Strajk solidarności z Euromajdanem

Strajk solidarności z Euromajdanem

13 lutego, od godz. 12:00 do godz. 13:00, mieszkańcy Lwowa, młodzież, studenci i wykładowcy uczelni lwowskich, przedstawiciele organizacji pozarządowych, aktywiści Euromajdanu i Automajdanu wyszli na Rynek przed Ratuszem na strajk solidarności z Euromajdanem i całą Ukrainą. Organizatorzy Ogólnoukraińskiego komitetu strajkowego oświadczyli, że w ten sposób chcą udowodnić swoje poparcie ideą Majdanu w Kijowie, chcą zwolnienia zakładników, ukarania funkcjonariuszy oddziałów specjalnych milicji „Berkut”, odpowiedzialnych za bicie ludzi, zmianę rządu i reformy konstytucyjnej.

– Dzisiaj na całej Ukrainie strajkują wszyscy, którzy podtrzymują demokrację i chcą, żeby Ukraina była w Unii Europejskiej. Czekamy na to co zrobi rząd w Kijowie, ale my nie siedzimy ze złożonymi rękoma, tylko stoimy tu i walczymy o demokracje na Ukrainie – powiedział przewodniczący Rady Miejskiej Wasyl Pawluk.

Do wszystkich obecnych na Rynku zwrócił się mer Lwowa Andrij Sadowyj, który powiedział: „Lwów jest bardzo ważny dla Ukrainy i Kijowa. Na wieży Ratusza wisi transparent: „Wolne miasto wolnych ludzi”. Tacy jesteśmy i zawsze takimi będziemy. Gdyby nie było Lwowa, to nie byłoby również Kijowa. Sytuacja jest bardzo trudna, czeka nas bardzo długa walka. Ale jestem pewien, że zwyciężymy, bo prawda jest po naszej stronie”.

 Fot. Konstanty CzawagaNa znak solidarności z Majdanem i całą Ukrainą uczestnicy protestu wspólnie zaśpiewali narodowy hymn Ukrainy.

Niebawem na Rynek przybyła grupa studentów i wykładowców Politechniki Lwowskiej z plakatami i banerami: „Jesteśmy przeciwko przestępcom przy władzy”, „Na Ukrainie nie ma miejsca dla bandytów”, „Represje przeciwko ludziom powinny być powstrzymane”, „Jesteśmy tu, bo chcemy godnej pracy”.

– W parlamencie, rządzie, na fotelu prezydenta siedzą bandyci i chcą rządzić naszym państwem. Nie może cały kraj, kraj ludzi wykształconych żyć według praw mafijnych – mówi student Jurij.

– Swoją przyszłość widzę w państwie wykształconym, europejskim, w którym wszystko się dzieje zgodnie z przepisami prawa, gdzie można znaleźć dobrą pracę i mieć normalne wynagrodzenie. Nie dość, że okrada nas własny rząd – dodaje student Nazar.

– Wykładowcy są świadomi i rozumieją, że żyć i nauczać dalej w tym systemie staje się nie do zniesienia. Kiedy uczymy naszych studentów, inni studenci znikają w Kijowie. Biją ich, torturują, więżą. Rozumiem, że nikt nam nie pomoże, jeśli sami sobie nie pomożemy. I gdy staje się coś złego z którymś z naszych aktywistów, to jesteśmy solidarni z nim i mówimy o tych problemach. Ale kiedy nas będzie jeszcze więcej, to łatwiej nam będzie przezwyciężyć tę dyktaturę – powiedziała prorektor ds. pracy pedagogicznej i edukacyjnej Lwowskiego Uniwersytetu Narodowego im. I. Franki Zwienisława Mamczur-Kałyneć.

Na zakończenie przedstawiciele Ogólnoukraińskiego Komitetu Strajkowego oświadczyli, że jeśli władze nie zechcą usłyszeć postulatów narodu, strajki będą kontynuowane.

Eugeniusz Sało, Konstanty Czawaga

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X