest autorem opowiadań: „Sklepy cynamonowe”, „Sanatorium pod Klepsydrą” oraz cyklu grafik „Xięga Bałwochwalcza”. Zginął tragicznie 19 listopada 1942 roku w Drohobyczu.

Eugeniusz Sało

Program VIII Międzynarodowego Festiwalu Brunona Schulza w Drohobyczu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X