Pokaz filmu „Tam był mi raj. Opowieść o dawnym Stanisławowie” w Iwano-Frankiwsku

Są takie wydarzenia w Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego, na które brakuje miejsca. Wolontariusze dostawiają kolejne rzędy krzeseł, a chętni cały czas przybywają. Tak było w czasie pokazu filmu dokumentalnego „Tu był mi raj. Opowieść o dawnym Stanisławowie”.

Dawny Stanisławów nie jest rozpieszczany. Cały czas trzecie miasto Galicji niknie gdzieś w cieniu Lwowa. Poświęcona kresom dawnej Rzeczpospolitej twórczość naukowa i dokumentalna koncentruje się cały czas na Lwowie. Złą passę grodu Rewery przerwały cykliczne polsko-ukraińskie konferencje naukowe organizowane przez CKPiDE i uniwersytet w Iwano-Frankiwsku, ale miłośnicy tego miasta czują ciągle niedosyt, dlatego w ramach 7. Przeglądu Najnowszych Filmów Polskich przygotowano dla mieszkańców Stanisławowa wydarzenie specjalne. Zaprezentowano po raz pierwszy na Ukrainie film „Tam był mi raj. Opowieść o dawnym Stanisławowie”.

Autorami filmu są Jarosław Krasnodębski, Gabriela Mruszczak i Eugeniusz Sało. Wszyscy mają już w swoich biografiach jakiś dorobek filmowy. Krasnodębski, pomysłodawca, reżyser i współtwórca scenariusza jest historykiem, pisze doktorat o polskiej kulturze w międzywojennym Stanisławowie. Sało odpowiedzialny za zdjęcia i współautor scenariusza jest dziennikarzem Kuriera Galicyjskiego. Ma on w dorobku kilka filmów dokumentalnych, ponadto przygotowuje materiały TV Kurier Galicyjski. Razem już stworzyli film związany ze Stanisławowem, o tytule, który rozszyfruje każdy miłośnik tego miasta – „Kościół na górce”. Dorobek filmowy Gabrieli Mruszczak, która zmontowała film, jest największy. Zrealizowała ona już kilka filmów dokumentalnych.

Film jest oparty na wywiadach z dawnymi mieszkańcami Stanisławowa, których wojna i dokonane po niej zmiany granicy wypędziły z miasta ich dzieciństwa i wczesnej młodości. Wśród bohaterów filmu są m.in.: znany dziennikarz sportowy i autor książek o Stanisławowie Tadeusz Olszański, emerytowany profesor Politechniki Opolskiej Jerzy Hickiewicz, syn prezydenta miasta i współwłaściciela stanisławowskiej drukarni, były wicedyrektor Domu Książki w Krakowie Adam Jerzy Chowaniec. W czasie pracy nad filmem zmarł były prezes Sądu Wojewódzkiego w Nowym Sączu Andrzej Englot. Dokument ukazuje bajkową krainę dzieciństwa, tytułowy raj, którego kresem okazały się 1, a w szczególności 17, września 1939 roku. Kulminacją przeciwieństwa młodzieńczej Arkadii są kadry z Czarnego Lasu, miejsca dokonanej przez Niemców kaźni polskiej inteligencji ze Stanisławowa.

Fot. Leon Tyszczenko
{gallery}gallery/2018/tam_byl_mi_raj_tyszczenko{/gallery}

Spotkanie poprowadził Wojciech Jankowski, kolega Eugeniusza Sały z tej samej redakcji, dziennikarz Kuriera Galicyjskiego. Jak się okazało Krasnodębski, miłośnik Stanisławowa, chciał zrealizować poważny, utrzymany w narracji kresowej film. Gabriela Mruszczak przyznała, że chciała odjąć trochę patosu, by dokument był przystępny nie tylko dla miłośników Kresów. Eugeniusz Sało zaznaczył, że dla twórców filmu ważne było nagranie wspomnień dawnych stanisławowian, by one nie przepadły. Jak zaznaczył autor zdjęć, wiele materiałów nie zostało wykorzystanych w filmie i w jakiejś formie chciałby je jeszcze opublikować.

Film zebrał pochwały gości. Pojawiły się jednak głosy krytyczne, wskazujące na to, że w samym Stanisławowie jest wiele osób, które mają interesujące wspomnienia, a które powoli odchodzą. Bezsprzecznie z głosów publiczności wynikało, że brakuje filmów i wspomnień o starym Stanisławowie. Krasnodębski  przyznał, że porzuca Stanisławów, by zająć się filmowo innym tematem. Nie chciał jednak wyjawić jakim.

Prezentacja filmu w CKPiDE odbyła się 12 listopada. Polska premiera „Tu był mi raj. Opowieść o dawnym Stanisławowie” miała miejsce w październiku bieżącego roku w czasie Festiwalu Filmów Emigracyjnych Emigra. Tam też film został nagrodzony. Podobnie w czasie Festiwalu „Losy Polaków” otrzymał 3. miejsce w kategorii dokumentalny film historyczny. Jest to pierwszy film „Studia Filmowego Lwów” Kuriera Galicyjskiego. Szefem produkcji jest Mirosław Rowicki. Organizatorem Przeglądu Najnowszych Filmów Polskich jest Konsulat Generalny we Lwowie przy wsparciu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Albert Iwański

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X