Studenci z Polski sprzątają polski cmentarz w Ostrogu na Wołyniu

Dziesięcioosobowa grupa studentów ze Studium Europy Wschodniej UW wraz z płk. Tadeuszem Krząstkiem sprzątają stary cmentarz polski w Ostrogu w obwodzie rówieńskim. Przez dziesięć dni uczestnicy wyprawy będą porządkować zarośniętą nekropolię, wycinając ogromne krzewy i drzewa. Na cmentarzu znajduje się pomnik żołnierzy 14 Pułku Piechoty Wojska Polskiego poległych w 1920 roku.

Zarośnięty stary polski cmentarz znajdujący się na obrzeżach Ostroga odnalazł w 2015 roku płk Tadeusz Krząstek, wykładowca Studium Europy Wschodniej UW. Do tego czasu cmentarz był całkowicie zapomniany.

– Gdy przyjechałem tu w 2015 roku i zacząłem szukać tego cmentarza, była to gęstwina wysokich drzew i bardzo ciernistych krzaków. Absolutnie nie było widać, że tutaj są jakieś pomniki, krzyże, zwalone tablice. Wyglądało to jak potężny las. Kiedy powiedziałem miejscowemu księdzu, że idę szukać polskiego cmentarza i pomnika bohaterów wojny 1920 roku, powiedział mi, że na pewno nic nie znajdę, bo nikt nie wie gdzie on jest. Szukałem cały dzień. Dotarłem tutaj 30 sierpnia 2015 roku około godz. 22:00. Było ciemno. Była piekielna burza. Ulewny deszcz złapał mnie w polu. Tutaj, gdzie teraz stoi krzyż, była bardzo wąska polna ścieżka. Wszedłem w gęstwinę drzew i w błysku aparatu (bo co kilka metrów robiłem zdjęcia) ujrzałem pierwszy pomnik i zrozumiałem, że jestem na cmentarzu. Trochę dalej zobaczyłem metalowy duży krzyż, który okazał się zniszczonym pomnikiem żołnierzy 14 Pułku Piechoty Wojska Polskiego poległych w 1920 roku – opowiedział płk Tadeusz Krząstek.

W następnym roku pułkownik przyjechał z 5 pułkiem Ułanów Zasławskich z Ostrołęki. – Po raz pierwszy stanął tu żołnierz w mundurze z repliką sztandaru bojowego z 1939 roku. Oddaliśmy im hołd w ogromnym gąszczu lasu – wspomina Krząstek.

Trzeci rok płk Tadeusz Krząstek przyjeżdża z piętnastoosobową grupą studentów Studium Europy Wschodniej UW na ponad dziesięć dni, aby porządkować ten cmentarz. Czasem jest cieplej, czasem deszczowo, a czasami nawet pada śnieg.

– Gdy przyjechaliśmy tu pierwszy raz w grudniu 2017 roku, był mróz i śnieg. Wycięliśmy dużą część lasu. Były to bardzo grube drzewa, bo widać pnie, które jeszcze pozostały. To, że widzimy tutaj te nagrobki, pomniki i krzyże, jest zasługą młodych chłopaków, którzy społecznie pracują tu w trudnych warunkach. Gdy byliśmy tutaj w grudniu, ludzie z sąsiednich domów zapraszali nas na herbatę. Patrzyli z ogromnym uznaniem jak ci młodzi ludzie z siekierami, gdy jeszcze ciemno, idą pracować na cmentarz. Obraz jak z filmów Hitchcocka: ogromne hałdy ściętych drzew, śnieg, ciemne chmury, przez które przebija się księżyc – wspomina wykładowca SEWu.

W listopadzie 2018 roku studenci przyjechali do Ostroga ponownie. – Było chłodno i deszczowo. Zbudowaliśmy tutaj namiot z flagami Polski i Ukrainy. Każdy obóz nosi nazwę „Biały Orzeł”. Teraz jest obóz numer trzy – dodał pułkownik.

Polski cmentarz parafialny został zniszczony na początku lat 70. XX wieku. Część płyt i nagrobków poprzewracano, a część wywieziono na budowę fundamentów dla chlewni i miejscowego stadionu. – Naszym zadaniem jest wycięcie całego tego drzewostanu i tych potężnych krzaków. Kolejna ekipa powinna podnieść te płyty i podjąć decyzję jak je ustawić – zaznaczył.

– Jako oficer mam moralne zobowiązanie, żeby dbać o pamięć przodków, którzy polegli w boju. Będąc tutaj zajmuję się nie tylko historią zamku, monastyru czy akademii w Ostrogu, ale również tym miejscem, które bardzo mocno jest wpisane w historię i tradycję Rzeczypospolitej – podsumował płk Tadeusz Krząstek.

W tym roku, oprócz polskich studentów, przyjechała młodzież innych narodowości studiująca w Polsce.

– Mamy tu prawdziwą wierzę Babel. Są dziewczyny z Azerbejdżanu i Ukrainy, chłopacy z Armenii i Rosji oraz oczywiście Polacy. Są to wolontariusze, którzy odpowiedzieli na nasz apel – powiedział opiekun grupy.

– Pierwszy raz przyjechaliśmy z płk. Tadeuszem Krząstkiem w 2017 roku. Wtedy warunki pogodowe były gorsze. Rozbiliśmy obóz i postawiliśmy krzyż na znak naszej obecności. Pracowaliśmy fizycznie prawie dwa tygodnie – powiedział uczestnik pierwszego obozu Rafał Szkopek, student Studium Europy Wschodniej UW.

– Przywracamy pamięć o Polakach, którzy mieszkali tutaj i tutaj zostali pochowani. Jest to poważny i długoterminowy projekt, w który chciałbym się cały zaangażować. Dzięki temu mogę być tutaj już po raz drugi. Po co siedzieć w domu, jeżeli można zrobić coś pożytecznego. Choć jest to ciężka, niełatwa praca, to schodząc z cmentarza po zakończonym roboczym dniu, odczuwam satysfakcję – powiedział Karol Toczyński ze Studium Europy Wschodniej UW.

– Przyjechaliśmy tutaj posprzątać polskie groby żołnierzy poległych w 1920 roku. Jest to bardzo ważne dla nas wszystkich, aby posprzątać tutaj, wyciąć ten las, bo przez wiele lat wszystko tutaj zarosło. Jest pełno drzew, które trzeba wyciąć – dodał Kornel Bielski, student SEWu.

– Przyjechaliśmy z Warszawy ze studentami z Polski, Ukrainy, Armenii i sprzątamy stary polski cmentarz w Ostrogu – powiedział Aleksiej z Rosji.

– Wycinamy drzewa, wynosimy śmieci, porządkujemy nagrobki. To jest bardzo ważne dla stosunków polsko-ukraińskich – dodał Harutyun Voskanyan z Armenii.

Oprócz sprzątania cmentarza studenci zwiedzili miejscowy kościół rzymskokatolicki, monastyr, synagogę, akademię i drukarnię ostrogską.

Projekt jest finansowany przez Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA.

Eugeniusz Sało

Fot. Karina Wysoczańska

{gallery}gallery/2019/sprzatanie_cmentarza_w_ostrogu{/gallery}

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X