Średniowieczne szlaki handlowe Rekonstrukcja starogrodzkiej fortecy, według I. Gabriela, 2002, ze zbiorów autora

Średniowieczne szlaki handlowe

Europa handlowała od wieków. Złoto, futra, korale, szkło, bursztyn, metale i sól wozili kupcy w różne strony. Główne szlaki handlowe w Europie istniały jeszcze w okresie brązu (2–3 wiek p.n.e.). Był to okres powstania handlu pomiędzy poszczególnymi regionami i okres powstania wielkich szlaków: solnych, bursztynowych, ołowianych, jedwabnych itd.

Rekonstrukcja szlaku bursztynowego, według M. Gimbutasa, ze zbiorów autora

W okresie Tacyta i Ptolemeusza wewnątrz Europy funkcjonowały liczne stałe szlaki, łączące wiele plemion: szlaki od Bałtyku do górnego Dniestru i w kierunku południowym; szlak wzdłuż Dniepru na południe do Morza Czarnego; szlak z Dacji przez północne wybrzeża Morza Czarnego do środkowej Wołgi i Kamy i przez stepy na północ od Morza Czarnego do Azji Środkowej. Kupcy wędrowali również od Morza północnego przez Ren do Dunaju i dalej do Rzymu lub Bizancjum. Wzdłuż tych szlaków wyrastały osady miejscowych plemion („miasta” Ptolemeusza), które sprzyjały stosunkom handlowym i kulturalnym w Europie Środkowej, zwanej również Europejską Sarmacją. Wiele szlaków transeuropejskich łączyło się z systemem transkarpackim, ponieważ w tych górach były jedne z największych pokładów miedzi, srebra i soli. Natomiast od Odry do Karpat wieziono ołów, tak potrzebny do produkcji brązu. Jednocześnie te szlaki były trasami migracji ludów i według „Opisu grodów i krajów na północ od Dunaju” można doszukać się lokalizacji poszczególnych szlaków. Niemiecki badacz wyszczególnił kilka z nich na terenie europejskim pomiędzy Frankami i Chazarami:

– Magdeburg – Rebus – Poznań – Kijów;

– Bałtyk – Wisła – Dniestr – ujście Dunaju;

– Sarkel – Kijów – Bizancjum;

– Erfurt – Praga – Kraków.

Łączność Europy Wschodniej z systemem handlu na kontynencie zilustrował już Masudi (896-956), który pisał o Rusi: „Chodzą w sprawach handlowych do krainy Andalus, do Rzymu, do Konstancinii i do Chazarów”. Znaleziska towarów importowanych z Rusi (glazurowana ceramika, łupki owruckie, kijowskie pisanki, monety Włodzimierza Wielkiego oraz liczne ozdoby bizantyńskie) wspaniale ilustrują kontakty handlowe Rusi w Europie Środkowej. Odkrycia archeologiczne świadczą, że rozwój handlu w Europie Środkowej posuwał się ze wschodu na Zachód, a nie jedynie w kierunku przeciwnym.

W średniowieczu znaczenie części dawnych szlaków spada, inne – rozwijają się coraz bardziej. Na ich trasach pojawiają się nowe miasta, które stają się regionalnymi stolicami. Handel określa politykę w nie mniejszym stopniu, aniżeli polityka określa handel. Średniowiecze przejęło w spadku odwieczne szlaki „bursztynowy” i „ołowiany” i szlaki łączące Morza Bałtyckie, Śródziemne i Czarne.

Szlak bałtycki

Przez wiele stuleci Słowianie, zamieszkujący południowo-zachodnie wybrzeża Morza Bałtyckiego mieli kontakty handlowe ze wschodnią Europą i terenami północnej Rusi. W VII-VIII wiekach na południowym wybrzeżu Bałtyku pojawiła się sieć centrów handlowo-rzemieślniczych. Była to infrastruktura konieczna do dogodnego poruszania się karawan kupieckich w ich wędrówkach pomiędzy Europą Wschodnią i Jutlandią. Tak powstał południowy bałtycki szlak handlowy.

Rozkwit handlu południowego Bałtyku z Europą Wschodnią przypada na IX wiek. Opis tych szlaków znajdziemy u Adama Bremeńskiego i Helmolda. Kontakty handlowe tych terenów z terenami północnej Rusi przetrwały do kolonizacji tych ziem przez Niemców w XII wieku. Według danych historycznych i archeologicznych główny szlak przebiegał: Stargard – Lubica – Dyrków – w. Rugia – Wołogoszcza – Jumna – Wołyń – Kołobrzeg – ujście Wisły – w. Gotland – Birka – Ładoga.

Szlaki Wschodniej Europy

Przez dłuższy czas szlak wzdłuż Dniepru nazywano „od Wikingów do Greków”, przypuszczając, że z Nowogrodu można było dogodnie dotrzeć do spławnej części Dniepru i jego dorzecza. O tej trasie milczą jednak źródła skandynawskie. Nie opisują go także arabscy geografowie i historycy (Arabowie wspominają jedynie o spławie po Wołdze). Jednak aby trafić na początku XI wieku z Nowogrodu do Kijowa potrzebne były specjalne urządzenie inżynieryjne. O możliwości dotarcia z Nowogrodu do Kijowa i dalej na Morze Czarne mowy nie ma. Ale jednak połączenie istniało: z okolic Gniezdowa na zachód od Smoleńska, gdzie wyładowywano łodzie i dalej poruszano się lądem do Kijowa, a tu znów przesiadano na łodzie, spływano do Morza Czarnego i dalej przez morze do Bizancjum. Po drodze były takie przystanki, jak Gniezdowo, Kijów, Czernihów i inne.

Według danych archeologicznych podstawowym szlakiem handlowym w IX-XI wiekach był szlak z Arabskiego Kalifatu Donem do Morza Czarnego i dalej Wołgą, a nie po Dnieprze. Był to główny szlak z państw arabskich do państw bałtyckich i Skandynawii.

Najbardziej uczęszczane szlaki, to:

– z Kijowa (a możliwe, że jeszcze bardziej na północ – z Gniezdowa), do ujścia Dniepru i Bohu, a dalej przez Morze Czarne;

– z państw bałtyckich przez Don i Wołgę (Ładoga – Bulgar – Sarkel i dalej Morzem Kaspijskim na Kaukaz lub Azję Środkową.

Ten drugi był bardziej tradycyjny, a więc i bardziej znany i ożywiony

Szlaki bursztynowe

Wewnątrz europejskie szlaki bursztynowe w średniowieczu łączyły w jeden system trzy morza: Bałtyk, Adriatyk i Czarne. Był to złożony system komunikacyjny, którym bursztyn wędrował z wybrzeży Bałtyku i Morza Północnego do basenu Morza Śródziemnego – do Italii, Grecji i Egiptu, będących głównymi odbiorcami surowego bursztynu.

W okresie Imperium Rzymskiego główna trasa szlaku Bursztynowego przebiegała z terenów Prus (nazywanych „krajem bursztynowym”, bowiem wydobywano tam 90% bursztynu), przecinała dolną Wisłę i prowadziła do Wrocławia, gdzie był główny ośrodek handlowy. Dalej trasa prowadziła do północnych wybrzeży Adriatyku. Drugi szlak prowadził po Wiśle do Dunaju i do Morza Czarnego przez Wartę i Morawę.

Przez tereny Galicji prowadziła kolejna odnoga, łącząca Wisłę, San, Bug, Dniestr. Był to też główny szlak, łączący Morze Czarne z Bałtykiem. Przebieg tych szlaków sprzyjał rozkwitowi głównych miast, przy nich leżących i wzbudzał chęci sąsiednich plemion zagarnięcia tych ziem.

Szlak dunajski

W okresie rzymskim wielki szlak handlowy, łączący europejski Wschód z Zachodem i Północ z Południem, przebiegał wzdłuż Dunaju. Karawany poruszały się po lądzie, trzymając się naddunajskiej linii fortec na prawym brzegu rzeki, które połączone były wspaniałymi brukowanymi drogami. Jednak najazdy wschodnich plemion na Europę uczyniły te tereny niebezpiecznymi. Zajęcie ich przez Słowian i Bułgarów w zupełności odcięło na dwa wieki połączenie pomiędzy Konstantynopolem i Rzymem.

Sytuacja zmieniła się dopiero w połowie IX wieku po chrzcie Bułgarów i Księstwa Wielkomorawskiego. Chrystianizacja Europy sprzyjała odnowieniu dawnej magistrali handlowej. Szlak dunajski, chociaż ważny, w okresie powstania Opisu, nie odgrywał już tak znaczącej roli, jak wcześniej czy później.

„Od Wikingów do Greków”

Herrman wspomina szlak z północy od Bałtyku do Adriatyku. Wędrowali nim kupcy z wybrzeża bałtyckiego do Bizancjum po terenach nie frankońskich. Była to trasa „od Wikingów do Greków”. Zaczynała się na północy na ziemiach Skandynawii, przebiegała dolinami Łaby i Odry z wyjściem do Dunaju. Stąd można było wędrować w dół rzeki nad Morze Czarne, lub drogą lądową na północne wybrzeża Adriatyku. Była to też jedna z tras, którą północny bursztyn trafiał na południe Europy.

Znaleziska archeologiczne wskazują na to, że mieszkańcy Północnej Europy wędrowali wzdłuż wodnych arterii – Wisły i Odry. Tak docierali do środkowego i dolnego Dunaju, a stamtąd na Bałkany i do Bizancjum.

Szlak ołowiany

Wielki szlak handlowy łączył Rzym, Galię, Germanię, Panonię, narody frankońskie, skandynawskie i bałtyckie. Prowadził od Morza Śródziemnego do Wysp Brytyjskich. W Europie brakowało kopalni ołowiu i od najdawniejszych czasów wielkie jego ilości importowano z miejsc wydobycia – górskich łańcuchów na pograniczu Niemiec i Czech, półwyspu Pirenejskiego i Brytanii. Często szlak ołowiany pokrywał się z bursztynowym. Z Odry ołów trafiał również w Karpaty przez Kraków, Przemyśl i dorzecze Dniestru.

Szlaki po wybrzeżach Morza Czarnego

Herrman wydzielił szlak Sarkel – Kijów – Bizancjum. Natomiast L. Wojtowicz twierdzi, jeżeli informatorzy Bawarskiego Geografa znali szlak do Chazarii, to naturalnie prowadził on przez Kijów do Sarkela. Alternatywna trasa prowadziła po Wołdze i powstała ona już w X wieku, po przyjęciu islamu przez wołżańskich Bułgarów. W ten sposób handel muzułmański ruszył wzdłuż ujścia Wołgi, będącego pod władzą Chazarów, na północ.

W IX wieku łączność Chazarii przebiegała po Donie, w którego górnym biegu mieszkały plemiona słowiańskie. W tym okresie ziemie Rusi były pod władzą Chazarów.

Część szlaku bursztynowego przebiegała po wybrzeżach Morza Czarnego, gdzie łączyła się z północnymi odgałęzieniami szlaku jedwabnego. Szedł tędy główny handel łączący Kaukaz przez Dniepr, Dniestr i Wisłę z Morzem Bałtyckim.

Po opanowaniu stepów nadmorskich przez plemiona koczownicze, szlak ten upada.

Spotkanie na Bugu i Dniestrze

Różne badania wskazują, że tereny górnego Bugu i środkowego Dniestru mogły być miejscem krzyżowania się kilku szlaków: wzdłuż Bugu do Dniestru przebiegał szlak z Wisły przez Dniestr do Morza Czarnego, a przez miasta południowego Wołynia przebiegał szlak na Kijów.

Wojtowicz powiązuje jego przebieg z Herrmanem i wskazuje, że łączył on Magdeburg – Rebus – Poznań –Kijów. Jednak jego istnienie poddaje wątpliwości. Przypuszcza on natomiast, że jego trasa mogła prowadzić z Magdeburga do środkowej Odry, stamtąd po Warcie i Noteci do Wisły – głównej arterii szlaku bursztynowego, prowadzącego do Morza Czarnego. Wobec tego mógł wcale nie łączyć się z Kijowem.

Jednak na jego przebiegu mógł on krzyżować się z szlakiem ołowianym i wyglądać jako samodzielny szlak: Odra – Kraków – Przemyśl – Zwenohorod – Pleśnisk – Kijów. Oddzielny szlak mógł również łączyć Przemyśl – Halicz – Trembowlę i przez Miodobory prowadzić do Kijowa.

Skrzyżowanie różnorodnych szlaków handlowych w dorzeczu Dniestru i Bugu sprzyjało rozwojowi wielkiej liczby miast średniowiecznych: Przemyśla, Halicza, Zwenihorodu, Stylska, Bużeska, Pliśnieska, Wolina, oraz leżących opodal Lublina i Chełma.

Znaleziska archeologiczne na tych terenach i współczesna analiza dokumentów upewniają nas w tym, że na terenach Europy Środkowej i Wschodniej miała miejsce intensywna wymiana handlowa, która sprzyjała rozwojowi osadnictwa na tych ziemiach. Wszystkie te ośrodki handlowe wymienione są w „Opisie grodów i krajów na północ od Dunaju” i ich istnienie potwierdzone jest historycznie lub znaleziskami archeologicznymi ostatnich dziesięcioleci.

Borys Jawir

Tekst ukazał się w nr 5 (369), 16–29 marca 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X