W wyniku nocnego rosyjskiego ataku dronów na Lwów zniszczono trzy magazyny przemysłowe o łącznej powierzchni 10 tys. metrów kwadratowych. Spłonął także magazyn z pomocą humanitarną wykorzystywany przez Caritas-Spes Archidiecezji Lwowskiej.
Według informacji Caritas-Spes Ukraina, w magazynie było prawie 300 ton darów, czyli równowartość 15 transportów humanitarnych. Stąd pomoc humanitarna była transportowana na tereny całej Ukrainy.
– Ta pomoc trafiała do potrzebujących na linii frontu, na wschodzie i południu kraju. Wczoraj rozładowaliśmy ostatniego tira, który przywiózł pomoc humanitarną, było to 660 paczek w ramach akcji „Paczka dla Ukrainy”, które miały trafić do potrzebujących rodzin. Niestety te rzeczy oraz inna żywność, odzież, agregaty prądotwórcze spłonęły wskutek pożaru, który wywołał ten atak. Są to przeogromne składy pod względem powierzchni i wszystko wewnątrz, jak i same pomieszczenia, spłonęło. Nie zostało żadnej rzeczy, którą można byłoby odzyskać – powiedział w wywiadzie dla Kuriera Galicyjskiego ks. Andrzej Piekaniec, wicedyrektor Caritas-Spes Archidiecezji Lwowskiej.
Fot. DSNS Ukraina
– O szóstej rano zadzwonili do mnie i powiedzieli, że nasze magazyny płoną. Natychmiast wyjechałem. Kiedy przybyłem na miejsce, nie było już nic do ratowania. Płomień był duży, nie można było nawet podejść bliżej. Wszystko zostało doszczętnie spalone. Nasz magazyn stał w tym miejscu ponad półtora roku. Przekazano tutaj ogromną ilość pomocy humanitarnej. Do końca tygodnia z magazynu miało wyjechać 5 ciężarówek z pomocą humanitarną w różnych kierunkach na tereny przyfrontowe Ukrainy. Były tam m.in. zimowe ubrania i buty oraz generatory na wypadek problemów z zasilaniem. Wszystko zostało zniszczone – dodał Markijan Stefanyszyn z Caritas-Spes Archidiecezji Lwowskiej.
W dzisiejszym rosyjskim ataku dronami kamikadze na Lwów zginął pracownik składu. Ciało 32-letniego mężczyzny znaleziono pod gruzami magazynów. Natomiast ranny został także 26-letni mężczyzna, który obecnie przebywa w szpitalu.
Rosjanie wystrzelili w kierunku Lwowa 18 dronów. Niestety trzech z nich nie udało się strącić.
Aleksander Kuśnierz, Eugeniusz Sało
