Rozmowy o Europie

Rozmowy o Europie

Jedenastu studentów i dwóch profesorów z Uniwersytetu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie przyjechało do swoich kolegów z Przykarpackiego Uniwersytetu im. Wasyla Stefanyka w Iwano-Frankiwsku w ramach projektu Partnerstwo Wschodnie. Goście z Polski spotkali się ze studentami i kadrą profesorską wydziału stosunków międzynarodowych, aby omówić kwestie współczesnych stosunków polsko-ukraińskich.

– Celem naszego przyjazdu jest pokazanie naszym kolegom z Ukrainy tego, co odbywa się w UE, jak przyjmowana jest Ukraina i nasze stosunki sąsiedzkie – opowiadał Bartosz Bojarczyk, adiunkt katedry stosunków międzynarodowych wydziału politologii UMCS. Jego rodzina pochodzi z dawnego woj. tarnopolskiego. – Dla naszej młodzieży przyjazd tutaj był bardzo interesującym i cennym doświadczeniem.

Dla studentów przykarpackiej uczelni Bartosz Bojarczyk wygłosił odczyt o udziale Polski w Unii Europejskiej. Następnie zawiązała się dyskusja, studenci opowiadali o relacjach polsko-ukraińskich: mówiono o współpracy, o chłodnych stosunkach pomiędzy prezydentami obu państw, o wyborach na Ukrainie, o uwiezieniu Julii Tymoszenko, reakcji Polski na amnestię byłego ministra spraw wewnętrznych Jurija Łucenki, o dalszych politycznych perspektywach.

Polscy wykładowcy podkreślali, że jako tematy do dyskusji nie wybierano złożonych kwestii politycznych czy historycznych, bo współczesna młodzież za rzecz najważniejszą uważa otwartość na świat – to właśnie łączy młodzież polska i ukraińską. Sami studenci przyznają, że nie trzeba zapominać historii, ale bardziej należy skupić się na przyszłości. Trudne tematy należy pozostawić specjalistom. Na razie w stosunkach polsko-ukraińskich nie ma rzetelnego i obiektywnego dialogu o wydarzeniach z lat 40 XX wieku. Młodzież omawiała rozwój ekonomiki, globalne problemy ekologiczne. Studenci rozmawiali po polsku, ukraińsku, rosyjsku i angielsku.

Fot. Sabina Różycka– Od lat 90 XX wieku na Ukrainie stale mówi się o wschodnim i zachodnim kierunku polityki – podsumował spotkanie Bartosz Bojarczyk. – Jednak, dopóki każdy od siebie nie zacznie coś w tym kierunku robić, jeżeli nie zrzekniemy się stanu homo sovieticus, to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Trzeba działać. My, Polacy, też przez to przeszliśmy, ale nie zatrzymaliśmy się na pewnym etapie. Ludzie w Polsce też obawiali się tego, co będzie, gdy zniknie system totalitarny. Należy tu pamiętać, że Ukraina ma olbrzymie terytorium, które było częścią Związki Sowieckiego, a jej wschodnie ziemie znajdowały się pod wpływem carskiej Rosji. To wszystko wytworzyło pewną mentalność. Ludzie często są bezradni we współczesnym świecie i oczekują, że ktoś przyjdzie i da im wszystko, jak w czasach sowieckich.

Co się tyczy kwestii poprzednich prezydentów, to goście z Polski podkreślali, że było wiele deklaracji, ale konkretnych czynów mało. Natomiast obecne władze okazały się nie tak złe, jak są przedstawiane. Po prostu działają bez zbędnych deklaracji, ogłoszeń i emocji. Zarówno w Polsce jak na Ukrainie są problemy do rozwiązania, a władza idealna nie istnieje. W chwili obecnej należy raczej pomyśleć, o współpracy ekonomicznej dwóch państw. Bez oglądania się na stosunki Polski czy Ukrainy z Rosją czy Unią Europejską.

Sabina Różycka
Tekst ukazał się nr 8 (180) 30 kwietnia – 16 maja 2013

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X